Czas świąt Bożego Narodzenia oraz zbliżającego się Nowego Roku obfituje nie tylko w okolicznościowe życzenia i prezenty, ale także w premiery nagrań, które teraz – w ramach  tradycji- stają się na kilka tygodni obowiązującymi przebojami w domach, biurach, galeriach handlowych, samochodach i wszelkich medialnych play-listach. Z dużą rezerwą obserwuję tę oczywistą „modę na Christmas”, która dostarcza nam każdego sezonu stosy nowych płyt, które – często wybitni i popularni artyści – realizują z „ bożonarodzeniowym” znaczkiem i kolędowym przesłaniem. Lista artystów, którzy „świątecznym” albumem rozbudowują swoje dyskografie nie ma praktycznie końca i pewnie ambicją każdego jest nagrania płyty z kolędami i pastorałkami.

Przede wszystkim chcieliśmy nagrać dobrą płytę, taką, do której chce się wracać – mówi o sesji „Nocna cisza/Kolędy” znakomity polski gitarzysta Marek Napiórkowski. Może trudno sobie wyobrazić, że ludzie będą chcieli słuchać tej muzyki poza świątecznym czasem, ale pracując nad płytą, nie myśleliśmy o  jej okolicznościowym charakterze. Oczywiście są to utwory świąteczne, ale traktujemy je jako standardy – jako piękne preteksty do improwizacji i  próby wzruszenia słuchaczy”.

Po sukcesie albumu „Celuloid” gitarzyści Artur Lesicki i Marek Napiórkowski powracają z projektem „Nocna cisza/Kolędy”. Muzycy na warsztat wzięli świąteczne melodie – kolędy, które zaaranżowali w otwartej formule, wzbogacając zapisane tematy o jazzowe improwizacje. Wybrali ciekawy repertuar ( tradycyjne kolędy „Wśród nocnej ciszy”, „Z narodzenia Pana”, „Pójdźmy wszyscy do stajenki”, „ Anioł pasterzom mówił” ale także „ W żłobie leży”– inspirowane opracowaniem Witolda Lutosławskiego, „Mizerną cichą”  Jana  Galla, „Nie było miejsca dla Ciebie”  Józefa Łasia  i słynną” Szara kolędęKrzysztofa Komedy).

To bardzo piękna piosenka, zarówno muzycznie, jak i  pod względem warstwy tekstowej – mówi o kompozycji Krzysztofa Komedy gitarzysta Artur Lisicki. Warto się z  tym akcentem w spokoju i zamyśleniu zapoznać, korzystając z chwili świątecznego spokoju. Kompozycja Komedy poddana jest przez nas istotnym zabiegom aranżacyjnym, z  zachowaniem jej pierwotnego ducha, taką przynajmniej mamy nadzieję”.

Jest na płycie „Nocna cisza/Kolędy” kilka wymagających fragmentów, jak na przykład, przełożone na język gitar, stworzone przez Witolda Lutosławskiego opracowanie kolędy „W  żłobie leży” pochodzące ze zbioru „ 20 kolęd na głos i  fortepian” z  1946 roku. To jedyna nie w pełni aranżacja gitarzystów, którzy po słynnym temacie grają zupełnie otwartą – utrzymaną w klimacie utworu –  wspólną improwizację. Pomysły na opracowanie poszczególnych melodii pojawiały się więc poprzez emocjonalne skojarzenia związane ze wspomnieniami dotyczącymi danej kolędy i nastroju świąt. Gitarzyści  wspaniale i z gracją na nowo odczytują znane melodie, nie odrzucają przy tym ich prostoty, pokazując, że to w niej tkwi właśnie  ich piękno.

Dionizy Piątkowski