Wśród jazowych gitarzystów zapanowała znowu moda na ogrywanie przebojów The Beatles. Pat Metheny  do albumu „ What’s It All About”  włączył hit Lennona-McCartneya „ And I Love Her ”. Podobną drogą poszedł  John Scofield : na swej najnowszej płycie przepięknie zinterpretował przebój „ I Will ”. Teraz totalna  „ beatlemania ” awangardowego (?) gitarzysty i kompozytora Billa Frisella. Album „ All We Are Saying ” jest tak przygotowany, by wydobyć na jazzową orbitę popowe przeboje Johna Lennona i nadać im wigor, jakiego dotąd nie doświadczyły. To jedna z ciekawszych  i bodaj najbardziej przykładna płyta Billa Frisella. Ogromnie osobista, bo to m.in. na nagraniach The Beatles budowała się muzyczna wrażliwość artysty. To także dzięki The Beatles, gitarowym sztuczkom The Ventures, The Beach Boys i The Fours Seasons młody artysta rozkochał się w muzyce. Wychował się w Denver, w rodzinie o ambicjach artystycznych i muzycznych. Ojciec grał na tubie i kontrabasie. Takie instrumenty  nie mogły być jednak fascynujące dla małego chłopach. Stąd Frisell początkowo uczył się  gry na klarnecie, potem na saksofonie by – po próbach gry na banjo, ukulele i kontrabasie zdecydować się na  perfekcyjne opanowania gitary . Muzykę studiował w North Colorado University (1969-71), a w 1977 r. otrzymał dyplom z aranżacji i kompozycji w Berklee School of Music i wygrał konkurs gitarowy Harrisa Stantona. Lekcje gitary pobierał także  u Jima Halla, Johnny’ego Smitha i Dale’a Bruninga.  Wśród jego gitarowych faworytów  są m.in. Jim Hall, Wes Montgomery i …Jimi Hendrix. Mając tak rozlegle muzyczne fascynacje koncertował i nagrywał zarówno z  Eberhardem Weberem, Mike’m Gibbsen i Janem Garbarkiem, ale także z  Charliem Hadenem, Carlą Bley, Juliusem Hemphillem, Guntherem Hampelem i Johnem Scofieldem.

Przełomowymi dla gitarzysty okazały się lata osiemdziesiąte: koncertował  z jazzowymi awangardzistami :Ronaldem Shannonem Jacksonem oraz Melvinem Gibbsem (jako Power Tools), z harmolodyczną formacją Johna Zorna ‘Naked City’, z Johnem Surmanem i Paulem Motianem grał w kwartecie Paula Bley’a, wraz z  saksofonistą Joe Lovano i perkusistą Paulem Motaniem stworzyli legendarne Trio. Wraz z  George’em Lewisem nagrał z wspaniałą płytę ‘News For Lulu”. Dał się przeto poznać, jako gitarzysta, w którego grze dominują długie, rozwibrowane linie improwizacji a także elektryczne brzmienia,  które wyraźnie sugerują jego fascynację Hendrixem. Nadrzędną cechą stylu Frisella jest eklektyzm oraz smak, wyobraźnia i autentyzm, obojętnie czy potęgowane elektronicznymi eksperymentami free-jazzowymi (jak np. w formacji Zorna, Naked City), czy wyczarowanymi z akustycznej gitary. Po sielskich melodyjkach rodem z muzyki country  jakie zrealizował na płycie „Nashville”, teraz proponuje pogodnego, subtelnego i przebojowego Lennona. Ciekawa,warto posłuchania propozycja !

 

Dionizy Piątkowski