Historia Nowego Orleanu, jak niewielu innych miast Ameryki, jest niezwykle skomplikowana. Składają się bowiem na nią elementy wielu diametralnie różnych decyzji administracyjno-legislacyjnych oraz osobisty ty­giel narodowościowo-kulturowy, jaki powstał w tym ważnym porcie nad Missisippi. Na początku XVIII wieku miasto znalazło sią pod panowaniem francuskiego regenta Filipa, księcia Orleanu, który z niewielkiego miasta zrobił ważny port. Koligacje dynastyczne dopro­wadziły do panowania w Nowym Orleanie hiszpańskiej rodziny Bourbonów, która na przełomie wieku XVIII i XIX zwróciła miasto i port Francuzom. Historycznym następstwem tej decyzji stał się fakt sprzedaży Nowego Orleanu przez Napoleona (1803) za sumę 15 milionów dolarów Amerykanom i odtąd miasto wraz z Luizjaną włączone zostało do Stanów Zjednoczonych. By historia miasta nie zakończyła się zbyt prosto, kolejne perturbacje doprowadziły do słynnej bitwy o Nowy Orlean (1815), którą to generał Andrew Jackson definitywnie odsunął roszczenia Anglików do miasta i portu. Efektem tak wielu nagłych zmian stał się więc karko­łomny układ społeczno-kulturowy, jaki wytworzył się w Nowym Orleanie. Praktycznie „wymieszały się” elementy wielu kultur: angielskiej, francuskiej, hiszpańskiej, mu­rzyńskiej i nowo-amerykańskiej. Na takim gruncie po­wstawać poczęły nowe formy kulturowe, które obecność swą akcentowały nie tylko w obyczajowości, budownict­wie i np. specyficznej kuchni, ale także i w muzyce. Na taki grunt natrafił więc dopiero co rozwijający się jazz, który właśnie w Nowym Orleanie znalazł miejsce dla swojej artystycznej konsolidacji.

Zestaw 10 CDs  o pełnym tytule „Milestones of Legends – Do You Know What It Means to Miss New Orleans ?” – jest niezwykłym dokumentem.  Rhythm and blues, soul, jazz wszystko w tradycji kultury i obyczaju oraz muzyki tego szczególnego miasta, Nowego Orleanu. Zestaw, który przyporządkowano nie tyle chronologii, jakiejś przemyślanej klasyfikacji, co przede wszystkim owemu specyficznemu brzmieniu jaki niesie sobą „muzyka’ nowoorleańska”.Zebrano nagrania wielkich artystów, którzy poświecili temu miastu swoją sztukę, śpiewali o Nowym Orleanie i tutaj nagrywali. To legendy tego miasta oraz ikony muzyki: Louis Armstrong, Lee Dorsey, Irma Thomas, Huey ”Piano” Smith & His Clowns, Smiley Lewis, Dave Bartholomew, Champion Jack Dupree, Little Richard, Professor Longhair, Lloyd Price, Sam Cooke, Guitar Slim, Ray Charles ( ze słynnym albumem „ In New Orleans”), naturszczyk Fats Domino, Roy Brown i Aaron Neville.

To Nowemu Orleanowi przypadł udział kreacji nowej muzyki i odtąd też, przez kilka kolejnych dziesięcioleci miasto to utożsamiane było wyłą­cznie z jazzem. Wiele jest przyczyn, które zdecydowały o tym, że Nowy Orlean zyskał jazzowy status. Z pewno­ścią ważniejszą jest ta, iż właśnie w Nowym Orleanie w kulturowej symbiozie żyć poczęły różne nacje i rasy. Z mariażu hiszpańskiego, francuskiego i murzyńskiego powstała nowa kategoria etniczna, to jest Murzyni „kreolscy”. Nie są oni, jak w przypadku Murzynów „amery­kańskich” potomkami afrykańskich niewolników. Mu­rzyni „kreolscy” uzyskiwali wolność dużo wcześniej niż potomkowie niewolników, którzy doczekali się wyzwole­nia dopiero z chwilą zakończenia wojny domowej między stanami południowymi i północnymi. Murzynom „kreolskim” wolność dawano już dużo wcześniej i to głównie za zasługi w pracy na plantacjach bawełny lub za pracę w handlu i rzemiośle. Wielu z Murzynów „kreolskich”, określanych w czasach niewolnictwa „free Negro” utoż­samiało się częściej z kulturą francuską lub hiszpańską, a czasem wręcz niechętnie przypominało swe afrykańskie pochodzenie. Nie posługiwali się obowiązującym przecież językiem angielskim, lecz stworzyli specyficzny rodzaj angielskiego slangu, zwanego często językiem kreolskim, w którym naleciałości leksykalne i akcent francuski były aż nadto widoczne. Przynależność do grupy „kreolskiej” była więc społecznym wyróżnieniem, które akcentowało się przy najróżniejszych okazjach. Raz były to z francuska brzmiące nazwiska (Bechet Picou) oraz nadawane nowo narodzonym dzieciom imiona hiszpańskie czy francuskie (np. Louis, Alphonse, Sidney, Denisse), innym razem mieszkanie lub sklep w Francuskiej Dzielnicy Nowego Orleanu. Te etniczno-kulturowe rozgraniczenia jakie zro­dziły się między Murzynami „amerykańskimi” a „kreolskimi” doprowadziły wnet do bardzo mocnych antagoniz­mów. Murzyni „kreolscy” z właściwym wszystkim „kolo­rowym” poczuciem klasowym, kastowym i społecznym stali się wręcz swoistymi rasistami swoich jeszcze niedawno współbraci. Elita Murzynów kreolskich, powiązana głó­wnie z handlem, nie bardzo widziała się w takich samych relacjach społecznych co „proletariacki”, czarny i ubogi świat Murzynów pochodzenia anglosaskiego. Napięcia i impulsy jakie z tego faktu wynikały wpłynęły na system funkcjonowania czarnej społeczności nie tylko w Nowym Orleanie, ale z czasem i w całej Luizjanie. Odmienność kulturowa jaką wytworzyły te dwie antagonistyczne grupy rzutować miała i musiała na muzykę. Na taką kulturową mozaikę nałożyły się inne czyn­niki, które z czasem doprowadziły do zrodzenia się jazzu Nowego Orleanu. Z pewnością najważniejszymi były tradycje hiszpańsko-francuskie oraz angielskie jakie ciążyły na muzyce i kulturze miasta. Atmosfera French Quarter przełomu XIX i XX wieku oraz pierwszych lat jazzu była więc jednym z ważniejszych elementów w kreacji nowej muzyki. To dla potrzeb wszelkiego rodzaju prezentacji rodziła si