Yo-Yo Ma jest wirtuozem, który nie boi się kreatywnych wyzwań; sięga po jazz, muzykę folkową, awangardę i pop. Jest muzykiem, który z wirtuozerii uczynił sposób na pokazywanie piękna oraz motywowania do postrzegania świata poprzez pryzmat najróżniejszych brzmień i nastrojów. Teraz geniusz wiolonczeli zaskoczył  słuchaczy wyjątkową świeżością, nowatorstwem  brzemienia, a także odkrywczością nowych muzycznych terytoriów. ” Not Our First Goat Rodeo” to kolejny, w rozległej dyskografii artysty, album gdzie Yo Yo Ma szuka inspiracji daleko poza monumentalna klasyką.

Yo-Yo Ma urodził się (w 1955 roku) w rodzinie Chińczyków mieszkających w Paryżu. Naukę gry na wiolonczeli rozpoczął pod kierunkiem ojca już jako czterolatek. Po przeprowadzce rodziny do USA rozpoczął ( mając zaledwie 7 lat) naukę w nowojorskiej Juilliard School of Music. Po studiach w konserwatorium ukończył także ( w 1976 roku) Harvard University (z dyplomem z antropologii). Jako wybitny instrumentalista otrzymał liczne, prestiżowe nagrody, w tym Avery Fisher Prize (1978), Glenn Gould Prize (1999), National Medal of the Arts (2001), Nagrodę im. Dana Davida (2006), Kryształową Nagrodę Światowego Forum Ekonomicznego (2008), Prezydencki Medal Wolności (2010), Kennedy Center Honors (2011), Polar Music Prize (2012) oraz Nagrodę im. J. Paula Getty’ego (2016).

Choć jest wybitnym muzykiem klasycznym często inicjuje sesje i nagrania  z muzykami jazzowymi ( Bobby McFerrin), folkowymi, artystami world-music. Realizuje fascynujące sesje, które rozszerzają granice gatunków i kulturowej tradycji. Dla takiej idei Yo-Yo Ma założył warsztatowy zespół Silkroad – kolektyw artystów z całego świata, którzy tworzą muzykę łączącą wiele tradycji. Tym razem zrealizował album ” Not Our First Goat Rodeo” , w którym wiolonczeliście towarzyszą: folkowy skrzypek Stuart Duncan, basista Edgar Meyer i  wirtuoz gry na mandolinie – Chris Thile oraz wokalistka bluegrass i folkAoife O’Donovan. Prestiżowy Los Angeles Times określił sesję zespołu Yo You Ma jako „…natarczywe, orzeźwiające, często zapierające dech w piersiach starcie muzyki klasycznej z bluegrass, folkiem, jazzem i tradycyjną muzyką improwizowaną”.

Dionizy Piątkowski