„Czarna Venus” Josephine Baker  (3.06.1906 -12.04.1975) –   najsłynniejsza czarnoskóra tancerka i śpiewaczka   pierwszych dekad ubiegłego wieku od najmłodszych lat przejawiała ogromny talent muzyczny i taneczny. Urodzona w slumsach St. Louis, w rozbitej rodzinie biedoty miejskiej; od wczesnych lat dziecięcych występowała na ulicy, tańcząc i śpiewając, śpiąc w przytułkach i zaułkach ulic. Zanim ukończyła piętnasty rok życia, miała już za sobą dwa małżeństwa. Otrzymała ponad 1500 propozycji małżeństwa, nie licząc drogich prezentów od wielbicieli.

Przełomem w życiu Josephine Baker  okazał się wyjazd na występy do Francji. W tolerancyjnym Paryżu po raz pierwszy poczuła się wolną osobą. Tu jej ekspresyjne i skandalizujące występy spotkały się z fantastycznym przyjęciem i otworzyły jej drogę do światowej sławy. Szybko osiągnęła status mega gwiazdy, a prasa prześcigała się w wymyślaniu jej przydomków: Czarny Aksamit, Czarna Perła, Czarna Wenus…           W okresie międzywojennym występowała w niemal wszystkich krajach Europy, również w Polsce, odnosząc spektakularne sukcesy. Szokowała pełnym erotyki tańcem, kostiumami (słynna spódniczka z 16 bananów) i ekscentrycznym stylem bycia. Amerykańska prasa nie szczędziła jej uszczypliwości i brutalnych razów, wypominając jej, że jest tylko murzyńską tancerką. W 1937 roku przyjęła obywatelstwo francuskie. W czasie drugiej wojny światowej walczyła we francuskim ruchu oporu, za co  otrzymała Francuski Krzyż Wojenny. Po wojnie  zaadoptowała dwanaścioro dzieci różnych ras i religii. Mimo sławy i bogactwa, jakie osiągnęła, nigdy nie zapomniała doświadczeń z dzieciństwa i aż do śmierci w 1975 roku aktywnie walczyła z dyskryminacją i rasizmem.

Pod koniec życia Josephine Baker była zdana głównie na siebie, z dużą rodziną adoptowanych dzieci popadła w poważne kłopoty finansowe zakończone ogłoszeniem bankructwa. Zmusiło ją to w dość już zaawansowanym wieku do powrotu na scenę. Zmarła w dwa dni po ostatnim występie. Pochowana z honorami należnymi głowie państwa spoczęła na cmentarzu w Monako.

Dionizy Piątkowski