Potrzebna jest taka dawka nowego brzmienie, by wprowadzić artystyczny zamęt na polskiej scenie muzycznej. Bohaterką „zamieszania” jest Rasm Almashan – egzotyczna wokalistka o polsko-jemeńskich korzeniach ( urodzona w Polsce, wychowana w Jemenie). Jako artystka stosuje w swoim śpiewie otwartą improwizację, a w jej muzyce słychać silną inspirację kulturą jemeńską. Wszystko doprawione perfekcyjnym etno-smooth-jazzowym brzmieniem. Być może jest to najlepsza diagnoza dla nowego, ethno-jazzu z ogromnym ładunkiem przebojowego, melodyjnego folku. Rasm Almashan ma przy tym niezwykle ciekawy oraz intrygujący głosu, delikatną i egzotyczną barwę i koloryt. W muzyce zawiera nie tylko autentyczne, lekko folkloryzujące elementy orientalnej kultury, ale czerpie także garściami z arabskich oraz afrykańskich inspiracji. To nie jest już ani world-music, ani etno-jazz, bo zbyt blisko brzmieniom kreowanym przez wokalistkę jest także do szeroko rozumianej muzyki popularnej.
„Jeżeli chodzi o brzmienie i stylistykę to jest to płyta bardzo kolorowa w stylu world music –wyjaśnia genezę albumu Rasm Almashan. Arabia i Afryka wspólnie zabrzmiały. To moja płyta marzeń… Jest to muzyka świata inspirowana brzmieniami Jemenu które zapamiętałam z dzieciństwa. Na płycie są historie z lat 80-tych i 90-tych. Słowa w piosenkach dotykają biedy, wojny i pokoju oraz tęsknoty za krajem. Przesłaniem płyty jest budowanie mostów pomiędzy Bliskim Wschodem a Światem Zachodnim, apel o pokój dla Jemenu”.
Egzotyczna wokalistka, kompozytorka i autorka tekstów pojawiała się już na profesjonalnych estradach: współtworzyła zespoły Kultura de Natura oraz Sooomood, gościnnie występowała z kultowym polskim zespołem jazz-rockowym Laboratorium. Być może przełomową stała się współpraca z projektem World Orchestra– Grzecha Piotrowskiego, który niezwykle zgrabnie wtopił stylistykę, ambicje oraz oczekiwania wokalistki w swój artystyczny patos. Nie przez przypadek zatem G.Piotrowskiemu artystka powierzyła przygotowanie projektu „Yemenia”, który wspaniale wkomponował piękne kompozycje w szeroki nurt etno-jazzu. „Jako dziecko byłam zszokowana sposobem, w jaki Jemeńczycy byli traktowani przez niektórych Europejczyków, mieszkających w Jemenie na kontraktach- wspomina dzieciństwo Rasm Almashan . Izolowali się od tubylców, zamykając w luksusowych osiedlach, otaczając wysokimi murami, przemykając luksusowymi autami. Mieli własne kina, korty tenisowe, sklepy. Już wtedy wiedziałam, że coś jest nie tak, że ludzie nie są traktowani jednakowo. Wtedy obiecałam sobie, że kiedy dorosnę, będę budować mosty, a nie mury między tymi dwoma światami i ich kulturami. Kocham Jemen. Kocham Polskę. Kocham pokój”.