Być może koncert The Lincoln Jazz Orchestra Wyntona Marsalisa w prestiżowej Mella Theater w kubańskiej Hawanie był prologiem dla zmiany nastrojów w napiętych jeszcze niedawno stosunkach między USA a Kubą, niemniej to właśnie ta sesja stała się ważnym wydarzeniem kulturalnym, artystycznym a  z pewnością i politycznym. Nowojorska Lincoln Center subsydiowana budżetem rządowym jest niezwykle ważnym „ambasadorem” amerykańskiej kultury w świecie i każda inicjatywa tej instytucji jest także elementem budowania dobrych relacji politycznych. Orkiestra kierowana przez wybitnego trębacza Wyntona Marsalisa jest więc także i elementem tej – w dobrym tego słowa znaczeniu – polityki a sam  genialny trębacz najlepszym ambasadorem USA. Już przed laty ( głównie w okresie tzw. zimnej wojny w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych) rząd USA stworzył taką kulturalną odskocznie a jego „ Jazz Ambassadors” dumnie pojawiali się ze swoja muzyką na całym świecie. Tak w koncertował na niemal wszystkich estradach świata Louis Armstrong, tak pojawił się w 1956 roku w Polsce słynny The Dave Brubeck Quartet .

W podobnym nastroju zrealizowana została w Hawanie w 2010 roku sesja słynnej nowojorskiej The Lincoln Jazz Orchestra Wyntona Marsalisa. Tutaj precyzja jazzowej synkopy, jej artystyczna synteza oraz wspaniale brzmienie afro-cuban jazzu podporządkowano amerykańskim muzykom ekipy Marsalisa z gościnnym, niewielkim udziałem kubańskich muzyków. W  historycznym koncercie i realizacji podwójnego albumu udział wzięli : trębacze Wynton Marsalis, Ryan Kisor, Kenny Rampton i Marcus Printup, saksofoniści Sherman Irby , Ted Nash, Victor Goines, Walter Blanding i  Joe Temperley, puzoniści Vincent Gardner ,Chris Crenshaw, Elliot Mason  oraz sekcja Dan Nimmer –fortepian, Carlos Henriquez – bas i perkusista Ali Jackson ). Nad całością przedsięwzięcia czuwał kubański  ( ale urodzony już na nowojorskim Bronxie) basista  i kompozytor Carlos Hendriquez.

Orkiestra Marsalisa poddała się cuban-jazzowej konwencji a interpretacje słynnych standardów nadały całemu wydarzeni jeszcze większego wigoru. Pojawiły się oczywiste hity afro-cuban jazzu, takie jak „Braggin’ in Brass”  ( Duke’a Ellingtona)  czy  słynna „The Afro Cuban Jazz Suite” Arturo „Chico” O’Farrilla ale także kompozycje które swym roztańczonym rytmem, latynoskim brzmieniem wprowadzały słuchaczy w nieskrywany zachwyt i dumę (  „Como Fue”, „Dali”, „Light Blue”, „Limbo Jazz”).

Dionizy Piątkowski