Pink Freud to formacja , która nie odcinając się od tradycji szuka w niej swego najpełniejszego odniesienia. Raz jest to subtelność europejskiej awangardy lat sześćdziesiątych , innym razem śmiałe nawiązane do jazzu Erica Doplhy’ego lub egzotycznej, etnicznej tradycji. Zespół proponuje muzykę, która stała się wzorcem pojmowania nowoczesności oraz awangardowości dzisiejszego jazzu. Mamy zatem do czynienia z nowym, muzycznym wyzwaniem, który przywołuje na myśl wspomnienia „young power” i „yassu” sprzed kilku dekad. Już pierwsze albumy sygnalizowały, że oto na polskiej scenie jazzowej pojawił się zespół, który nie nawiązując do kultowej „ polish kind of jazz” zaproponował brzmienie, jakiego do tej pory tęsknie podsłuchiwaliśmy u Amerykanów (np. w zespołach Johna Zorna, Bad Plus czy Medeski-Martin-Wood ) lub u eksperymentujących Europejczyków (np. Get The Blessing, Eric Triffaz).
Przebogata dyskografia zespołu a zwłaszcza kultowe albumy zespołu ( „Punk Freud ” oraz „Monster of Jazz” ) oraz najnowszy „Polka” pokazują nie tylko to, co nowoczesne i awangardowo zgrabne w dzisiejszym jazzie, ale także to, co budzi serdeczny zachwyt publiczności. Ze swoją muzyką zjeździli prawie cały świat : od Ameryki Łacińskiej po egzotyczną Azję. Być może intensywność tych grań i kulturowych skojarzeń stała się najważniejszą inspiracją dla ich muzyki, skoro nagrania są taką właśnie wysublimowaną kompilacją tego, co ciekawe (egzotyczny świat), nowoczesne ( rozbudzone brzmienia) i niezwykle zgrabnie skonstruowane ( barwa, brzmienie, improwizacje podporządkowane aranżacyjnej strukturze). „Punk Freud” to jeden z arcyważnych, energetycznych albumów zespołu. Z wysublimowanym brzmieniem przypominjącym nostalgiczne czasy „nowego” jazzu lat sześćdziesiątych. Nie bez powodu swoistym hymnem stylistycznym dla zespołu jest tutaj brawurowa interpretacja „ Canon „ –legendarnej kompozycji Charlesa Mingusa. Natomiast album „Monster of Jazz” jest już bardziej stylistycznie skoordynowany; więcej tu nowoczesnych brzmień elektronicznych, tchnień fusion jazzu i wnikliwych efektów dźwiękowych. Muzycy szukają miejsca dla swoich ekspresji w autorskich kompozycjach przywołujących skojarzenia z mistrzem awangardy Anthonym Braxtonem .
Wojtek Mazolewski wraz z muzykami ( Tomaszem Dudą, Adamem Milwin-Baronem,Rafałem Klimczakiem i gościnnie występujących z Pink Freud Julią Ziętek, Edytą Czerniewicz oraz Jurkiem Rogiewiczem) prezentuj album, którym proponując nowoczesność i awangardowość jazzu bawią się jazzową frazą, budują pięknie improwizowaną ale i precyzyjnie przemyślaną muzykę. Muzyka Pink Freud nie trzyma się sztywno jazzowych kanonów oraz improwizacji, ale wylewa się szerokim wachlarzem poza tę ortodoksję czerpiąc przy tym pełnymi garściami z przeróżnych stylistyk i muzycznych skojarzeń. To jest z pewnością znak rozpoznawczy Pink Freud gdzie mimo braku wyraźnych ram stylistycznych powstaje muzyka nie poddająca się sztywnej klasyfikacji a wzbogacana radością muzykowana jest dla dzisiejszego jazzu wartościowym drogowskazem.