„Star Cadillac” jest swego rodzaju sentencją postrzegania dzisiejszego jazzu przez zespół poznańskim muzyków, którzy do pomysłu realizacji albumu dochodzili precyzyjnie planowanymi etapami. Ten pierwszy, najważniejszy – to kreatywne połączenie muzycznych indywidualności, które przyniosło spójny i oryginalny kolektyw improwizatorów-kompozytorów. Gitarzysta Piotr Scholz, harmonijkarz Kacper Smoliński, saksofonista Kuba Marciniak, kontrabasista Damian Kostka oraz perkusista Adam Zagórski założyli w 2014 roku formacje Weezdob Collective, z którą zaczęli pokazywać się na festiwalach i konkursach zdobywając liczne nagrody i trofea; oprócz Aniołka Jazzowego/Grand Prix na Bielskiej Zadymce Jazzowej, poznański zespół zajął III miejsce na Czech Jazz Contest, I miejsce na Jazz Fruit w ramach festiwalu Mladi Ladi Jazz w Pradze oraz I miejsce na Ogólnopolskim Przeglądzie Zespołów Jazzowych i Bluesowych. Pasmo sukcesów zostało ugruntowane nie tylko indywidualnymi nagrodami Ery Jazzu ( Kacper Smoliński, Adam Zagórski, Piotr Scholz), ale także najbardziej prestiżową nagrodą Indywidualności Jazzowej konkursu/festiwalu Jazz Nad Ordą 2018. Ponadto harmonijkarz Kacper Smoliński otrzymał Nagrodę Specjalną tego prestiżowego festiwalu. Chociaż muzycy dysponują ciekawą, także indywidualną dyskografią, to dla zespołu przełomowym okazał się debiutancki album „Weezdob Collective – Live at Radio Katowice” – nagroda festiwalu Bielska Zadymka Jazzowa oraz muzyczne uzupełnienie magazynu Jazz Forum.
„Star Cadillac” jest zatem albumem szczególnym, bo wypracowanym sprawdzoną koncepcją, teraz obudowaną swoistą ideą- narrację oraz artystyczną konsekwencję. Dość znamienny jest w Weezdob Collective dobór w muzyków-instrumentalistów, gdzie liderem jest zarówno harmonijkarz, jak i saksofonista oraz gitarzysta. Do tego nienaganna sekcja, mocno ugruntowana w bazie muzyki i brzmienia. I – co chyba najważniejsze – wszystko doskonale kompozytorsko opanowane. Opanowane w sensie doboru kompozycji, których autorami są wszyscy muzycy oraz „podziału” kompozytorskich kompetencji. Jest melancholijny „Dawg’s Love” Kacpra Smolińskiego, swingujący „Silence” Piotra Scholza”, zmyślny jazzowo „Afterthoughts” Kuby Marciniaka, ale jest także rytmicznie rozbudzony tytułowy „Star Cadillac” Adama Zagorskiego. Może właśnie dlatego album jest tak niezwykle spójny koncepcyjnie, bez zbędnych „przerywników” i „gonienia frazy”. Weezdob Collective jest w niezwykle ciekawym miejscu swojej muzyki i kariery: perfekcja wykonawcza ( także koncertowa) łączy się z prawie matematyczno-logiczną konsekwencją kompozycji oraz nowoczesnym, wyrafinowanym brzmieniem. Odszukać w nim można i modne fusion, ale i zachwyt dla klasyki a nawet nutkę specyficznego „ folkloryzmu” , wszystko przyporządkowane jazzowej tradycji. Muzycy mają „zakodowane” struktury jazzowej wrażliwości pokazując, jak należy zgrabnie i autentycznie eksponować to, co w dzisiejszej muzyce najważniejsze: emocje, poszanowanie reguł i estetyki jazzu, perfekcję kompozycji i fantazję improwizacji. Muzycy Weezdob Collective realizują się także ciekawie we własnych projektach a także w Poznan Jazz Philharmonic Orchestra i być może to właśnie ta „orkiestrowa szkoła” jest kwintesencja i syntezą muzyki i brzmienia kwintetu, który nie szuka jakiś specjalnych analogii, ale konsekwentnie buduje swój status ważnego zespołu polskiego jazzu.