Z dala od jazzowego zgiełku, ale z pełną artystyczną odpowiedzialnością poznański gitarzysta i kompozytor Piotr Scholz konsekwentnie realizuje swoje pomysły. Dość uważnie obserwuję od lat pomysły i realizacje Piotra i jego zespołów Weezdob Collective, Piotr Scholz Sextet, PJP Orchestra i Blue Jazz Orchestra. Wspólnie zrealizowaliśmy kilka niepowtarzalnych i ważnych projektów Ery Jazzu: od orkiestrowych koncertów Stanley’a Jordana i Jean-Luc Ponty’ego po komedowskie impresje. Wirtuozerski gitarzysta, ciekawy kompozytor i znakomity aranżer otrzymał także Nagrodę Ery Jazzu. Piotr Scholz jest przy tym konsekwentnym, kreatywnym artystą, dla którego muzyka, kompozycja i realizacja każdego projektu są zawsze ważnym wyzwaniem. Niezwykle szerokie horyzonty – jako kompozytora i aranżera – stają się w jego pracach ważnym i progresywnym elementem całej, szerokiej koncepcji. I czyni tak zarówno, gdy kreuje nowe obszary jazzowego Weezdob Collective, karkołomne aranżacje i kompozycje PJP Orchestra czy współpracując z legendami jazzu. Swoje autorskie albumy „Suite: The Road” i „Birds from Another Planet” zrealizował jako pomysły na duże składy: pierwszy na orkiestrę jazzową, drugi na klasyczny big-band. To album “Birds from Another Planet” zwiastował przełomową koncepcję w muzyce Piotra Scholza: kompozycje oparto na symetrycznej skali określonej przez Oliviera Messiaena. Za takie podejście do kompozycji, poznański muzyk otrzymał Grand Prize na ISAC International Popular Music Composition Competition w Japonii.
Teraz albumem ”Sirens” wprowadza nową jakość do swojej muzyki: przedstawia niewielki zespół o nietypowym zestawie instrumentów, ale z ogromnym bagażem kompozytorskim i aranżacyjnych skojarzeń. Gitarzysta zaprosił do współpracy charyzmatyczną wokalistkę Kasię Osterczy, perkusistę Stanisława Aleksandrowicza oraz saksofonistę i klarnecistę Kubę Marciniaka. Autorski kwartet obudował gościnnie wiolonczelą Krzysztofa Lenczowskiego oraz brazylijskim gitarzystą Frederico Heliodoro. Osiem zgrabnych kompozycji poddanych zostało ciekawej i nowatorskiej interpretacji, w której ogrom stylistycznej odpowiedzialności spływa zarówno na kompozytora, jak i muzyków. Znakomicie odnajduje się w subtelnościach brzmień i formatów wokaliza Kasi Osterczy, nienaganny w swoich komentarzach oraz precyzyjnej improwizacji jest saksofonista, konwulsyjny rytm precyzyjnie steruje perkusista. Dla wiolonczelisty oraz ekspresyjnego brazylijskiego gitarzysty budowanie zgrabnego tła wyznacza obszar konstrukcji kompozycji. Wypracowane brzmienie niesie powiem niezwykłej świeżości i kreacji brzmień i nastrojów, które niekoniecznie wyznaczają jazzowe ramy, bowiem przy całej autentycznej ekspresji rodzi się faktura, jaka przynależna jest dzisiaj najbardziej wrażliwym twórcom. Piotr Scholz, zarówno w kompozycjach, jak i w wirtuozerii gitary jest niezwykle autentyczny, precyzyjnie rozgrywający każdy niuans koncepcji „Sirens”. To ważna sesja i album, przy którym nie można przejść obojętnie.