Roscoe Mitchell jest weteranem „ new black music ” i jednym z największych innowatorów muzyki improwizowanej. Jest także jednym z najbardziej utalentowanych liderów i twórców wywodzących się z chicagowskiego ruchu AACM. Jest założycielem grupy The Art Ensemble Of Chicago (początkowo pod nazwą Roscoe Mitchell Art Ensemble).
Jako dziecko uwielbiał słuchać Nata „King” Cole’a, Lestera Younga i Charliego Parkera. W szkole uczył się grać na klarnecie i saksofonie barytonowym, potem – pod koniec nauki- zainteresował się saksofonem altowym (i grał na nim także w wojsku). W Europie, w czasie występów z orkiestrą wojskową, usłyszał Alberta Aylera, który również służył w tym samym zespole. Po demobilizacji grał bop w zespole Henry’ego Threadgilla, jednakże muzyka Aylera wywarła na nim największe wrażenie. Po powrocie do Chicago, brał udział w jam sessions z Threadgillem, Malachi’m Favorsem, Jack’em DeJohnettem i Muhalem Richardem Abramsem. Ten ostatni wywarł na Mitchellu bodaj jeszcze większe wrażenie niż Ayler. W 1965 roku był członkiem AACM, jako „muzyk do wynajęcia”, grywał też w Experimental Band, zorganizowanym przez Abramsa. Swój debiutancki album Mitchell zatytułował „ Sounds”, zaś sama płyta stała się jednym z najsławniejszych nagrań AACM, ukazując nowatorską inwencję traktowania brzmienia jako splotu fakturalnego i odkrywania ważnych relacji pomiędzy brzmieniem i ciszą, dźwiękiem i pauzą. Roscoe Mitchell, w blasku sukcesu, prowadził przez pewien czas własne grupy i to właśnie z jednej z nich ( z kwartetu, gdzie grali Lester Bowie, Malachi Favors i Phillip Wilson) powstał zespół The Art Ensemble Of Chicago. O zespole tym Mitchell powiedział pewnego razu: „Tak naprawdę to był mój zespół. Ale nie było mnie stać na to, by płacić moim kolegom tyle na ile zasługiwali, więc każdy przyjął na siebie równy ciężar. Zaczęliśmy pracować jako spółdzielnia, bo dawało nam to poczucie wspólnoty, ale i po to aby przeżyć.” Od chwili założenia ( w 1969 roku) The Art Ensemble Of Chicago, większość dokonań Mitchella była związana z tym właśnie zespołem, nie zaprzestał jednak prowadzić własnych zespołów, jak Space (trio z saksofonistą Geraldem Oshitą i wokalistą Tomem Bucknerem) oraz kwintet Sounds. Pracował też z Byronem Austinem, Scotty’m Holtem i DeJohnettem; nagrał imponującą ilość solowej muzyki saksofonowej.
Roscoe Mitchell, podobnie jak jego partnerzy z The Art Ensemble of Chicago, gra na wielu instrumentach faworyzując saksofony ( sopranowy, altowy, tenorowy i basowy), flet, piccolo, obój i klarnet oraz różne perkusyjne „przeszkadzajki”. Mitchell i Jarman to antypody The Art Ensemble of Chicago : od Jarmana płyną liczne impulsy o charakterze teatralnym, podczas gdy Mitchell – jedyny członek zespołu stroniący od malowania twarzy i kostiumu – jest muzycznym strukturalistą, który niezależnie od stopnia swobody w muzyce tego zespołu, troszczy się o to, by improwizator pozostawał w zgodzie z intencjami kompozytora. Mitchell jako kompozytor był po wpływem Anthony’ego Braxtona i Leo Smitha. W jego sztuce znajdziemy też rys ascetyczny, gdyż nie bez znaczenia jest fakt, że w chwili, gdy mógł już sobie na to pozwolić, przeprowadził się – zmęczony stylem życia związanym z nieustannymi podróżami – do rolniczego stanu Wisconsin na farmę. Ostatnie projekty Mitchella obejmują „ Songs In The Wind” , gdzie jako solista pojawił się Steve Sylvester, ze swymi piszczałkami i trombitami, oraz spotkanie z działającym w Sztokholmie zespołem Brus Trio (albumy „After Fallen Leaves” i „ Four Compositions”), które prezentują Mitchella jako znakomitego kompozytora muzyki kameralnej.
Od kilku sezonów Roscoe Mitchell ponownie pojawia się na płytach ECM Records i owego charakterystycznego brzmienia monachijskiej wytwórni. To także powrót do oficyny, która z legendarnej formacji The Art Ensemble Of Chicago uczyniła w Europie forpocztę nowej, jazzowej awangardy. Autorskie projekty Roscoe Mitchell realizował dla ECM Records sporadycznie : „ Far Side ” album grupy Note Factory Roscoe Mitchella został nagrany na żywo podczas koncertu na niemieckim Burghausen Jazz Festivalw 2007 roku. „ Far Side ” wypełnia muzyka niezwykle świeża, nowotorska i odważna. Muzyka, która ulega ciągłym zmianom i ma otwarte struktury a Mitchellowi udaje się w niej zatrzeć granice między improwizacją i kompozycją .To koncertowa kontynuacja wydanej wcześniej ( w 1999 roku) płyty „ Nine To Get Ready ”, którą Roscoe Mitchell nazwał „spełnieniem swojego marzenia, stworzenia grupy z improwizujących muzyków o orkiestrowej randze i rozmachu”.
Teraz Roscoe Mitchell przedstawia podwójny CD album „ Bells For The South Side “ i zestawia ze sobą swoje cztery charakterystyczne tria i po raz pierwszy łączy ich brzmienia. Owocem tego przedsięwzięcia jest porywająca sesja zarejestrowana w Muzeum Sztuki Współczesnej w Chicago. Mitchell – multiinstrumentalista i kompozytor został zaproszony do zaprezentowania swojej nowej muzyki w ramach wystawy „The Freedom Principle” zorganizowanej dla uczczenia nowych kierunków w sztuce i muzyce, wyznaczonych przez chicagowską organizację Association for the Advancement of Creative Musicians (AACM