Zbigniew Seifert – jeden z najwybitniejszych polskich muzyków jazzowych. Przedwczesna śmierć (7.06.1946 – 15.02.1979) przerwała świetnie zapowiadającą się światową karierę. Seifert już w 1965 roku, po rozpoczęciu studiów, założył własny kwartet wzorowany na klasycznym kwartecie Johna Coltrane’a. Dwa lata później, zadebiutował jako saksofonista altowy w zespole Tomasza Stańko. Będąc członkiem zespołu Tomasza Stańki (1969-73) grał swobodniejszą formę jazzu, jednocześnie stopniowo odchodził od saksofonu na rzecz skrzypiec (alt zarzucił w 1971 r.). Ekspresyjna, intensywna i technicznie bez zarzutu gra znakomicie odpowiadała formule zbliżonej do free obranej przez zespół. Jednocześnie w pełni realizowała jego pragnienie, by ” grać tak, jak Coltrane gdyby ten grał na skrzypcach”.
Współpraca ze Stańką nie przeszkodziła Seifertowi w rozwijaniu własnych zamierzeń artystycznych. Realizując je w 1968 roku wystąpił z własnym kwartetem ( J. Gonciarczyk – kontrabas, J. Jarczyk -fortepian, J. Stefański – perkusja) we Wrocławiu na Jazzie nad Odrą. Zespół zdobył II nagrodę a Seifert II indywidualną. Sukces powtórzyli rok później zdobywając na tym festiwalu I nagrodę zespołową, a jako solista II indywidualną. W 1969 wziął udział w festiwalu jazzowym w Nagykoros (Węgry) i został uznany najlepszym instrumentalistą. W Kwintecie Tomasza Stańki grał do 1973. Prowadził nadal swój kwartet. Był zapraszany na najważniejsze festiwale jazzowe w Europie.Po odejściu z zespołu Stańki w 1973 roku koncertował i nagrywał przede wszystkim zagranicą. Największą popularność zdobył w RFN i najczęściej współpracował z zespołami z tego regionu m. in.: Alberta Mangelsdorffa, Chrisa Hinze’a, Charliego Mariano, z grupą Free Sound oraz z Joachimem Kuhnem i McCoy Tynerem. Występował przede wszystkim z własnym repertuarem. Obok licznych tematów jazzowych skomponował “Koncert na improwizujące skrzypce i orkiestrę symfoniczną” który został nagrany dla Norddeutscher Rundfunk w Hanowerze.
Dopiero w 1976 roku zdecydował się na nagranie pierwszego autorskiego album “Man Of The Light”. Przyniósł mu on bardzo duże uznanie krytyki i publiczności na całym świecie. Efektem tego było zaproszenie na koncerty i nagrania do USA. Przeprowadzone w USA badania ujawniły ciężką chorobę, która przekreśliła szansę na realizację wszystkich zamierzeń artystycznych. W 1976roku wystąpił na Monterey Jazz Festival w Kalifornii m.in. z legendarnym pianistą Johnem Lewisem. W Nowym Jorku nawiązał współpracę z grupą Oregon. W 1978 zaprosił do współpracy grupę wybitnych muzyków amerykańskich, m.in. J. Scofielda, E. Gomeza i J. DeJohnette i zrealizował z nimi wybitny album “Passion”. Nakładem amerykańskiej wytwórni Vanguard Records ukazała się płyta, która na długie lata stała się najważniejszym albumem dla polskiego jazzu. Zrealizowana w imponującym zespole: Elvin Jones – perkusja; Paul McCandless – klarnet basowy oraz obój; Ralph Towner – gitary i fortepian; Collin Walcott – mistrz tabli oraz wszechstronny perkusjonista. Solistą kwintetu był …polski skrzypek Zbigniew Seifert a album „ Violin ” stał się ważnym nagraniem w dyskografii zarówno polskiego jazzmana, jak i amerykańskiej formacji Oregon.