Skład zespołu
Andrea Motis– trąbka, śpiew
Joan Chamorro – kontrabas
Joseph Traver – gitara
Ignasi Terraza – fortepian
Esteve Pi – perkusja
Andrea Motis– trąbka, śpiew
Joan Chamorro – kontrabas
Joseph Traver – gitara
Ignasi Terraza – fortepian
Esteve Pi – perkusja
Na zewnątrz zimny deszcz, a w Auli UAM grzeje nas swing. Bujamy się, klaszczemy, uśmiechamy od ucha do ucha. Stary, dobry jazz ma to do siebie, że trudno przy nim usiedzieć na miejscu. Patrzę na filigranową dziewczynę, zaledwie 27-letnią, która z lekkością przechodzi z vocalu do improwizacji na trąbce i myślę, ile miała szczęścia, że spotkała na swej drodze Joana Chamorro, kontrabasistę grającego w jej kwintecie. Ona pełna skromności i pokory. Jazz jest częścią jej krwiobiegu. To widać i czuć. Jazz jest nią, a ona jazzem. Dlatego ten jej swing brzmi tak naturalnie, tak prawdziwie, bez wysiłku.
Koncert, na który publiczność i organizatorzy czekali dwa lata. Sala wypełniona po brzegi, owacja na stojąco, tłumy fanów czekających po koncercie na autografy i zdjęcia. Symbolicznym gestem wsparcia dla Ukrainy w trakcie koncertu było wykonanie utworu „Hallelujah” Leonarda Cohena.
Andrea Motis – „Cudowne dziecko jazzu” – zaśpiewała i zagrała dla nas wyjątkowo dojrzale. Tytułowe „Singing & Swinging” („śpiewanie i kołysanie”) urzekało stylem i oryginalnością. Usłyszeliśmy wiele jazzowych evergreenów. W interpretacji Andrei nie były przesycone patosem. Frazowanie, muzyczna intuicja i barwa jej głosu pozwoliła odkryć w tych utworach to, co sprawia, że chce się ich słuchać współcześnie. Andrea Motis, podczas Wiosennej Ery Jazzu, przekonała wszystkich, że jej sceniczna osobowość jest kwiatem, którego barwa i zapach będą jeszcze nie raz podziwiane na scenach Europy i świata.
Koncert nosił tytuł Singing & Swinging i trudno o bardziej trafne jego podsumowanie. Przyjemnie było doświadczyć wszechstronności młodej i uzdolnionej frontmanki, różnorodności prezentowanego w trzech językach repertuaru, jego interpretacji oraz dojrzałości i talentu każdego z muzyków. Płynąca ze sceny energia wspólnego twórczego porozumienia błyskawicznie naładowała niemalże pełną widownię poznańskiej Auli. Twórcy Ery Jazzu po raz kolejny udowodnili, że organizowane przez nich spotkania warte są uznania i obecności. Koncert Motis był moim pierwszym spotkaniem z jazzem na żywo od 2020 roku. Nie mogłam wymarzyć sobie lepszego powrotu.