Piękny i ciekawy projekt zagrał na poznańskim Tzadik Festival pianista Uri Caine. Zaczarował solowymi suitami nawiązującymi zarówno do jego wcześniejszych pomysłów (np. z płyt „ Sphere Music”, „ Urlicht/Primal Light” , Sidewalks of New York”), bawiąc się  Mozartem, Wagnerem , szukając skojarzeń w Wariacjach Goldbergowskich. Raz pobrzmiewała nieskazitelna klasyka, innym razem blues, jazz i ragtime spinany jakimś zaczarowanym duchem klezmerskim. To dowód, że Uri Caine jest pianista i kompozytor o wszechstronnych, muzycznych zainteresowaniach.

Naukę gry na pianinie rozpoczął  jako siedmiolatek, by zaledwie po kilku latach stać się lokalnym wirtuozem.  Początkowo pozostawał pod znacznym wpływem osobowości kuzyna Alana Marks (klasycznego pianisty), później spotkał Bernarda Peiffera;  mając szesnaście lat uczył się kompozycji u George’a Rochberga i George’a Crumba.  Jako uczeń szkoły średniej grał z  takimi sławami (nie tylko jazzu) jak Bootsie Barnes, Philly Joe Jones,  Hank Mobley,  Johnny Coles,  Mickey Roker,  Bobby Durham,  Odean Pope.  Niebawem ( po studiach w Nowym Jorku) w kręgu muzyków,  z którymi współpracował  znaleźli się najwybitniejsi twórcy nowoczesnego jazzu : Freddie Hubbard,  Clark Terry,  Benny Golson,  Eddie Winson,  Bobby Watson,  Gary Thomas,  Wallace Roney,  Rashied Ali,  Stevie Grossman,  Phil Woods,  Max Roach.  Jednak na debiut płytowy  (z Cornellem Rochesterem i Geraldem Veasley’em ) czekał aż do 1985 roku, by po dobrych recenzjach zdecydować się także na autorskie przedsięwzięcia. W 1987 roku przeniósł się do Nowego Jorku by realizować własne ( lub wraz z innymi muzykami) projekty.  Coraz wyraźniej akcentował swe klasyczne i jazzowe aspiracje,  próby łączenia ortodokcji jazzu z awangarąa ostatnich lat. Wśród muzyków odnalazł  twórców, którzy utożsamiali się z taką właśnie  wizją nowoczesnego jazzu. Zawsze akcentuje swe klasyczne i jazzowe inspiracje, próby łączenia tradycji jazzu z awangardą (klasyki, muzyki współczesnej) ostatnich lat. Stąd  wkracza w aureolę bezkompromisowego twórcy zainteresowanego tworzeniem własnego, jazzowego patosu. Do swoim pomysłów pozyskuje zarówno Dona Byrona, Dave’a Douglasa  i muzyków ze ” stajni” Johna Zorna. W Poznaniu zaprosił do współpracy basistę Ksawerego Ksawery Wójcińskiego i perkusistę Roberta Rasza. Premierowy program „ Uri Caine / Szpilman „ z przepięknymi interpretacjami kompozycji Władysława Szpilmana ( od „ W małym kinie” po „Deszcz” ) stał się chyba hitem festiwalu.

Uri Caine – wybitny amerykański kompozytor i pianista zaprosił do współpracy elokwentnego basistę Ksawerego Ksawery Wójcińskiego i  sprawnego perkusistę Roberta Rasza. Tomasz Konwent – pomysłodawca i szef festiwalu nie krył radości z efektu tego muzycznego spotkania. Premierowy program „ Uri Caine / Szpilman „ z przepięknymi interpretacjami kompozycji Władysława Szpilmana  stał się wydarzeniem festiwalu. Oto bowiem okazało się, że w zwiewnej interpretacji pogodnym piosenek jawi się swoista jazzowa nuta, że im mocniej Uri Caine zagłębia się w wirtuozerskiej kombinacji, tym intensywniej pobrzmiewa jazzowy „standard”. Słuchając tak popularnych tematów jak  „ W małym kinie”, „Deszcz”, „Do widzenia Teddy” coraz natarczywiej narastało przekonanie, że tematy tych piosenek po prostu mocno swingują. Podobno Szpilman miał w swym repertuarze sporo jazzujących kompozycji. Jeśli nie – to jazzowe interpretacji jego piosenek w wykonaniu trio Uri Caine’a stworzyły oczywisty precedens: pokazano nam, jak bardzo jazzowy był świat dźwięków polskiego kompozytora. Amerykański pianista komplementował muzyków oraz pomysł: ” Usłyszałem  w Szpilmanie Polskę, bo Szpilman korzysta z waszych charakterystycznych form tanecznych, ale gdzieniegdzie wyczuwam w niej także żydowskie akcenty. A w piosenkach urzekają piękne melodie, znakomite operowanie nastrojami, subtelne poczucie humoru.” 

„Uri Caine : Szpilman” – efekt wspaniałego koncertu Tzadik Festival. Pianista powiedział wtedy, że „ Szpilman przy odrobinie szczęścia mógłby zostać polskim Gershwinem”. Słuchając i koncertu i albumu podpisuję się pod tą śmiałą tezą !

Dionizy Piątkowski