Takie spotkania zdarzają się tylko przy szczególnych okazjach. A wieczór w warszawskiej Archikatedrze jest jednym z tych magicznych i artystycznych wielkich wydarzeń, które na długie lata zapadają w pamięci. Zaproszenie Barbary Hendricks, jednej najwybitniejszych sopranistek świata jest zabiegiem trudnym, bowiem ta niekwestionowana „diva” operowa jest dzisiaj najbardziej obleganą i najchętniej zapraszaną śpiewaczką renomowanych sal koncertowych: od Opery Paryskiej i mediolańskiej La Scali po londyński Covent Garden i nowojorską Metropolitan Opera House. Przygotowanie zaś specjalnego wieczoru, z repertuarem, który przedstawiony zostanie tylko w Świątecznej Warszawie jest wielkim ukłonem wybitnej artystki dla gości koncertu i szacunkiem dla miasta. Od debiutu w 1974 roku w Opera of San Francisco stała się jedną z niewielu śpiewaczek, o której względy zabiegają wszystkie sale koncertowe świata, najwybitniejsi dyrygenci i najlepsze orkiestry. W swoim dorobku artystycznym Barbara Hendricks ma ponad 25 ról operowych, zrealizowała blisko sto płyt a partnerami jej artystycznych sukcesów są m.in. Herbert von Karajan, Zubin Metha, Leonard Bernstein. Tym razem wybitna śpiewaczka zaprezentuje się w repertuarze, jaki doskonale pasuje tego szczególnego, bożonarodzeniowego, rodzinnego czasu. Religijna atmosfera świątyni jeszcze mocniej ten nastrój potęguje. Zabrzmią więc nie tylko subtelne ballady Billie Holiday („God Bless The Child”) oraz standardy Duke’a Ellingtona i George’a Gershwina, ale przede wszystkim najwspanialsze i uniwersalne pastorałki świata: „Silent Night” i „Merry Rest to Bethleem”, tradycyjne spirituals „Amazing Grace” i „Sweet Lord” – a wszystko to w subtelnej konwencji najpiękniejszego głosu świata oraz wirtuozerii pianisty Mathiasa Algotssona i solowych improwizacji saksofonisty Magnusa Lindgrena. Wielkie, jedyna i niepowtarzalne wydarzenie.

Dionizy Piątkowski