Leszek Kułakowski, wybitny polski pianista i kompozytor, jest bodaj najważniejszym i najbardziej aktywnym artystą, dla którego muzyka Krzysztofa Komedy jest niezwykle istotnym elementem działalności artystycznej. Pomysłów oraz projektów, jakie zrealizował promując Komedę jest zatrzęsienie a jego autorski Komeda Jazz Festival, który od 1996 roku odbywa się w Słupsku jest z pewnością najważniejszym „komedowskim” wydarzeniem na polskiej scenie jazzowej. To już nie tylko doroczny Konkurs Kompozytorski im. Krzysztofa Komedy, projekty oraz sesje „komedowskie” organizowane przez Leszka Kułakowskiego, ale także przebogaty zestaw niepowtarzalnych premier  oraz nagrań, jakie realizuje zainspirowany kompozycjami wybitnego polskiego kompozytora. Teraz Leszek Kułakowski prezentuje album „Komeda Variations” zrealizowany z fenomenalnym, autorskim zespołem oraz orkiestrą Sinfonia Baltica.

W rozleglej dyskografii polskim muzyków, dla których kompozycje Krzysztofa Komedy-Trzcińskiego są kreatywną inspiracją, album Leszka Kułakowskiego jest projektem szczególnym. Jest też w pewnym sensie artystyczną syntezą wielu jego „komedowskich” pomysłów, teraz ubranych w precyzyjnie zaaranżowane faktury jazzowego kwartetu oraz brzmień symfonicznych. Bo to już nie tylko ogrywanie słynnych i popularnych kompozycji Komedy, ale niezwykle ciekawe brzmienia uzyskiwane nietuzinkowymi pomysłami aranżacyjnymi, sugestywnymi solówkami i zwartym, ”komedowskim” rytmem i melodyką kompozycji. Jest zatem sugestywny „ Cul-De-Sac”, melodyjne „Sleep Safe and Warm”, „”Ballad from Knife in the Water” i „Crazy Girl”, ale jest także trudna i nastrojowo rozbudowana „Kattorna”. Może właśnie dlatego „Komeda Variations” jest w dyskografii Leszka Kułakowskiego nagraniem szczególnym. Krzysztof Komeda jest przecież dla L.Kułakowskiego „spirytus movens” wielu działań; Komedę nazywa często „Chopinem jazzu”,  dla którego buduje swoimi aranżacjami niezwykle ciekawy i brzmieniowo rozległy, ale stylistycznie składny plan. Jest zatem i klimatyczny Komedę, jest nastrój gry i stylistyki Tomasza  Stańko ( to przecież także album „Tribute to Tomasz Stańko”)  ale jest także Leszek Kułakowski – wrażliwy pianista, znakomity, aranżer kompozytorskich wizji Komedy. Nie bez kozery Leszek Kułakowski nazywany jest często „wizjonerem jazzu”, bo to  artysta o ogromnej wyobraźni muzycznej. Kreatywnie eksperymentował  ze swoją muzyką,  inspirując się nie tylko Chopinem, folklorem kaszubskim, Trzecim Nurtem, ale także projektami „komedowskimi” z yassowcami i orkiestrowymi aranżacjami kompozycji Krzysztofa Komedy. Mimo klasycznego wykształcenia sporo uwagi poświęca jazzowi. Zadebiutował akustycznym kwartetem Antiquintet zdobywając nagrody na festiwalu Jazz nad Odrą’ 79, Pomorskiej Jesieni Jazzowej, koncertując na Jazz Jamboree. W latach 1985-86 prowadził funkową grupę Zu-Zu; w latach 1987-93 współpracował z grupą Sami Swoi, koncertując na europejskich festiwalach jazzowych. Przełomowym dla muzyka okazał się rok 1994, kiedy to zrealizował, wraz ze swoim sekstetem, autorski album „Black & Blue”, gdzie eksponował stylistykę bopu zaskakując wykorzystaniem manier dekafonicznych. Sporym powodzeniem cieszył się kolejny projekt Kułakowskiego: trio jazzowe i orkiestra symfoniczna zrealizowała album „Chopin And Other Songs”. Równie ważnym okazały się dla muzyka nagrania „Kułakowski & Kaszubi” – specyficzne połączenie kaszubskich pieśni ludowych z jazzem. Do ortodoksji jazzowej Leszek Kułakowski powrócił realizując m.in. nagrania „Interwały z grupą Zbigniewa Namysłowskiego. Jest kompozytorem ponad 150 utworów jazzowych na zróżnicowane obsady instrumentalne i instrumentalno-wokalne, od zespołów jazzowych po  big bandy i orkiestry symfoniczne. Tworzy także muzykę współczesną, jest zwany guru „trzeciego nurtu” – łączącego muzykę współczesną z jazzem.

Polscy muzycy ( nie tylko jazzowi) z lubością oraz kreatywnym zaangażowaniem włączają kompozycje Krzysztofa Komedy do swoich prezentacji  a lista ta jest imponująca: Tomasz Stańko, Michał Urbaniak, Zbigniew Seifert, Urszula Dudziak i Roman Dyląg (“We’ll Remember Komeda), Simple Acoustic Trio (Komeda”), Robert Majewski (“Komeda”),Tomasz Stańko Septet ( Litania”),Dorota Gorjainow & Wiesław Wysocki ( ‎”Komeda. Księżycowy Chłopiec“), Maria Sadowska  (“Tribute To Komeda“), Komeda Project (“Crazy Girl“), Adam Wendt  (“Plays Komeda Smooth),EABS („Repetitions: Letters to Krzysztof Komeda”), Adam Pierończyk (“Komeda: The Innocent Sorcerer”), Komeda Project (Requiem”), Jan Bokszczanin ( “Komeda. Inspirations“), Lena Ledoff (“Komeda-Chopin-Komeda), Andrzej Jagodziński Trio & Grażyna Auguścik i Agnieszka Wilczyńska ( Muzyka filmowa Krzysztofa Komedy) , Jan Ptaszyn Wróblewski („ Moja słodka, europejska ojczyzna”), Maciej Obara International (“Komeda“), Leszek Możdżer ( Komeda”),  Wojciech Staroniewicz („A’FreAk-KomEdA Project”), Grit Ensamble (“Komeda Deconstructed”), Oleś Brothers & Christopher Dell (“Komeda Ahead“), Weezdob Collective ( „Czas Komedy”, „Komeda: Ostatnia retrospekcja”) Sławek Jaskułke Sextet („Komeda Recomposed”) i wielu, wielu innych.

Album „Komeda Variations” jest ważnym dokumentem tej wspanialej dyskografii oraz swego rodzaju syntezą „komedowskich” poszukiwań Leszka Kułakowskiego. Genezą albumu (i koncertu, jaki odbył się w ramach jubileuszowego, 25-tego Komeda Jazz Festival) było  premierowe wykonanie muzyki filmowej  Krzysztofa Komedy-Trzcińskiego z udziałem łódzkich filharmoników pod dyrekcją Andrzeja Zubka ( w 2001 roku w Kościele Ewangelicko-Augsburskim). Niezwykle aranżacje „komedowskich” kompozycji na orkiestrę symfoniczną napisał Leszek Kułakowski a solistą był wtedy trębacz Tomasz Stańko. „Siedziałem nerwowo w kościelnej pierwszej ławce, cały podekscytowany – wspomina tę premierę Leszek Kułakowski. Koncert wypadł fenomenalnie. Stańko, jak zwykle przeszedł samego siebie i wniósł wiele autonomicznych wartości do muzyki Komedy i moich aranżacji„. Po prawie  dwudziestu latach Leszek Kułakowski powrócił do tego pomysłu – dokonując nieznacznych korekt w partyturze oraz dopisując improwizujący kwartet jazzowy – przygotował koncert na XXV Komeda Jazz Festival w Słupsku w 2019 roku. Aby poddać się magii interpretacji Tomasza Stańki, zaprosił teraz  aż trzech wybitnych trębaczy, którzy znakomicie poruszają się w tej stylistyce ( Piotr Wojtasik, Tomasz Dąbrowski i Christoph Titz).  Pianista stworzył perfekcyjny kwartet ( wraz z basistą Adamem Kowalewskim i perkusistą Tomaszem Sowińskim)  i zaprosił znakomitą Sinfonia Baltica  ( pod dyrekcją Radosława Dronia). „W moich wariacyjnych rearanżacjach –wyjaśnia koncepcje koncertu Leszek Kułakowski – starałem się zachować ducha, istotę, nastrój muzyki Trzcińskiego, pokazać kolor i możliwości warsztatowe symfoników, a także reinterpretować Komedę językiem mojej wrażliwości. Koncert ten spiął klamrą czas blisko dwóch dekad, a zatem…muzyka Komedy się nie starzeje, jest ciągle młoda i atrakcyjna”.

Dionizy Piątkowski