„Huapango Nights” to debiut fonograficzny Eduardo Bortolottiego, skrzypka jazzowego meksykańskiego pochodzenia. Tytuł albumu nawiązuje do ludowego gatunku muzycznego „huapango” i jest syntezą pomysłów skrzypka, który realizuje je m.in. wraz z polskimi muzykami (z pianistą Mateuszem Sobiechowskim i basistą Bartkiem Staromiejskim).  „ Oczywistym jest, że chciałem na swoim debiutanckim albumie pokazać siebie jako artystę pochodzącego z Meksyku – wyjaśnia genezę albumu. Na studiach pisałem pracę dyplomową o gatunkach ludowych wywodzących się z Meksyku i aby uzyskać efekt oryginalności, skupiłem się głównie na wykorzystaniu kluczowych elementów narodowych oraz przybliżeniu specyficznego instrumentarium, którego mógłbym użyć na płycie. Uwielbiam europejski jazz i różne style współczesnej muzyki improwizowanej, natomiast chciałem zacząć właśnie od swoich korzeni. Uważam, że melodie takie jak „La Bruja” czy „La Llorona” są bardzo „narodowe” i szeroko rozpoznawalne w Meksyku. Chciałem pokazać je w nieco innym, bardziej jazzowym kontekście. Utwór „El Cascabel” to z kolei piosenka ludowa z regionu Veracruz, gdzie grałem w kapeli ludowej. Tutaj chciałem użyć tzw. szczęki osła, „instrumentu” sięgającego jeszcze tradycji afrykańskiej, a w Meksyku używanego już tylko we wspomnianym regionie. Osobiście najbardziej podoba mi się efekt uzyskany w ostatnim utworze, czyli „Alla en el Rancho Grande”. To charakterystyczna melodia z okresu rewolucyjnego w Meksyku, gdzie chciałem zostawić miejsce na improwizację otwartą – solową i zespołową”.

Eduardo Bortolotti Lopez to skrzypek, kompozytor i pedagog muzyczny pochodzący z Puebli w Meksyku. Edukację zawodową rozpoczął w Benemerita Universidad Autónoma de Puebla na skrzypcach klasycznych. Brał udział w kursach mistrzowskich ze znanymi skrzypkami jazzowymi,  takimi jak: Mark Feldman, Michał Urbaniak, Mateusz Smoczyński, Atom String Quartet, Benny von Gutzeit (z Turtle Island Quartet), Mario Forte, Oriol Saña, Jason Anick, Darol Anger, Tracy Silverman i wile innych.  Od 2012 roku mieszka w Polsce i tutaj realizuje szereg ciekawych projektów a w 2018 roku ukończył studia magisterskie na kierunku edukacji muzycznej i muzyki popularnej na Wydziale Instytutu Muzyki Uniwersytetu Śląskiego. W 2019 roku ukończył drugie studia, na skrzypcach jazzowych na Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego w Katowicach, gdzie jego mentorem był wybitny polski skrzypek i nauczyciel, prof. Henryk Gembalski. Sesja „Huapango Nights” zamyka czas kreacji muzyki meksykańskiego skrzypka i kompozytora. „ Większość aranżacji i skupienie się nad wykorzystaniem muzyki meksykańskiej w moim graniu sięga jeszcze czasów studenckich – wyjaśnia w jednym z wywiadów  Eduardo Bortolotti Lopez.  Na Uniwersytecie i na Akademii w ramach zajęć i prac dyplomowych, skupiłem się mocno na badaniu muzyki ludowej oraz na zastosowaniu jej w edukacji muzycznej i w aranżacjach jazzowych. Robiłem to tak, aby czuć, że świadomie wykorzystuję cechy i elementy, które uważałem za ciekawe, ale zachowując przy tym szacunek do tradycji ludowej. Cały ten „pierwszy etap” jest dla mnie podsumowaniem wiedzy i doświadczeń zdobytych w Meksyku i podczas studiów w Polsce”.

 Dla takiej koncepcji sztandarowym jest tytułowa „Huapango Nights”, w której kompozytor wykorzystał elementy rytmiczne muzyki „huapango”, ludowego stylu muzycznego z Meksyku połączonego z elementami harmonii Coltrane’owskiej. „ Główne tematy tych utworów były jednymi z moich pierwszych kompozycji, są one bardzo liryczne – mówi o sesji Eduardo Bortolotti.  Obecnie chyba staram się odchodzić od takiego komponowania. Na pewno mieli też na to wpływ moi nauczyciele – Henryk Gembalski i Marcin Hałat lubią grać przede wszystkim muzykę otwartą. Na pewno chciałbym znowu spotkać się z nimi. Szczególnie w momencie, kiedy już przyswoiłem pewne informacje i techniki, które starali się mnie nauczyć w owym czasie, a nie byłem na nie jeszcze wtedy gotowy. Nie do końca je czułem, ale teraz swobodna improwizacja jest mi bliższa. W przypadku zespołowej interakcji wymaga to od każdego muzyka większej współpracy i samodyscypliny, bo trzeba wspólnie działać, włączyć się do wspólnej idei. Słucham także więcej skrzypków i twórców muzyki improwizowanej. Francuz Dominique Pifarély jest w tym momencie jednym z moich ulubionych w tej dziedzinie muzyki awangardowej. Innymi, którzy aktualnie mają wpływ na to, co chciałbym stworzyć, są Zach Brock oraz Ola Kvernberg. Bardzo prawdopodobne więc, że kolejne projekty będą skupione na stylistyce avantgarde/free improv. Natomiast nie wykluczam również rozwijania dalej tego, co prezentuję na „Huapango Nights”, czyli world-music z jazzem”.

Dionizy Piątkowski