Riccardo Tesi jest jednym z wielu muzyków, którzy swoich inspiracji szukają w ludowej tradycji, która przetwarzają w nowoczesne, często przebojowe rytmy i brzmienia. Riccardo Tesi jest ponadto wirtuozem gry na akordeonie diatonicznym oraz melodonie. Dla pełnej ekspozycji instrumentu i jego unikalnego brzmienia realizuje nie tylko nagrania solowe, ale przede wszystkim tworzy wraz z autorskimi, instrumentalnie rozbudowanymi, formacjami. Z pewnością najpopularniejsze z nich to  Ritmia oraz Banditaliana. Ten flagowy kwartet Riccardo Tesi założył już w 1992 roku. Przez dekady formacja stała się jednym ze znaczących kwartetów odnajdujących się w skrzyżowaniu ludowej muzyki, jazzowych improwizacji oraz przebojowych brzmień muzyki popularnej. Album „Argento” jest doskonałym przykładem takiej właśnie symbiozy: w idealnej równowadze pomiędzy utworami instrumentalnymi i pogodnymi piosenkami, muzycy wybierają się w świat brzmień w wyimaginowanym basenie Morza Śródziemnego, który zawsze był główną inspiracją dla ich muzykę.  To muzyka bez granic, w której tradycja i innowacja łączą się i mieszają teraz z hołdem dla wokalisty-piosenkarza Jean Marie Carlottie’go- zmarłego autora tekstów i bliskiego przyjaciela zespołu. który niedawno zmarł. Album jest na tyle szczególny, iż poza kwartetem Banditaliana ( akordeonista Riccardo Tesi, saksofonista Claudio Carboni, gitarzysta i wokalista Maurizio Geri oraz perkusista Gigi Biolcati) w nagraniu udział wzięli mi.in. trębacz Paolo Fresu, mistrz gry na bouzouki Mauro Pagani, wokalistki formacji Bella Ciao (Elena Ledda, Lucilla Galeazzi, Ginevra Di Marco i Luisa Cottifogli),pianista Francesco Magnelli, baskijski akordeonista Kepa Junkery i perkusista Andrei Piccioni.

„Argento” to ważne nagranie w dyskografii Riccardo Tesi’ego , który dotąd wydał wydał kilka solowych albumów oraz doskonale przyjęte  płyty „Maggio” oraz specyficzny „Samurai” ; ponadto akordeonista pojawia się w projektach, płytach i koncertach wybitnych muzycznych osobistości, takich jak  Elena Ledda, Piero Pelu, Ivano Fossati, Ornella Vanoni, Patrick Vaillant czy Fabrizio De André.

Dionizy Piątkowski