INDRA RIOS-MOORE – Velvet Soul & Blue Jazz

6.11.2022 godz.19.00 – Aula UAM – Poznań

Skład zespołu

Indra Rios – Moore – śpiew
Benjamin Traerup – saksofony
Jordi Mestres– kontrabas
Andreu Pitarch – perkusja

Era Jazzu od lat pokazuje z powodzeniem różne oblicza muzyki jazzowej, prezentując ją zarówno za sprawą powszechnie znanych artystów, którzy nie raz bywali już w naszym kraju, jak również poprzez wykonawców, którzy nie mieli jeszcze okazji wystąpić w Polsce, przybliżając ich przy okazji rodzimej publiczności. Taka właśnie artystka pojawiła się w Poznaniu…Niezależnie od tego czy w ramach cyklu Era Jazzu występują gwiazdy znane nie tylko zapalonym miłośnikom jazzu czy też artyści mniej znani, którzy dotąd nie pojawiali się w naszym kraju, sale w których odbywają się koncerty są szczelnie wypełnione przez nie tylko poznańskich melomanów. Był to bez wątpienia kolejny piękny wieczór z jazzem i należy w tym miejscu pogratulować organizatorom, że postanowili zaprezentować polskiej publiczności właśnie tę artystkę. Indra kilkakrotnie wspominała że zamierza wrócić do Polski, zatem – jeśli tylko znajdą Państwo w przyszłości zapowiedź jej koncertu lub koncertów – proszę bez wahania ruszyć po bilety, bo naprawdę warto.
Grzegorz Bartczak, Muzyk FCM
Dionizy!! Thank you sooo much for an amazing experience! What a fantastic memory we will carry with us for the rest of our lives! Thank you!
Indra Rios-Moore
W koncercie Velvet Soul & Blue Jazz Indra swoim aksamitnym głosem potrafiła oddawać pełnię brzmień, od spokojnych fragmentów po te najbardziej emocjonalne. W programie koncertu znalazły się „Walkin’ My Baby Back Home”, „Death’s Black Train is Coming”, „Like Someone in Love”, „Walk on the Wild Side”, „I Can See Clearly Now” zadedykowaną między innymi Polakom. Pięknie brzmiały między innymi „Moon River”, czy „Heroes” Davida Bowie. To doskonale ukazuje jak wszechstronną wokalistką jest Indra. Bis to „What A Wonderful World” Louisa Armstronga – który podsumował cały ten szczególny wieczór.
Sławek Wąchała, Fotokulturalni
Podarowała nam nie tylko muzykę na scenie, ale pozwoliła zasłuchać się w melodię uczuć, które są rytmem życia. Parafrazując tytuł jednego z utworów – „Somewhere Over the Rainbow” – Indra Rios-Moore i jej kwartet sprawili, że znaleźliśmy się ponad tęczą. Gwiazda Ery Jazzu udowodniła, że głos nie służy wyłącznie do śpiewania lecz do odkrywania brzmienia przeżyć, które łączą kultury – od autorskich kompozycji, przez odcienie soulu po standardy jazzu i koloryt rocka. Żar i chłód, nostalgia i radość, wiatr ścigający pragnienia oraz wyciszenie – to niektóre z emocji jakich doświadczyliśmy podczas pierwszego w Polsce koncertu Indra Rios-Moore.
Dominik Górny, Nasz Głos Poznański

Galeria z koncertu


INDRA RIOS-MOORE – Velvet Soul & Blue Jazz

Prestiżowe nagrody (BMW Welt Jazz Prize, Danish Music Award/Best Jazz Vocal Album), lukratywne kontrakty z kultowymi, jazzowymi oficynami (Verve, Impulse), aksamitnie nieskazitelny głos oraz estradowa charyzma skrywają sztukę znakomitej, amerykańskiej wokalistki. Indra Rios-Moore to dzisiaj objawienie wokalnego jazzu, gospel i soulu oraz artystka, która doskonale wpisuje się w wielką jazzowa tradycję Sarah Vaughan, Dinah Washington i Elli Fitzgerald, Arethy Franklin czy Mavis Staples. Indra Rios-Moore śpiewa, raduje, z delikatną intonacją szepcze i swinguje. Wokalista wspaniałe śpiewa zarówno piosenki George’a Gershwina, Steely Dan, Duke’a Ellingtona i Curtisa Mayfielda, jak i „Heroes” Davida Bowie oraz „Money” Rogera Watersa.

Aksamitny jazz zabarwiony brzmieniem soul i gospel to najprostsza definicja sztuki wokalnej amerykańskiej wokalistki Indry Rios-Moore To także symptom dzisiejszej wokalistyki jazzowej, gdzie subtelna, aksamitna barwa staje się emocją i nastrojem a piosenki nabierają brzmień wielkich i popularnych standardów. Nie może być inaczej, skoro krytycy plasują muzykę Indry Rios–Moore gdzieś między tradycją Niny Simone a jazzową przebojowością śpiewu Cassandry Wilson i Lizz Wright. I na tym porównania się kończą, bowiem Indra Rios-Moore jest niezwykła osobowością jazzowej estrady oraz wokalistką, która stworzyła niepowtarzalny styl wnosząc do jazzowej maniery subtelną lekkość, melodykę oraz rozkołysanie gospel i soul. Indra Rios-Moore i jej kwartet wnoszą nowy kolor do jazzu. Różnorodność brzmień oraz niezwykle i szerokie spektrum nastrojów tworzą nie tylko autorskimi kompozycjami, ale przede wszystkim standardami jazzu, przebojami muzyki soul a nawet klasykami rocka czyniąc z nagrań i koncertów spektakle czystej radości.

Indra, nazwana przez matkę imieniem hinduskiego bóstwa-wojownika nieba i deszczu, urodziła się w portorykańskiej robotniczej społeczności. Dorastając w trudnej dzielnicy, Indra spędziła swoją młodość w wyimaginowanym świecie zastawiona światem z obszerną kolekcją płyt jazzu i soul i rocka jej matki Elisabeth. Równie entuzjastycznie dla talentu córki podchodził ojciec, afroamerykańsko-syryjski basista jazzowy Donald Moore, muzyk zespołów Archie’go Sheppa, Elvina Jonesa, Sonny’ego Rollinsa i Jackie’go McLeana. Śpiewanie było dla Indry zawsze ważnym, ale tylko rodzinnym doświadczeniem. Mając 13 lat otrzymała stypendium Mannes College of Music, gdzie ćwiczyła swój aksamitny, sopranowy głos oraz podstawy muzyki. Jako nastolatka uczęszczała dodatkowo na typowy dla amerykańskich uczniów obóz Village Harmony w North Vermont. Z równym zapałem poddawała się klasycznym ariom i ćwiczeniom wokalnym, jak i budując estradowy repertuar wypełniony tradycyjnymi amerykańskimi melodiami ludowymi i starymi bałkańskimi pieśniami ludowymi. Pracując jako kelnerka w brooklyńskiej winiarni, poznała Benjamina Traerupa, duńskiego saksofonistę jazzowego; trzy tygodnie później zamieszkali razem, a rok później pobrali się i przenieśli do Danii. „Gdybym nie była młoda i trochę głupia, nigdy nie przeniosłabym się do Danii, ale byłam zakochana i nadal jestem, więc był to pragmatyczny wybór – wspomina tamten czas Indra Rios-Moore – Nauka duńskiego zajęła mi cztery lata, ponieważ nie jest to język naturalnie wywodzący się z języka amerykańskiego. W końcu odkryliśmy, że kreatywność po części zrodziła się dla nas także z takich małych z trudności”.

W 2007 roku założyli Trio (Indra, Benjamin Traerup oraz basista Thomas Sejthen), które zyskało doskonałą pozycję w Skandynawii a nagrany debiutancki album „In Between” zdobył prestiżową duńską nagrodę muzyczną „Danish Music Award” za najlepszy album wokalnego jazzu („Best Jazz Vocal Album 2010). Równie entuzjastycznie przyjęto – zrealizowaną dla prestiżowej, amerykańskiej oficyny Impulse Records sesję „Heartland”. Album zebrał entuzjastyczne recenzje: w całej Europie i został uznany za jeden z najlepszych albumów jazzowych roku (Sunday Times i The London Telegraph). Singiel „Little Black Train” był przez wiele tygodni na czele list jazzowych (iTunes we Francji, Niemczech i Danii) a francuska Telerama deklarowała, że Indra Rios-Moore ​​jest „niebiańskim głosem jazzu”. Wraz z saksofonistą Benjaminem Traerupem, basistą Thomasem Sejthenem, perkusistą Knutem Finsrudem i gitarzystą Samuelem Hallkvistem, Indra Rios-Moore stworzyła album z balladami. Carry My Heart” jest kontynuacją eklektycznego duchem i pomysłem albumu „Heartland”, ale tym razem nastrój sesji buduje świat dźwięków, który tworzy linię między utworami Steely Dan, szwedzkiej wokalistki electro-pop Robyn, Johnny’ego Nasha, The Isley Brothers, The Impressions, muzyki klasycznej, kompozycji Clausa Obermana, Duke’a Ellingtona, Curtisa Mayfielda, George’a Gershwin, Bobby’ego Caldwella oraz dwie autorskie kompozycje wokalistki. Najnowszy album „Freedom Road” to pełen optymizmu i serdecznego nastroju album, w którym Indra Rios-Moore proponuje własną podróż w stronę światła, spokoju i aksamitnego nastroju. Płyta jest eklektycznym, budującym i uroczym zestawem, jazzowych standardów i piosenek amerykańskiej wokalistki. Charyzmatyczna wokalistka wystąpi po raz pierwszy w Polsce, na koncercie Ery Jazzu.

Dionizy Piątkowski

Wybrana dyskografia

Indra (2010), In Between (2012), Heartland (2015), Jazz Temptation (2015), Carry My Heart (2018), Freedom Road (2022)

2022-11-08T13:26:36+01:00
Przejdź do góry