Jazzowi – w ramach szeroko rozumianej muzyki rozrywkowej – wyznacza się często nobliwe i szczególne miejsce. Jest mianowicie utożsamiany ze sztuką trudną, elitarną, wymagającą od słuchaczy szczególnego wyrobienia i osłuchania. Ale tylko pozornie spostrzeżenie to jest prawdziwe. Ułatwione formy muzyki jazzowej, zwłaszcza te, w których element melodyjności, a nawet szlagierowości góruje nad wyrafinowanymi improwizacjami, cieszą się szczególnym powodzeniem, uznaniem i popularnością. Takim niezwykle popularnym nurtem jest przebojowy „smooth jazz” wraz z jego licznymi mutacjami i niuansami. Skoro jazzmani przekraczać zaczęli granicę dzielącą skomplikowaną improwizacją od melodyjności oraz przebojowości i stworzyli określony „smooth jazzowy” styl, równie mocno tzw. muzyka rozrywkowa zaczęła wchłaniać elementy jazzu do swojego formatu i  brzmienia. Trudno jest dzisiaj oddzielić te dwa światy i określić, co jest jeszcze jazzem, a co jest już tylko przebojowym nagraniem.

Impresje takie nachodzą mnie, gdy słucham nagrań toruńskiej formacji Fijałkowski Project. Grupę tworzą doświadczeni artyści wykonujący muzykę instrumentalną z pogranicza jazzu i blues-rocka: lider i gitarzysta Łukasz Fijałkowski, skrzypek Waldemar Knade, klawiszowiec Waldemar Bata, basista Andrzej Gulczyński, perkusista Michał Dąbrowski oraz zapraszani do kolejnych sesji goście. Ten warsztatowy koncept zrodził się w  2018 roku z inicjatywy gitarzysty Łukasza Fijałkowskiego i doskonałą dokumentacja są dwa autorskie albumu, ukazujące, jak ważny jest – utrzymany w konwencji smooth – pomysł łączący  zgrabnie tradycyjne cechy jazzu, energię i przebojowość fusion i jazz-rocka, nowoczesne brzmienie funky i rhythm and bluesa. Do niedawna wydawało się, że terminem „smooth jazz” określa się zazwyczaj nagrania, jakie powstały z potrzeby połączenie nieskomplikowanej synkopy i delikatnej jazzowej improwizacji z przebojowym popowym, rockowym lub soulowo -bluesowym rytmem i zaśpiewem. W koncepcji  Fijałkowski Project muzyka, brzmienia i nastroje stają się zgrabnie przekazanym jazzem lekkim, łatwym i przyjemnym

Dionizy Piątkowski