Avishai Cohen  to charyzmatyczny trębacz jazzowy młodego pokolenia. Urodził się i wychował w Izraelu, jednak od lat działa z powodzeniem w Nowym Jorku. Absolwent słynnej  Berklee College of Music, okrzyknięty w 2012 roku „wschodzącą gwiazdą” w rankingu Down Beat Critics Poll. Cieszy się reputacją muzyka o indywidualnym stylu i oryginalnym brzmieniu. The New York Times nie szczędził  trębaczowi rekomendacji: „ … to multikulturowy muzyk jazzowy, jeden ze spadkobierców Milesa Davisa. Podobnie jak Davis, potrafi wydobyć z trąbki najbardziej przejmujące dźwięki ludzkiej duszy ”.

Po przeprowadzce z USA do ojczystego Izraela Avishai Cohen sześć lat temu, powołał do życia swój izraelski zespół Big Vicious ( Avishai Cohen-trąbka, efekty oraz syntezator, Uzi Ramirez – gitara, Jonathan Albalak – gitara i gitara basowa, Aviv Cohen– perkusja oraz Ziv Ravitz grający na perkusji oraz obsługujący tzw. live sampling). Big Vicious stworzył  z przyjaciół, z którymi zna się od czasów wczesnej młodości, nagrywa najbardziej zaskakujący i „ekumeniczny” album w swojej karierze. To melancholijny i przestrzenny – jak przystało na charakterystyczne brzmienie ECM – jazz, ale mocno zorientowany w stronę „popu” i rocka, gdzie muzyka klasyczna miesza się z trip hopem, elementy post punkowe z techno party, blues z zimną falą z lat 80-tych a funk z psychodelią.

Trębacz tak  dobierał muzyków, by na nowo ukształtować swoją muzykę i stworzyć nowy repertuar. „Wszyscy wywodzimy się z jazzu, ale niektórzy z nas porzucili go wcześniej –  mówi Avishai Cohen. Każdy wnosi swoje doświadczenie, których suma staje się częścią brzmienia zespołu. Elementy muzyki elektronicznej, ambient i psychodelic tworzą tę mieszankę, więc też groove i beaty z rocka, popu, trip-hopu i innych”. Album  zrealizowano dla ECM Records i Manfreda Eichera (producent)  i zarejestrowany w słynnym  Studios La Buissonne na południu Francji. Album „Big Vicious” nie jest typowym przykładem muzycznej fuzji, ale doskonale pokazuje siłę jazzowego gatunku, wirtuozersko łączącego odległe obszary stylistyczne, budując niezwykle spójną, atrakcyjną brzmieniowo i merytorycznie  strukturę. nie tylko dla fanów jazzu.

Dionizy Piątkowski