Najnowszy album formacji Błoto nosi swojsko brzmiący – zwłaszcza w polskim, jesiennym sezonie grzybobrania – tytuł „Grzybnia”. Już poprzedni album zespołu „Kwasy i zasady” zawierał przewrotny, chemiczny z pozoru tytuł płyty i odnosił się do relacji międzyludzkich, opisując cechy, które nie pozwalają na zgodę. Metafora “Grzybni” sięga nieco dalej: stawia na element współpracy, jako nadrzędną umiejętność, która może przynieść różne, dobre i złe zbiory. „ Złożony, niestabilny współczesny świat, który rozpada się na wiele kawałków, potrzebuje idei grzybni, która bardzo dobrze radzi sobie w zdegradowanym przez człowieka, pozornie martwym środowisku – deklarują muzycy Błoto. Ważnym aspektem szerszego znaczenia grzybni jest fakt, że współpraca przynosi korzyść wszystkim zaangażowanym podmiotom, z których każdy daje coś od siebie i otrzymuje coś w zamian. Grzybnia jest symbiontem. Oznacza to, że wchodzi z określonymi gatunkami drzew w symbiozę (mikoryzę), przy której korzenie drzewa i grzybnia wymieniają się niezbędnymi dla życia substancjami. Wynikają z tego obustronne korzyści. Świat grzybni stanowi wzór kooperacji. Pojedynczy grzyb, podobnie jak człowiek, umiera, lecz grzybnia trwa niczym ludzkość. Dzięki temu, podobnie do kultury, jest nieśmiertelna”.

Formacja Błoto pracuje podobnie do grzybni.  Bezkompromisowe pojawienie się zespołu Błoto  na polskiej scenie odbyło się w 2020 roku, by swoją pozycję nonkonformistycznego zespołu podtrzymać trzema albumami. Podczas tego procesu ewoluowały nowe pomysły i krystalizował się także koncept na kolejny album czyli nadszedł czas „Grzybni”. Idea albumu krystalizowała się po sukcesie płyty „Kwasy i zasady” i zmaterializowała się dopiero pod koniec stycznia 2023 roku w warszawskim Studio Pasterka. „Była to – jak wspominają muzycy – prawdopodobnie najbardziej płodna sesja w dziejach zespołu. Od pomysłów aż kipiało. Wyselekcjonowane utwory pozwoliły nie tylko poprzedzić album dwoma luźnymi, świetnie przyjętymi singlami „Szlam/Ścieki” oraz „Bakteria”, ale także wyodrębnić jeszcze materiał na dodatkowy mini-album”.

Muzyka wrocławskiego  Błoto jest mocno osadzona na mocnych hip-hopowych fundamentach, odwołujących się bardzo luźno do brzmienia lat 90-tych. Jest to muzyka brudna i bezkompromisowa, której siła leży w bębnach i basie. W pewnym sensie również muzyka radykalna zawierająca odniesienia zarówno do house’u, spiritual jazzu, muzyki improwizowanej, illbientu, organicznego techno i trudnej do klasyfikacji elektroniki. Znakomicie oddaje nastrój czasów w których powstawała: czasów niekorzystnych zmian klimatycznych, wyraźnych podziałów społecznych, mowy nienawiści, rosnącego nacjonalizmu, brutalności policji, nepotyzmu, układów politycznych i rozmontowywania struktur państwa prawa. To wszystko dzieje się na naszych oczach ale także w muzyce formacji Błoto skrywającej muzyków pod enigmatycznymi pseudonimami ( Latarnik – pianino i syntezatory, Wuja HZG – gitara basowa, Cancer G – perkusja oraz  saksofonista OlafSaxx).

Bezkompromisowość oraz nonkonformizm artystyczny Błoto objawia się ich stosunkiem do rzeczywistości oraz nonszalanckim podejściem do komercyjnej kariery. „Zespół zrodził się z przypadku, jak kałuża po deszczu – opowiadają  muzycy. Latem 2018 na trasie koncertowej wrocławskiego sekstetu EABS pomiędzy Brzegiem Dolnym, Łodzią i Sopotem wypadał dzień wolny między koncertami. W drodze do Trójmiasta skład coraz bardziej się zmniejszał. W samochodzie zostali: Marek Pędziwiatr aka Latarnik (klawisze i syntezatory), Paweł Stachowiak aka Wuja HZG (bas), Marcin Rak aka Cancer G (perkusja), Olaf Węgier aka OlafSaxx (saksofon tenorowy/perkusjonalia). Było piątkowe popołudnie gdy zespół mijał Gdańsk. Między słowami w drodze do Wejherowa, padło hasło, że w pobliżu jest fajne studio… Wolny wieczór, zgrana do granic możliwości sekcja rytmiczna w trasie i duży potencjał kreatywności drzemiący w formującym się właśnie Błocie, wywołał we wszystkich duży entuzjazm. Niestety studio, które zespół mijał nie było gotowe do wykorzystania terminie “na za trzy godziny”. Na szczęście rozpalone chęci na nagranie czegoś nowego nie zatrzymały grupy. Wielką gościnnością wykazał się Grzegorz Skawiński (legendarne Kombi), który udostępnił w piątkowy wieczór świetnie wyposażone studio Maska. To właśnie tam narodziło się Błoto. Po dwóch latach od tych wydarzeń, zespół kontynuuje współpracę, wydając kolejne albumy. Po zaskakującym sukcesie debiutanckiej płyty kwartetu Błoto nie opadł jeszcze kurz… Pandemia pokrzyżowała wszystkie plany promocyjne, przez co zespół nie zdążył nawet dobrze ograć albumu koncertami i mimo błyskawicznego wyprzedania całego nakładu, band nie zdecydował się na kolejny dodruk. Idąc za ciosem, znane z improwizacji w trudnych warunkach Błoto wydało drugi w 2020 roku album pt. “Kwiatostan” we współpracy Astigmatic Records i warszawskim klubem Jassmine. Na początku 2021 otaczająca nas rzeczywistość nadal dostarczała zespołowi inspiracji do tworzenia. Dlatego kwartet Błoto posiadając kolejny punkt zaczepny potrzebował jedynie małego impulsu do wejścia do studia. Powodem do następnego muzycznego spotkania okazał się Program 2 Polskiego Radia, który wyszedł z inicjatywą zaproszenia zespołu do “Domówki z Dwójką”. Taki był zaczyn do powstania “Kwasów i zasad” – trzeciej płyty Błota.  Zespół zawsze poruszał się w sferze metafor bliskich naturze. Podobnie jest i tym razem, jednak Błoto weszło głębiej w „związki chemiczne” zwane kwasami i zasadami. Ostatecznie temat płyty zmyślnie omija bezpośrednie znaczenie tych słów, ponownie bawiąc się konwencją. Zestaw wyimprowizowanych beatów, odnosi się do relacji międzyludzkich, które w dzisiejszych czasach często posiadają skrajny, żrący i wybuchowy charakter, dlatego potrzebujemy ram które pozwolą im przeciwdziałać”.

Dyskografia zespołu obejmuje znaczące na pol