Brazylijska wokalistka Astrud Gilberto ( 29.03.1940-5.06.2023) zyskała miano „królowej bossa novy” dzięki wspaniałym interpretacjom jazzowych standardów Antonio Carlosa Jobima, Joao Gilberto, Stana Getza. Wychowana w rodzinie niemieckich emigrantów; ojciec, malarz,nauczyciel i wykładowca języków na uczelniach Rio de Janerio wielka rolę przywiązywał także do muzycznej edukacji córki, chociaż prawdziwą karierę Astrud rozpoczęła dopiero w latach 60-tych, zauroczona jazzem amerykańskiego saksofonisty Stana Getza. Popularność w Ameryce jazzowej samby i bossa novy spowodowała, że wraz z mężem (wokalistą, gitarzystą i kompozytorem) Joao Gilberto promowali w Brazylii debiutancki singiel „The Girl From Ipanema” (śpiewany po portugalsku). W 1963 roku wraz ze S.Getzem, A.C.Jobimem wokalistka zdecydowała się nagrać piosenkę w angielskiej wersji językowej. Utwór znalazł się na płycie „Getz-Gilberto” i natychmiast stał się wielkim przebojem. Wydany rok później singiel z „The Girl From Ipanema” dystansował inne piosenki z amerykańskich i europejskich list przebojów, zaś Astrud Gilberto nieoczekiwanie stała się znaną i popularną gwiazdą. Kolejne albumy („The Astrud Gilberto Album”, „Look To The Rainbow”,”A Certain Smile/A Certain Sadness”) oraz wielkie przeboje („Far Away”, ”Black Magic”, ”Love For Sale”, ”The Puppy Song”) konsekwentnie lansowały rozśpiewaną jazzową bossa novę Astrud Gilberto. Przez kilka kolejnych sezonów wokalistka koncertowała i nagrywała z zespołami Stana Getza oraz Joao Gilberto. I choć pojawiały się współautorskie albumy,to zawsze stylistyka samby i bossa novy były ważniejsze niż sama kreacja artystki, jako estradowej gwiazdy. Najciekawsze w karierze A.Gilberto okazały się albumy nagrane w latach 60-tych dla nobliwej, jazzowej firmy Verve Records; zarówno firmowane własnym nazwiskiem, jak i te, w których A.Gilberto swoim śpiewem (raz po angielsku, innym razem w rodzinnym, portugalskim) towarzyszyła jazzowi Stana Getza. W 1966 roku Astrud Gilberto zdecydowała się przerwać współpracę z Getzem zarzucając jazzową bossa novę dla pop-music. Zakłada własny zespół, dużo koncertuje, ale mniej nagrywa. Powstają albumy z udziałem Ron Cartera, Tootsa Thielemansa; dla niej specjalne aranżacje „brasil-jazzu” przygotowują Eumir Deodato i Don Sebesky. Mimo upływu wielu lat od sukcesu „The Girl From Ipanema” i kreacji „bossa novy” pozycja Astrud Gilberto jest niepodważalna. Już w latach 80-tych koncertując z własnym zespołem doskonale łączy jazzową sambę i bossa novę z elektrycznym brzmieniem jazzu. Do współpracy zaprasza Jerry’ego Dodgiona i chętnie do repertuaru włącza nowe kompozycje (np. wspólna sesja z gitarzystą i kompozytorem Michaelem Franksem). Choć nie dysponuje imponującymi warunkami głosowymi, to jej charakterystyczny, delikatny timbre głosu pozwala na charakterystyczną interpretację standardów jazzu, muzyki rozrywkowej i synkopowanej bossa novy.