Ile twarzy ma muzyka Johna Scofielda ? Na najnowszej płycie „Uberjam Deux”  Scofield powraca do idei sprzed dekady oraz albumu „Uberjam”. Jak sam rekomenduje ” korzystaliśmy z wszystkich możliwych stylistyk, choć dominują tam rytmy taneczne. Można powiedzieć, że jest to coś jakby muzyka afrykańska w rozproszeniu. Jest i Rhytm and Blues, Afro-beat, reggae i house, ale zawsze w funkowym wydaniu. Niektóre utwory rodziły się długo, powstawały w czasie dziesięciu lat. My je ostatecznie wzięliśmy i rozwinęliśmy do postaci, w której brzmią na płycie”. Takiego albumu dawno nie było !!!

Wydawać by się mogło, że ten wspaniały gitarzysta  i muzyk zespołów Charlesa Mingusa, Herbiego Hancocka, Chicka Corei, Joe Hendersona, Billy Cobhama, George Duke’a, Gerry Mulligana, McCoy Tynera, Jima Halla, Gary Burtona a nade wszytsko Milesa Davisa jest na tyle universalnym i  kreatywnym artystą, że może zagrać praktycznie wszystko. Tak na dobrą sprawę ogromna dyskografia Scofielda jest tego najlepszym dowodem. Do tego energia płynąca z każdego koncertu. Ale Scofield jest także  artystą wyrafinownym i kapryśnym , który  nagrywa tylko to, co uważa za ciekawe, ważne i kreatywne w każym momencie jego kariery. Stąd może taka mnogość różnorodnych albumów, jakimi artystra zasypuje swoich fanow: od  funkowego „ A Go Go „ , po nagrania z trio Medeski – Martin – Wood czy wreszcie bestellerowy album „ That’s What I Say „ z przebojami Raya Charlesa. Nagrania z ‘ Uberjam Deux ” to doskonała odpowiedź na postawione na początku pytanie. Najlepsza marka w marce. Po prostu Joe Scofield !

Dionizy Piątkowski