Jeśli istnieje  najdoskonalsze, jazzowe trio to z pewnością spotkało się na sesjiSkyline : subtelny kontrabasista Ron Carter, elokwentny perkusista Jack DeJohnette oraz impresyjny wirtuoz fortepianu Gonzalo Rubalcaba. Ich wspólna kompozycja „RonJackRuba” spinająca to spotkanie jest jakby syntezą brzmień i nastrojów, jakie potrafią wyczarować mistrzowie jazzu. Nie choć nie brak na płycie melodyjnych, wręcz przebojowych kompozycji, to nagrania są przede wszystkim elokwentną szkoła dobrego, akustycznego jazzu, w którym jest miejsce i na latynoskie skojarzenia ( „Lagrimas Negras”, ”Siempre Maria”), standardy Rona Cartera ( ”Gypsy”, ”Quite Place”), jak i zwarte kompozycje perkusisty („ Silver Hollow”). Album „Skyline” jest także doskonałym przykładem układności dzisiejszego jazzu, z wszystkimi atutami i walorami tej muzyki: skomplikowanymi fakturami, nieskazitelnym brzmieniem, improwizacjami oraz nastrojami, jakie wywołać potrafią tylko kreatywni mistrzowie tej muzyki.

Ron Carter należy do najwybitniejszych kontrabasistów w całej historii jazzu Dysponuje oszałamiającą techniką, której jednak nie nadużywa, koncentrując się przede wszystkim na pracy w sekcji rytmicznej, grając z precyzyjnym, motorycznym wyczuciem rytmu. Jest wymarzonym akompaniatorem śpiewaków oraz solistów. Największa siła jego gry i muzyki leży w grze sekcyjnej i choćby z tych powodów jego klasyczne nagrania z Davisem, w których tyle do powiedzenia miała właśnie sekcja, są świadectwem jego niedościgłego mistrzostwa. Już  w latach 60 – tych współpracował z tak wybitnymi przedstawicielami nowoczesnego jazzu, jak Eric Dolphy, Don Ellis, Cannonball Adderley, Mal Waldron  i Thelonious  Monk. Współtworzył  (wraz z Herbiem Hancockiem i Tonym Williamsem) słynną sekcję rytmiczną  zespołu Milesa Davisa i  wraz z genialnym trębaczem zrealizował kultowe albumy   „ Seven Steps To Heaven ”, „ E. S. P. ” oraz „ My Funny Valentine ”. Jako muzyk sesyjny w wytwórni Blue Note Records brał udział w słynnych nagraniach takich muzyków jak Sam Rivers, Andrew Hill czy  Herbie Hancock , występował i nagrywał z takimi artystami, jak George Benson, Stanley Turrentine, New York Jazz Sextet/Quartet, Sonny Rollins, V.S.O.P., McCoy Tyner i  słynne Milestone All Stars. Prowadził też własne zespoły i nagrywał  autorskie płyty ( od albumów z Tommy’m Flanaganem, Gilem Evansem i Wyntonem Marsalisem po nagrania z  B.B. Kingiem, Billem Frisellem, Richardem Galliano i The Kronos Quartet).  Lista artystów i zespołów w których Ron Carter był najważniejszym muzykiem jest równie imponująca, jak dyskografia ogromna kontrabasisty.

Gonzalo Rubalcaba  to jeden z wybitnych muzyków kubańskich, który swoją karierę związał z jazzem. Potomek  rodu muzyków kubańskich: ojciec Guillerma Rubalcaba jest uznanym pianistą, dziadek Jacobo Rubalcaba – wybitnym kompozytorem. Odebrał gruntowne wykształcenie:  najpierw jako ośmiolatek rozpoczął naukę ( gry na fortepianie oraz kompozycji) w hawańskim Institute Of Fine Arts, by uzyskać dyplom Konserwatorium w Hawanie. Jeszcze jako student dużo koncertował, tworzył autorskie zespoły (np. Grupo Proyecto), sporo nagrywał ( w tym także album z Dizzy’m Gillespiem w 1985 roku). Był gwiazdą lokalnego programu telewizyjnego Johnny’ego Dinka, gdzie występował u boku weteranów kubańskiego jazzu ( np. Chuco Valdesa , Arturo Sandovala, Paquito D’Rivery). Kiedy na festiwalu jazzowym w Hawanie ( 1986 ) do swojego zespołu młodego kubańskiego pianistę zaprosił Charlie Haden nikt nie przypuszczał, że będzie to zwrotny moment w karierze i życiu Gonzalo Rubalcaby. Niebawem amerykański kontrabasista ( oraz perkusista Paul Motian) zaprosili go do udziału w sesji nagraniowej w Montrealu. Pianista odtąd koncertuje i nagrywa poza Kubą, najczęściej w USA i w Europie. W 1990 roku podpisał lukratywny kontrakt z prestiżową Blue Note Records, dla której zrealizował, entuzjastycznie przyjęte przez publiczność i krytyków, albumy. Do współpracy zaprasza nie tylko najlepszych instrumentalistów jazzu, ale także często zapraszany jest do udziału w nagraniach innych muzyków.

Jack De Johnette należy do najważniejszych współczesnych perkusistów jazzu. Początkowo uczył się gry na… fortepianie (z wyróżnieniem ukończył American Conservatory of Music w Chicago). Grał również na saksofonie altowym, ale zafascynowany grą Maxa Roacha podjął naukę gry na perkusji i to właśnie na tym instrumencie grał w  szkolnej orkiestrze. Już w  1963 roku został zaangażowany do ‘Experimental Band’ Richarda Muhala Abramsa, poprzez którego wciągnął się w ruch AACM. W 1966 roku grał z Johnem Coltrane’em i tego samego roku DeJohnette przeniósł się do Nowym Jorku i występował z Big Johnem Pattonem, Jackiem McLeanem i wokalistkami: Betty Carter i Abbey Lincoln. Pod koniec roku dołączył do kwartetu Charlesa Lloyda, z którym współpracował do 1969 roku, ale znajdował też czas na występy z Theloniousem Monk’em, Freddiem Hubbardem, Billem Evansem, Keithem Jarrettem, Chick’em Coreą i Stanem Geztem. W sierpniu 1969 roku wziął udział w  legendarnej ( i dla jazzu przełomowej) sesji nagraniowej „Bitches Brew” Milesa Davisa, a w kwietniu następnego roku dołączył na stałe do zespołu Milesa. Po rozstaniu z Davisem, w połowie 1971 roku, założył grupę Compost. W latach 70-tych stał się niemal etatowym perkusistą wytwórni ECM Records :nagrywał z Janem Garbarkiem, Kennym Wheelerem, Johnem Abercrombiem, Terje Rypdalem i wieloma innymi sławami. Z Abercrombiem i Davem Hollandem realizowali ciekawe pomysły w trio Gateway. W 1978 roku utworzył New Directions, w którym znaleźli się m in. Abercrombie i Lester Bowie, a w 1980 roku sformował cieszącą się ogromnym uznaniem grupę Special Edition, przez którą przewinęli się tak wybitni soliści, jak David Murray, Chico Freeman i Arthur Blythe. W 1985 roku Jack De Johnette  nagrał solową płytę… na fortepianie. Na przełomie lat 80-tych i 90-tych   związał się ze  Standard Trio Keitha Jarretta (z Garym Peacockiem na kontrabasie). Z grupą K. Jarretta zrealizował najwybitniejsze nagrania i koncerty pianisty udokumentowane wydawnictwami ECM Records. Koncertował także w duecie z saksofonistą Johnem Surmanem, Michaelem Breckerem, Tommym Smithem oraz Ornette’m Colemanem i Patem Methenym.

Skyline” został w tym roku nagrodzony prestiżową Grammy Award – Best Jazz Instrumental  Album.

Dionizy Piątkowski