Urodziła się nad brzegami Missisipi; po latach zrealizowała album „Memphis…Yes, I’m Ready”, którym odbywa muzyczną, sentymentalną podróż do Memphis, do miejsca, gdzie amerykańska muzyka ma swe specyficzne, artystyczne piętno. To tutaj zbiły się w jedno jazz, blues, rhythm and blues, gospel, soul i wszystko to, co określono słynnym „ Memphis sound”.
Dee Dee Bridgewater to jedna z ikon współczesnej wokalistyki jazzowej, artystka o ugruntowanej pozycji zawodowej, niezwykle popularna i uwielbiana na całym świecie. Jest wybitną śpiewaczką, która dba o nowoczesną oprawę dla swojego mocno zakorzenionego w gospel i jazzie stylu, co w połączeniu ze świetnym rzemiosłem sprawia, że ma wszelkie predyspozycje, by zapisać znaczącą kartę w historii jazzowej wokalistyki. Wielokrotnie nagradzana i nominowana do prestiżowych nagród (od Grammy Awards po Jazz Academy Awards) jest dzisiaj bodaj najważniejszą wokalistką , która w niezwykle umiejętny sposób łączy jazz z muzyką rozrywkową i wspaniałą sztuką estradową.
Będąc licealistką decyduje się na śpiew i zakłada nawet autorskie trio wokalne specjalizujące się w rytmach rocka i rhythm and bluesa. Przełomowym w jej karierze okazuje się rok 1970, kiedy jako studentka University of Illinois, poślubia popularnego trębacza lokalnej orkiestry -Cecila Bridgewatera.Wraz z mężem, ktory zatrudniony zostaje w zespołach Horace’a Silvera, wyjeżdza do Nowego Jorku.Początkowo podspiewuje w klubach Greenwich Village i knajpach Manhattanu, ale juz w styczniu 1971 zostaje zatrudniona – jako wokalistka – w slynnym w big bandzie Thada Jonesa i Mela Lewisa. Podczas legendarnego festiwalu Newport’76, bierze udział w wykonaniu arcytrudnej i kontrowersyjnej „Freedom Now’s Suite” innowatora jazzu, Maxa Roacha. Koncert ten stał się momentem przełomowym w jazzowej karierze artystki ; do wspólnych projektów zapraszaja ją najwybitniejsi jazzu : Sonny Rollins, Dexter Gordon, Dizzy Gillespie, Cecil McBee, Roland Kirk.
Europejscy fani jazzu odkryli Dee Dee Bridgewater dopiero w 1973 roku. Młoda wokalistka wykonała na Festival de Chateauvallon tylko trzy utwory, ale to wystarczyło, by uwieść publiczność i krytyków. „… przybyła nareszcie Dee Dee Bridgewater, wspaniała wokalistka, za parę lat z pewnością jedna z największych” – pisał wówczas prestiżowy Jazz Hot Magazine. Krótkie włosy, sylwetka i sposób bycia masajskiej księżniczki, twarz anioła i aksamitny głos: piękna Dee Dee podbiła Francję, ale to także Francja zauroczyła amerykańską artystkę, która zamieszka w Paryżu przez kolejne dekady. Tam przez lata Dee Dee czuwa nad kreacja własnej sztuki i kariery. Z jednej strony gra rolę Billie Holiday w sztuce „Lady Day”, uczestniczy w powstaniu opery „Cosmopolitan Greetings”, z drugiej każdego wieczoru zapełnia salę prestiżowego klubu New Morning, stając na czele własnego kwartetu. Dee Dee Bridgewater nagrywa wspaniałe płyty: „ Keeping Tradition ”, „ Love and Peace” – album poświęcony muzyce Horace Silvera, „Dear Ella”– przepiękny hołd złożony Elli Fitzgerald. Koncertowy album « Live at Yoshi’s” jest prawdziwym fajerwerkiem : wokalistka łączy energię, wirtuozerię, swing, grację i humor z radością muzykowania. Prestiżowy Jazz Hot napisał wtedy: „potwierdza się to wszystko, co już podejrzewaliśmy wcześniej: Dee Dee Bridgewater jest jedną z największych artystek tego końca wieku i , gdy chodzi o wokalistykę jazzową, jedną z piękniejszych obietnic na następny wiek”. Po takiej rekomendacji artystka nagrała przepiękny album „ J’ ai Deus Amours ” z brawurowymi, jazzowymi interpretacjami wielkich standardów muzyki francuskiej. Dee Dee Bridgewater, jak niegdyś w latach trzydziestych Joséphine Baker, stała się ulubieńcem także europejskiej publiczności, królową jazzu i ekspertką scata, swobodnie, zmysłowo i ekspresyjnie czującą się w każdym niuansie tej muzyki.