Przedsmak autorskich pomysłów wiolonczelista Krzysztof Lenczowski dał albumem „Rzeczy osobiste” pokazując swoją wizję klasyki jazzu ( Komeda, Seifert, Miles, Young), kanonu klasyki ( Jan Sebastian Bach), ale i utrzymanych w konwencji sesji, zgrabnych, kompozycji Lenczowskiego. Tym razem wiolonczelista i gitarzysta przedstawia płytę „Lost Journey” przygotowaną nie tylko w oparciu o autorski repertuar, ale nagraną w jazzowym trio.
„ Jest to album, który nagrałem wraz z Kajetanem Galasem na organach Hammonda i Bartkiem Staromiejskim na perkusji – mówi o genezie albumu Krzysztof Lenczowski – Zawiera dziesięć zróżnicowanych utworów utrzymanych w stylistyce europejskiej muzyki improwizowanej. Inspiracją do powstania tej płyty była sytuacja, która dotknęła nas wszystkich, związana z pandemią COVID 19 i jej skutkami, a szczególnie brakiem możliwości podróżowania. Bezpośrednim impulsem do powstania tego albumu była zaś lektura książki „Bieguni” Olgi Tokarczuk, którą przeczytałem wiosną 2020 roku, na początku pierwszego lock downu. Wywarła ona na mnie ogromne wrażenie, bo nie zdawałem sobie sprawy jak silna jest we mnie potrzeba przemieszczania się, poznawania nowych miejsc i ludzi. Pisząc utwory na płytę pierwszy raz w życiu pozwoliłem sobie w pełni czerpać z inspiracji wynikającej ze współpracy z wieloma wspaniałymi Artystami na przestrzeni ostatnich lat. Nie patrząc w głąb siebie, jak dotychczas, a rozglądając się dookoła”.
Przez wielu Krzysztof Lenczowski postrzegany jest przede wszystkim jako muzyk Atom String Quartet, ale wiolonczelista jest przecież bohaterem ( także jako muzyk sesyjny) ponad 50 płyt oraz sporej dyskografii autorskiej. Debiutem był album „Internal Melody” – zdradzający poważnie inklinacje jazzem klasycznie wykształconego wiolonczelisty. Debiutancki, jazzowy album K. Lenczowskiego w 2016 roku został nagrodzony Fryderykiem (w kategorii „Jazzowy Fonograficzny Debiut Roku”). Sukcesem okazały się także albumy „Fade In” ( Fryderyk w kategorii „Jazzowy Fonograficzny Debiut Roku”) oraz „Places” (w 2012 roku otrzymał Fryderyka w kategorii „Album Roku – Muzyka Jazzowa”). Krzysztof Lenczowski od lat jest stałym laureatem w plebiscycie Jazz Top magazynu Jazz Forum. Niezwykle imponująca jest także lista artystów, którzy zaprosili wiolonczelistę do swoich projektów: Branford Marsalis, Bobby McFerrin, Jason Moran, Gil Goldstein, Paolo Fresu, Wolfgang Haffner, Christian von Kaphengst, Rupert Stamm, Mathias Haus, Vladislav `Adzik` Sendecki, Leszek Możdżer, Lars Danielsson, Zohar Fresco, Jerzy Maksymiuk, André Ochodlo, Urszula Dudziak, Anna Maria Jopek, Natalia Kukulska, Dorota Miśkiewicz, Marek Moś, Kayah, Małgorzarta Hutek, Aga Zaryan, Janusz Olejniczak, Krzesimir Dębski, Stanisław Sojka, Adam Sztaba, Grzech Piotrowski, Cezariusz Gadzina, Rafał Grząka, Marek Bracha, Krzysztof Herdzin, Józef Skrzek, Andrzej Jagodziński, Dominik Wania, Marcin Wasilewski, Piotr Orzechowski, a także z zespołami: Lutosławski Piano Duo, AUKSO Orkiestra Kameralna Miasta Tychy, Sinfonia Varsovia, Orkiestra Kameralna Leopoldinum, Elbląska Orkiestra Kameralna, Sinfonietta Cracovia, Orkiestra Filharmoni Szczecińskiej, Orkiestra Filharmonii Gorzowskiej, World Orchestra Grzecha Piotrowskiego, Sinfonia Viva oraz Zakopower i Motion Trio.
„Lost Journey” jest konsekwencją oraz efektem tych wielu projektów, które Krzysztof Lenczowski realizował jako solista i muzyk współtworzący inne sesje. Niezwykle spójna linia kompozycyjna stwarza z sesji ciekawą strukturę, w której zarówno jazzowy, swingujący Hammond jest równie autentyczny, jak jazzowa gra wiolonczelisty/gitarzysty. Trio Lenczowski/Galas/Staromiejski tworzy określony, bardzo jazzowy system „naczyń połączonych”, gdzie rytm, melodia oraz improwizacje stają się precyzyjnie umiejscowionymi fakturami. Krzysztof Lenczowski jest jazzowo autentyczny, doskonale wpasowuje się w harmonię gry i pomysły Kajetana Galasa, które precyzyjnie rytmem i timingiem ”kontroluje” Bartosz Staromiejski. To jedna z ciekawszych sesji, jakie powstały w „izolacji pandemicznej oraz „czasach zarazy”. Nie unikająca tragizmu sytuacji, pogodnie jazzowo swingująca i napawająca nowoczesnością brzmień oraz optymizmem.