Tym wszystkim, którym włoski trębacz i kompozytor Enrico Rava kojarzy się wyłącznie z estetyką brzmienia ECM Records kolejny album zrealizowany dla tej monachijskiej oficyny nie jest zaskoczeniem. Jest w tej muzyce duże piętno ambicji producenta Manfreda Eichera, ale także spora doza kompozytorskiej niezależności trębacza. Tym razem weteran europejskiego jazzu Enrico Rava zaangażował do swojego projektu młodych włoskich muzyków ze słynnego kwartetu Arte Suono Studio w Udine ( z którym Rava współpracuje od lat) oraz puzonistę Gianluca Petrella,  z którym trębacz zrealizował swoje trzy ECM-albumy ( „Tribe” – 2011, „The Words & The Days” – 2005 „Easy Living” z 2003 roku).

Enrico Rava zafascynował się ( w latach 60-tych)  jazzem nowoorleańskim, grywał  na puzonie  w różnych zespołach dixielandowych w  rodzinnym Trieście. Zauroczony muzyką Milesa Davisa i charakterystycznym brzmieniem jego trąbki, zdecydował się na zmianę instrumentu. Pierwszą, profesjonalną, jazzową współpracę nawiązał ( w 1965 roku) z koncertującymi w Rzymie muzykami amerykańskimi. Najciekawszą okazała się współpraca z saksofonistą Gato Barbierim oraz pianistą Mal’em Waldronem. Rozpoczął także regularną współpracę (1966-69) z saksofonistą Lee Konitzem. W 1967 roku wraz z saksofonistą Steve’m Lacy’m odbył pierwsze, entuzjastycznie przyjmowane koncerty w Nowym Jorku. Ważną dla kariery Ravy okazała się także współpraca (koncerty i nagrania)  z Roswellem Ruddem, z którym występował w latach 1969-78. Spore uznanie włoski trębacz zdobył w połowie lat 70-tych koncertując z warsztatową formacją Globe Unity Orchestra. W latach 80-tych Rava decyduje się na powrót (z Nowego Jorku) do Włoch; zakłada własne zespoły, z których najciekawszymi okażą się kwartety z Tony’m Oxleyem, Art Farmerem, Enrico Pieranuzzim, Archie Sheepem, Naną Vasconcelos’em  oraz nagrania  i koncerty z Donem Cherrym, Charliem Hadenem, Dollarem Brandem, Carlą Bley, Dino Saluzzim, Johnem Abercrombiem. Autorskie projekty w ramach Rava String Band  i arcyciekawe „Enrico Rava Plays Italian Composers”, ”Rava Plays Carmen” i ‘Rava l’Opera Va” z przepieknymi, jazzowymi interpretacjami klasycznych kompozycji Pucciniego, Bizeta, Nino Roty, Albioniniego. Program „Enrico Rava Plays Italian Composers” uhonorowany został jako najważniejsze europejskie wydarzenia jazzowe. Z takimi rekomendacjami Enrico Rava stał się przez kolejne dekady atrakcja wielu znamienitych scen i festiwali, ale także wiodącym artystą monachijskiej ECM Records, która skrupulatnie dokumentuję wszystkie artystyczne projekty włoskiego trębacza i kompozytora. Teraz melancholia jazzowej struktury oraz improwizacji miesza się teraz z grzecznym, impresjonistycznym brzmieniem uwielbianym przez producenta M.Eichera i wbrew składnej synorystyce i tęsknocie fraz hard-bopu mamy niezwykle ciekawą sesję, kolejną w przebogatej dyskografii włoskiego trębacza.  „Wild Dance „- piękny, przemyślany album !

Dionizy Piątkowski