Jeszcze niedawno zebranie na płycie polskiego jazzmana plejady wielkich gwiazd byłoby sensacją, dzisiaj okazuje się oczywistym zabiegiem producenckim i pomysłem na realizację własnych, ciekawych pomysłów. Co ciekawe, wybitni instrumentaliści jazzu chętnie włączają się w takie projekty i coraz częściej w polskim zespole pojawiają się wielkie, jazzowe nazwiska. W ramach Ery Jazzu realizuje od lat także Poznań Jazz Project włączając- gościnnie – do poznańskich zespołów wybitne gwiazdy jazzu (amerykański saksofonista Chico Freeman gra z kwartetem Damiana/Dawida Kostki, legendarny skrzypek Jean-Luc Ponty z Poznań Jazz Philharmonic Orchestra, harmonijkarz Kacper Smoliński jest solistą Tingvall Trio, poznańscy muzycy grają z Reginą Carter i Sarah McKenzie).
Piszę to wszystko w kontekście autorskiej płyty młodego, zdolnego pianisty i kompozytora Łukasza Pawlika. Album „Long Distance Connections” jest jednak czymś więcej niż typowym projektem „ z gwiazdą”. To karkołomny ( i z pewnością logistycznie trudny) pomysł, który powstawał na trzech kontynentach, by wizjom muzycznym pianisty, lidera i kompozytora nadać oryginalny kształt i brzmienie.Gratulacje dla lidera, który pozyskał do pomysłu takie znakomitości, jak trębacz Randy Brecker, basista Tom Kennedy, perkusista Gary Novak, gitarzysta Mike Stern, perkusista Dave Weckl oraz australijski perkusjonista Phil South. Do takiego zestawu perfekcyjnie wpasowano wybitnych polskich jazzmanów, takich jak perkusistę Cezarego Konrada, basistę Pawła Pańtę oraz saksofonistów Dawida Główczewskiego i Szymona Kamykowskiego.
Łukasz Pawlik dał się poznać jako ciekawy pianista i lider zespołu Kattorna – formacji zauroczonej muzyką Krzysztofa Komedy. Zrealizowane albumy „Kattorna” ( 2008) oraz „Straying To The Moon” (2010) dobrze wróżyły zespołowi obracającemu się wokół standardowej, akustycznej klasyki jazzu. Przełomowym albumem w karierze pianisty i kompozytora okazał się „Lonely Journey”, który zwiastował – zdaje się – najnowszy projekt kompozytora i multiinstrumentalisty. „Long Distance Connections” jest niezwykle ciekawą i przemyślaną muzyczną koncepcją a modna stylistyka fusion zagrana została w doborowym towarzystwie. Nowocześnie, z pomysłem i z doskonałym warsztatem kompozytorskim oraz perfekcyjnym przygotowaniem instrumentalnym. Łukasz Pawlik ma dar komponowania melodyjnych tematów, które z precyzją godną najlepszych aranżerów brawurowo przygotowuje. Jest mu tym łatwiej, bo swoje pomysły realizuje z muzykami, z którymi współpracuje od wielu lat, innych zaprasza wraz ze swoimi artystycznymi motywacjami. Nie szuka przy tym kompromisów, lecz poddaje się kreatywnemu budowaniu brzmienia. Włączenie do pomysłu np. trzech różnych perkusistów (Konrad, Wecl, Novak), dwóch znakomitych basistów ( Kennedy, Pańta) i obudowanie koncepcji kreatywnością Randy’ego Breckera, Mike’a Sterna, Dawida Główczewskiego i Szymona Kamykowskiego powodują, że muzyka staje się niezwykle spójną wersją kompozytorskich ambicji lidera.