Brałem niedawno udział w międzynarodowej konferencji, która zdominowana została nastrojem wojny w Ukrainie. Panele dyskusyjne, liczne koncerty i towarzyskie rozmowy nie mogły wymknąć się tej strasznej, wojennej narracji, która – w obliczu prognozowanej długiej, rosyjskiej agresji – staje się elementem buntu świata kultury przeciw mocarstwowemu agresorowi.
Tallinn Music Week to jeden z najważniejszych w Europie festiwali nowej muzyki i kultury miejskiej oraz kluczowe wydarzenie net-workingowe dla profesjonalistów z branży muzycznej: ponad trzystu artystów z całego świata ( od jazzu po ambient i etniczny folk) oraz ponad 500 przedstawicieli międzynarodowego music- businessu. TMW odbywa się od 2009 roku w stolicy Estonii, Tallinie. Festiwal składa się z trzech głównych części: potężnego festiwalu muzycznego, konferencji oraz festiwalu miejskiego. W tym roku TMW zawitał także do Narwy, najbardziej wysuniętego miasta na wschodzie Estonii i najdalej na wschód wysuniętej granicy Unii Europejskiej. Tutaj niepokojący nastrój rozgrywającej się wojny w Ukrainie oraz świadomość, że na drugim brzegu rzeki Narva jest już potępiana przez cały świat Rosja były pulsującym nerwem tej międzynarodowej imprezy. Niewielka Estonia – przyjmująca na chłodno sąsiedztwo agresora, podobnie jak Polska, która nieoczekiwanie stała się krajem przyfrontowym i głównym miejscem przygarnięcia ukraińskich, wojennych uchodźców zareagowały podobnie w sferze kultury. Konferencja TMW dobitnie ukazała, czym jest dla narodów kultura, muzyka, sztuka, wzajemne, ludzkie relacje oraz artystyczny przekaz. Wraz z manifestacją sympatii dla walczącej Ukrainy oraz deklaracjami poparcia z sal konferencyjnych oraz estrad i galerii – popłynęło w świat oczywiste przesłanie : wojna czy pokój ? Tertium non datur !
Rosyjska agresja wojenna w Ukrainie spowodowała natychmiast, także w sferze kultury, zdecydowane potępienie. To nie tylko spektakularny bojkot rosyjskiego repertuaru w teatrach i na scenach operowych, ale także zerwanie kontraktów koncertowych z rosyjskimi artystami oraz odwołanie koncertów światowych gwiazd estrady w Moskwie czy Petersburgu. Artyści ( ale także sportowcy) popierający wojenną politykę agresji Putina skazali się takimi deklaracjami na kulturalną banicję. Świat kultury, zaskoczony agresją rosyjską w Ukrainie, zareagował solidarnie. Jedni odwoływali koncerty i spektakle torpedując dzieła rosyjskich twórców, inny zrywali umowy z rosyjskimi artystami jawnie popierającymi wojnę i działania Rosji w Ukrainie. Opera Narodowa wycofała z repertuaru „Borysa Godunowa” Musorgskiego, Festiwal Wielkanocny odwołał wykonanie symfonii Szostakowicza, O ile pierwsze, emocjonalne decyzje wykluczające dzieła Rachmaninova, Czajkowskiego czy Dostojewskiego z repertuaru światowych prezentacji uznać należy za daleko idące sankcje na samej kulturze, to już zrezygnowanie z koncertów rosyjskich dyrygentów i solistów popierających wojenną politykę Putina ( np. Carnegie Hall odwołało koncerty śpiewaczki Anny Netrebko oraz słynnego dyrygenta Walerija Giergijewa) okazało się skuteczną manifestacją świata kultury wobec ukraińskiej tragedii.
Znamienne akty poparcia i solidarności z Ukrainą deklarowali najpopularniejsi estrady. Sting nagrał nową wersję swojego przeboju – manifestu „Russians”. Nową wersję piosenki zadedykował „odważnym Ukraińcom walczącym z tą brutalną tyranią, a także wielu Rosjanom, którzy protestują przeciwko tej zniewadze, ryzykując więzieniem”. Bono oraz gitarzysta The Edge z irlandzkiej grupy U2, wystąpili na kijowskiej stacji metra Chreszczatyk wraz z Tarasem Topolią z ukraińskiego zespołu Antytila ( którego muzycy po wybuchu wojny wstąpili do armii). Wspólnie zaśpiewali „Stand By Me” z sugestywnym tekstem zmienionym na „Stand By Ukraine”. Legendarny zespół rockowy Pink Floyd poinformował, że jego muzyka z ostatnich kilkudziesięciu lat nie będzie już dostępna na rosyjskich i białoruskich platformach streamingowych. Znikną z nich też solowe płyty jednego z liderów Pink Floyd, Davida Gilmoura.
Na wielu estradach Europy, Stanów, Kanady i Australii w gestach solidarności z Ukrainą artyści manifestowali poparcie dla dzielnego narodu. Także od samego początku wojny w Ukrainie, 24 lutego 2022 roku, polscy artyści solidarnie włączyli się w akt wsparcia narodu ukraińskiego. Koncerty, spektakle oraz inne wydarzenia kulturalne nie tylko dedykowano Ukrainie, ale tworzono zbiórki pomocy materialnej dla całego, ukraińskiego narodu. Niebiesko – żółte flagi oraz ukraińskie kotyliony stały się znamiennym elementem estradowych prezentacji. Nie mogło być także inaczej na moim festiwalu, tak mocno poturbowanym przez covid, śmierć głównego artysty Zbyszka Namysłowskiego, wojna w Ukrainie. Era Jazzu również przygotowała festiwal dedykowany bohaterskiej Ukrainie.