W ostatnich latach zapanowała wśród jazzmanów moda na jazzowe interpretacje nie tylko muzyki klasycznej (Chopin), ale także rodzimej klasyki rocka i muzyki popularnej. Te nie zawsze udane próby zmierzania się swingiem i synkopa z pogodnymi melodyjkami nie zawszą odnoszą zamierzony, artystyczny efekt. Najpiękniej zabrzmiały jazzowe interpretacje przebojów Seweryna Krajewskiego i Marka Grechuty. Teraz arcyciekawa płyta kwartetu Artura Dutkiewicza, który zmierza się z kompozycjami Czesława Niemena. Ten karkołomny pomysł stał się jednak doskonałym pretekstem oczytania na nowo piosenek Niemena i to w jazzowej, swingowej improwizacji. Jak można poradzić sobie z „pomnikowymi „już dzisiaj przebojami jak: Sen o Warszawie, Pod Papugami, Wspomnienie, Bema Pamięci Żałobny Rapsod, Jednego Serca, Nim Przyjdzie Wiosna, Ciuciubabka Czy mnie jeszcze pamiętasz, Stoję w Oknie, Marionetki? Odpowiadam – wspaniale, gdy do interpretacji (improwizacji?) wzięli się twórcy niebanalni i niezwykle kreatywni : znamienity pianista, kompozytor i aranżer Artur Dutkiewicz, Sebastian Frankiewicz – jeden z najzdolniejszych perkusistów młodego pokolenia jazzowego oraz Darek Oleś Oleszkiewicz – polski kontrabasista mieszkający w USA, zaliczany do światowej czołówki kontrabasistów jazzowych. Czy potrzebne są lepsze rekomendacje?