Niezwykle dzisiaj prężnie działająca i prestiżowa firma fonograficzna DUX Recording Producers powstała w  1992 roku. Jej właścicielami są Małgorzata Polańska i Lech Tołwiński, absolwenci Wydziału Reżyserii Dźwięku Akademii Muzycznej im. Fryderyka Chopina w Warszawie. Zasadniczym pomysłem oficyny DUX była realizacja nagrań muzyki poważnej oraz wydawanie płyt w najwyższym standardzie artystycznym z wykorzystaniem najnowszych technologii. Wydawnictwa DUX Recording Producers oraz realizacje muzyczne cieszą się duża atencją słuchaczy oraz uznaniem krytyki polskiej i międzynarodowej, czego wyrazem są liczne recenzje, nagrody i wyróżnienia krajowe i międzynarodowe. Wydawnictwa DUX wyróżniane są nagrodami polskiego przemysłu fonograficznego „Fryderyk”, nagrodami International Classical Music Award, czy historyczną już statuetką Classical MIDEM. W katalogu DUX dominuje muzyka polska w wykonaniu polskich artystów. Wśród kilkuset pozycji, znajdują się m.in. ciekawe serie wydawnicze: Polish Early Music, Polish Contemporary Music, Penderecki Special Edition, seria nagrań I. Paderewskiego, W. Kilara, K.Szymanowskiego,  W. Lutosławskiego, seria bachowska i mozartowska, kolekcja wielkich interpretacji dzieł muzyki klasycznej i współczesnej ale także i ciekawe wydawnictwa z muzyka jazzową.

Kolejne nowości tej prestiżowej oficyny to  „ …rzeka EN..” – wyjątkowa płyta, zakomponowana w niezwykle osobistą wypowiedź Edwarda Wolanina, jednego z najciekawszych polskich pianistów średniego pokolenia. Trzy zupełnie różne stylistycznie utwory, połączone w silny łańcuch głębokich emocji,  stanowią całość, kulminującą jednym z najsłynniejszych utworów Mahlera, w transkrypcji Gribbena. Kompozycję płyty można przyrównać do heglowskiej triady gdzie punktem wyjścia jest kameralna muzyka  Chopina w „Nokturnie H-dur op. 62”, zaś antytezę tworzy odkrywcza interpretacja monumentalnego cyklu preludiów  op. 23 Rachmaninowa.  „Adagietto”  Mahlera (miejsce styku różnych wpływów muzycznych, które wywieść można od  Chopina) podpowiada zaskakującą syntezę obu tych arcydzieł.

Album „Works for Violin Solo” ukazuje się w kilka tygodni po 80-tych urodzinach kompozytora- Krzysztofa Pendereckiego. 14 grudnia 2013 roku w nowojorskiej Carnegie Hall odbyło się prawykonanie  „La Follia”  Krzysztofa Pendereckiego – dzieło na skrzypce solo, dedykowane Anne-Sophie Mutter. Nie jest przypadkiem, że pierwsza polska realizacja fonograficzna tego utworu dokonana została, przy aprobacie kompozytora, przez Aleksandrę Kuls, jedną z najbardziej obiecujących polskich skrzypaczek, laureatkę międzynarodowych konkursów, docenioną m.in. nagrodą Wandy Wiłkomirskiej na XIV Konkurskie skrzypcowym im. H. Wieniawskiego. „La Follia – rodzaj poważnego capriccia, wymagającego niezwykłej technicznej maestrii – nie tylko tytułem nawiązuje do tradycji muzycznej baroku. Zestawienie tego najbardziej, jak to możliwe, współczesnego utworu, z partitą Bacha, oraz z sonatami Prokofiewa i Ysaÿe skłania do zadumy nad trwałością inspiracji bachowskich, pozwala też w pełni docenić dojrzałość artystyczną młodej skrzypaczki.

Muzyka, może w większym stopniu niż inne sztuki, jest w stanie uchwycić coś z tajemnicy określanej pojęciem sacrum, czego dobrą ilustracją jest wybór dzieł na głosy i instrumenty Pawła Szymańskiego, prezentowanych na płycie „Camerata Silesia Strings Szymański”. Centralne miejsce zajmuje tu utwór „Phylakterion”, skomponowany do słów apokryficznego hymnu odnalezionego wśród inskrypcji w wykopaliskach starochrześcijańskiego królestwa Nubii. Utwór skomponowany został specjalnie dla zespołu śpiewaków Camerata Silesia, prawdopodobnie jedynego w Polsce chóru, który potrafi sprostać niezwykle wysokim wymaganiom wykonawczym, jakie niosą ze sobą kunsztowne partytury kompozytora.

Niezwykle ciekawym jest projekt Małgorzaty Sarbak i  Pawła Szymańskiego „    Dissociative Counterpoint Disorder”. Małgorzata Sarbak, wszechstronna klawesynistka, której Paweł Szymański dedykował tytułową kompozycję tej płyty, przedstawia twórczość kompozytora z perspektywy trochę dla niego nietypowej. Klawesynowi bowiem towarzyszy cała paleta utrwalonych oczekiwań słuchaczy, diametralnie odległych od ulubionego instrumentarium Szymańskiego, w którym prym wiedzie ludzki głos. Klawesyn zaś to oczywiste skojarzenia z konkretną epoką, czy ograniczoną dynamiką i bardzo koherentną barwą. Warto posłuchać, jak Szymański niejako kontrapunktycznie i z subtelnym humorem składa słowa stylistyki brzmieniowej barokowego instrumentu ze współczesnym nam językiem muzycznym, z pozornie tylko nieuporządkowanych tytułowych dysocjacji.

Inną jest muzyka Sergieja Prokofiewa, od pierwszych kompozycji postrzegana jako niezwykle oryginalna, nowatorska wręcz prowokacyjna. Nikołaj Miaskowski w 1912 na temat „Toccaty d-moll op.11” pisał: „ szatańsko pomysłowa, zjadliwa, energiczna i charakterystyczna”. Późniejsza o trzydzieści lat „ VI Sonata fortepianowa A-dur op. 92”  jest kwintesencją pianistycznego stylu kompozytora – prowokuje słuchacza radykalnym językiem muzycznym, wyjątkowo wyrazistą ekspresją, brutalnością brzmień, ekstremalną techniką. To jedno z najgenialniejszych dzieł Prokofiewa od lat zajmuje ważne miejsce w literaturze fortepianowej XX wieku.

Dionizy Piątkowski