Określenie „happy jazz” wyjaśnia zasadniczo wszystko. Ten pogodny, melodyjny i wesoły jazz jest nie tylko pokłosiem tradycji, ale także symptomem roztańczonego, dobrze zagranego i zaaranżowanego materiału kompozytorskiego. Tak do sesji ”Schlazz” podszedł trębacz i wokalista Markus Pechmann i jego BrassMass Bad Luck Man‘s Band proponując albumem austriacką mutację „schlager-jazzu” z uroczymi interpretacjami standardów („Ole” Sonny’ego Rollinsa, ”Rearin’ Back” Sonny’ego Stitta i „Stardast„ Hoagy Carmicheala), szlagierowe „ C’Est Si Bon” i włosko-dancingowe „Quando, Quando”. Do tego – utrzymane w konwencji przebojowego, happy jazzu autorskie kompozycje lidera. BrassMass Bad Luck Man’s Band (Markus Pechmann – trąbka, Oliver Marec i Fabio Devigili – saksofony, Clemens Hofer – puzon, Dario Schwärzler– tuba, Clemens Gigacher– kontrabas i Stefan Kemminger – perkusja) to “najzabawniejsi, najgłośniejsi i najbardziej ekscytujący fani austriackiego jazzu”, którzy tworzą unikalna stylistykę “schlazz” – przebojowego, pogodnego, szlagierowego jazzu. To swingujący, dopracowany muzycznie, z elementami jazzowego kabaretu zestaw popularnych evergreenów, hitów i standardów jazzu zaproponowany w happy jazzowym nastroju.