W okresie niewoli amerykańscy Murzyni śpiewali prymitywne pieśni przy pracy, obrzędach, zabawie. Nucili kołysanki, odpędzali złe duchy a przywoływali dobre – lecz nie mieli, lub raczej nie znali, pieśni religijnych. Dopiero później coraz częstszym elementem ich kultu stawała się także muzyka. Powstawały więc ludowe pieśni religijne, w których afrykańska melodyka spłata się z elementami chrześcijańskiej doktryny i wartościami typowymi dla amerykańskiego stylu życia. Z niewolniczych work i slaye songs, pieśni pracy i niewoli, z bluesowych śpiewów i negro folkowych ballad rodziły się nabożne spirituals i sugestywne gospels. Z egzaltacją właściwą ludziom pierwotnym, niewolnicy murzyńscy śpiewali Bogu o swojej niedoli. Dla amerykańskiego Murzyna religia nie jest zatem tylko sprawą dogmatu i etycznego systemu. Jest przede wszystkim głębokim przeżyciem duchowym, z którego niezwykle obficie czerpała wyobraźnia liryczna wiernych, naiwnie szczera, dziecinnie prosta oraz poetycko twórcza. Stąd ta pieśniarska poezja gospel nacechowana jest tak szczególnie subtelnym wyczuciem poetyckiej magii słowa i obrazu. Wydarzenia przywołuje się w tych utworach wyrywkowo, w skrótach wręcz impresjonistycznych przekazów, z zadziwiającą wiarą w zmartwychwstanie, w niebo dla sprawiedliwych i uciśnionych, w piekło dla niegodziwych. Kościół i religia odgrywają szczególnie doniosłą rolę w życiu i kulturze amerykańskich Murzynów. Kościół, stwarzając wiernym nowe możliwości współpracy ekonomicznej i charytatywnej, pomaga jednocześnie w realizacji różnych potrzeb społecznych, Czarny Amerykanin zaspokajając swoje potrzeby religijne wypełnia tym samym potrzebę solidarności z innymi, a udział w życiu parafii pozwala mu także na wejście w życie społeczne.

Dionizy Piątkowski