Pięknym albumem Wojciech Staroniewicz wpisuje się Rok Komedowski, choć przecież jego znakomity, studyjny album „A’ Freak-Komeda Project” był  już wspaniałym majstersztykiem. Komedę ograno już na wiele sposobów, ale tym razem kompozycje słynnego Poznaniaka przygotowano jako perfekcyjne, aranżacyjne perełki. Nie siląc się na oryginalność i jakby na przekór melodyce i przebojowości muzyki Krzysztofa Komedy -Trzcińskiego, Wojciech Staroniewicz przygotował album stanowiący swoistą syntezę jazzowej ekwilibrystyki i perfekcyjnej aranżacji oraz kreatywnego, autorskiego A Freak Project. Teraz wersję studyjną A’ Freak-Komeda Project” zespół Wojciecha Staroniewicza testuje „live”, czyli bez karkołomnych poprawek, nakładek i kombinacji daje nam Komedę „na setkę”. Nie sili się na oryginalność  i poprawność kompozycyjną, bowiem Komeda jest tutaj li tylko zaczątkiem pewnego myślenie o muzyce, jazzie i aranżacji.

Pojawia się zatem wspaniała „Crazy Girl”, subtelna „Moja Ballada” ale i zadziorna “Kattorna” i bardzo komedowska “Cherry”. Rozegrana brawurowo przez mistrzów jazzowego saksofonu (Wojtek Staroniewicz, Przemek Dyakowski , Darek Herbasz , Marcin Janek) i nienaganną sekcję rytmiczną (Dominik Bukowski– wibrafon, Janusz Mackiewicz – gitara basowa, Roman Ślefarski – perkusja) oraz – rozbuchaną energią afrykańskiej rytmiki i osobowością Larry Okey Ugwu.  Albumem A`FreAk-An Project – Live in Gdańsk”  Wojciech Staroniewicz udowodnia, że jazz ma swoje korzenie w Afryce, a przy okazji, że on sam jest czołowym polskim jazzmanem z głową otwartą na oryginalne pomysły (np. epokowe i karkołomne aranżacje kompozycji Krzysztofa Komedy w afro-jazzowym stylu). Wojciech Staroniewicz ma do dyspozycji perfekcyjny zespół , w którym „afrykański gen” zapewnia Larry Okey Ugwu grający na instrumentach perkusyjnych i flecie. Jednak to cztery saksofony tworzą brzmienie, które przyprawia skórę o miłe mrowienie.Wstępem do utworów Komedy jest kompozycja Staroniewicza „Oyi„, co w języku yoruba oznacza „atmosferę”. Skoczna melodia i funkowy rytm zachęcają cały zespół do ostrej jazdy. Temat „Crazy Girl” z filmu „Nóż w wodzie” ma tajemniczy nastrój z obrazu Polańskiego podkreślany przez wibrafon. Pogodny charakter ma „Moja ballada„, zwariowana „Kattorna” zachęca do brawurowych popisów, zaś „wisienką na torcie” jest  „Walk Spirit, Talk Spirit” McCoy Tynera, piękny ukłon w stronę tradycji Komedy.

Dionizy Piątkowski