JEAN-LUC PONTY – Imaginary Duo

8.04. 2017, godz. 19.00 – Poznań – CK Zamek

Skład zespołu

Jean-Luc Ponty – electric violin
William Lecomte – keyboards

Gwiazdy spadają czasem na ziemię, ale aby je pochwycić w dłonie, trzeba się znaleźć we właściwym miejscu i czasie. Takie też urzekły nas, gdy zegar jazzowych przeżyć wskazał następny wieczór. Jego wskazówką był smyczek wirtuoza skrzypiec Jeana-Luc Ponty, kreatora stylistyki jazz-rocka. Elektroniczna modulacja dźwięku, której przestrzeń poszerza od lat, rozgrzewała partyturę od popu do rocka, od rocka do free… Świetnie też słuchało się Ponty’ego grającego z Poznań Jazz Philharmonic Orchestra, pod batutą Piotra Scholza, w tej edycji Laureata Nagrody Ery Jazzu. To właśnie on jako poznański gitarzysta, dyrygent i kompozytor, ze swoimi przyjaciółmi, zagrał tego wieczoru, materiał ze swojej najnowszej płyty oraz „Nokturn na orkiestrę jazzową”. Zabłysnął wtedy swoją prapremierą. Poznań Jazz Projekt po raz drugi z rzędu pokazał swoją klasę.
Dominik Górny, Nasz Głos Poznański
Po krótkiej przerwie na scenie pojawiła się gwiazda wieczoru – skrzypek Jean – Luc Ponty, wraz z towarzyszącym mu na instrumentach klawiszowych Williamem Lecomte. Genialny francuski wirtuoz skrzypiec przyjechał do Poznania z najnowszym projektem „Imaginary Voyage Duo”, który naprawdę okazał się bajeczną podróżą w marzenia. Panowie zaprezentowali piękny materiał, w fantastyczny sposób, tak, że aż chciało się prosić o więcej. Na szczęście, artyści przygotowani byli na to, by spełnić pragnienia publiczności. Na zakończenie Ponty zaprosił ponownie na scenę Piotra Scholza ze swoją orkiestrą, by razem przedstawić napisany przez Ponty’ego, a przearanżowany przez Scholza na potrzeby orkiestry utwór rozbrzmiewający niesamowitą paletą dźwięków wypełnionych pięknem. To był prawdziwie czarujący wieczór!
Marta Ratajczak, Babskim Uchem
Obawiałem się, że nazbyt odczuwalny będzie brak sekcji rytmicznej, tworzącej ścianę dźwięków, na jakiej zazwyczaj opiera swoje pasaże Ponty. Myliłem się jednak bardzo, bo duet doskonale wypełniał całą przestrzeń i to głównie w akustyczny, nieelektroniczny sposób, co jest szczególnie zaskakujące. Było to możliwe głównie dzięki lirycznej specyfice utworów, wydłużonym dźwiękom, o charakterystycznej dla muzyka barwie. Sam repertuar był dosyć oryginalny, bo JLP połączył totalne premiery ze swoimi i nieswoimi evergreenami. Na bis pojawił się jeden z moich ulubionych utworów JLP, czyli „Mirage”, który siłą rzeczy zabrzmiał w nowy, minimalistyczny sposób. Trochę zabrakło mi charakterystycznej linii gitary basowej, ale to oczywiście zboczenie zawodowe.Jeżeli próbować zdefiniować piękno brzmienia skrzypiec, to Francuz jest jednym z czołowych teoretyków w tym względzie. Jest jak mistrz w warsztacie, wiodący rzemieślnik w danej dziedzinie, skupiony od początku do końca na efekcie swojej pracy. I tak od grubo ponad 50 lat.
Marcin Ponikowski, Na Temat
Wielka poznańska premiera, a po niej występ wirtuoza jazzowych skrzypiec. Przyznawana od trzech lat nagroda specjalna Ery Jazzu , w tym roku przypadła Piotrowi Scholzowi. Kierowana przez niego Poznań Jazz Philharmonic Orchestra, zaprezentowała z tej okazji materiał wydanej w ubiegłym roku płyty „Suite the Road”, było to pierwsze wykonanie suity na żywo. Zaraz po nim muzycy oddali scenę gwieździe wieczoru, legendarnemu skrzypkowi Jean-Luc Ponty’iemu. Francuz zagrał w kameralnym duecie z pianistą Williamem Lecomte. Punkt kulminacyjny gali stanowił wspólny występ wszystkich muzyków. Wykonali zaaranżowaną przez Scholza kompozycję Ponty’iego „The Struggle of the Turtle to the Sea”. Był to fantastyczny fragment, doskonale podsumowujący udany wieczór – ogromne gratulacje dla młodych muzyków i wielkiego skrzypka.
Jakub Krukowski, Jazz Press
Kameralny duet jest dla artystów formułą, w jakiej doskonale potrafią wyrazić się improwizacyjnie, bez konieczności podporządkowania się jakimkolwiek ograniczeniom. Klasycyzujący styl Lecomte świetnie kontrastuje z żywiołowością Ponty’ego, sprawiając iż mamy do czynienia z jednym z najciekawszych dziś na świecie jazzowych tandemów. Oparta na wzajemnym zaufaniu i bezbłędnej intuicji muzyka jaka docierała ze sceny, nie mogła pozostać obojętną nawet wobec największych sceptyków. Zwieńczeniem koncertu, a zarazem całego galowego wieczoru był wspólny występ Jean-Luca Ponty’ego i Williama Lecomte z Poznań Jazz Philharmonic Orchestra pod batutą Piotra Scholza. Ten wyjątkowy Poznań Jazz Project wykonał suitę Ponty’ego „The Struggle Of The Turtle To The Sea” pochodzącą z albumu „Enigmatic Ocean” z roku 1977. Wydarzenie doprawdy bezprecedensowe!
Robert Ratajczak, Jazz Forum

Galeria z koncertu


JEAN-LUC PONTY – Imaginary Duo

Jean-Luc Ponty jest niekwestionowanym kreatorem kultowej stylistyki jazz-rocka, jaką wypracował wspólnie wraz z Johnem McLaughlinem, George’m Duke’m oraz Frank’em Zappą.Jest jednocześnie artystą, który równie doskonale porusza się w stylistyce klasyki, swingu i nowoczesnego jazzu. Jak określił francuskiego wirtuoza genialny i legendarny skrzypek Stuff Smith „jest jak killer, gra jazz na skrzypcach tak, jak Coltrane na saksofonie”.

Jean-Luc Ponty jest spadkobiercą jazzowych tradycji Django Reinhardta i Stephane’a Grappelly’ego; francuski wirtuoz skrzypiec, który popularność i uznanie zdobył koncertując nie tylko z własnymi zespołami, ale także ze sztandarową formacją fusion-jazzu, zespołem The Mahavishnu Orchestra i ekscentrycznymi grupami Franka Zappy. Wraz ze Stephanem Grappelli’m oraz Didierem Lockwoodem stanowią nie tylko o sile francuskiego jazzu, ale przede wszystkim o wybitnej roli, jaką w historii jazzu odgrywają wirtuozi znad Sekwany.

Ojciec Jean-Luca był dyrektorem szkoły muzycznej, gdzie uczył gry na skrzypcach, matka uczyła gry na fortepianie. Ponty, już jako dziecko mógł wykazać się doskonałą sprawnością w grze na fortepianie i skrzypcach; w wieku 11 lat włączył do swego muzycznego arsenału także klarnet. Ponty okazał się „cudowym dzieckiem”: w wieku 16 lat dostał się do słynnego Conservatoire National de Paris, które ukończył z najwyższymi wyróżnieniami. Po otrzymaniu dyplomu, w zakresie gry na skrzypcach, stał się profesjonalnym muzykiem, ale także… zaczął interesować się jazzem. Przez pewien czas dzielił swe zainteresowania pomiędzy klasyczne skrzypce, jazzowy klarnet i jazzowy saksofon tenorowy. Jednak – poczynając od połowy lat 60-tych – zdecydował się na jazz grany wyłącznie na skrzypcach. W 1964 roku, wraz z Rene Urtregerem, zaprezentowali jazzowy kwartet na prestiżowym festiwalu w Antibes. Sukces ten pozwolił młodemu skrzypkowi na jazzowe krzepnięcie w ramach własnych grup (np. z Wolfgangem Daurem oraz z zespołami Daniela Humaira i Eddy’ego Louissa). Grał także z wieloma europejskimi muzykami, nagrywał w duecie ze Stuffem Smithem, czasem bywał też liderem. W 1969 roku został zaproszony na koncerty na zachodnie wybrzeże USA, gdzie zagrał w duecie z obiecującym pianistą – George’m Duke’m. Muzycy zgrabnie połączyli ciekawy zestaw elektrycznego fortepianu i elektrycznych skrzypiec, a koncertowe nagranie, wydane jako „The Jean-Luc Ponty Experience” to jeden z ważniejszych albumów rodzącego się wtedy jazz-rocka. Nagranie to zwróciło uwagę Franka Zappy na elokwentnego muzycznie Francuza i zaprosił go do udziału w nagraniu „Hot Rats”/”It Must Be A Camel”, dzisiaj kultowego albumu Zappy. Rok później Zappa pełnił rolę producenta albumu Ponty’ego „King Kong”. Na początku lat 70-tych skrzypek eksperymentował z free-jazzem, grał (jako członek legendarnego zespołu Mothers of Invention) z F. Zappą na płycie „Overnite Sensation”.

Najważniejszym okazał się jednak okres pracy (1974-75) z gitarzystą Johnem McLaughlinem i jego The Mahavishnu Orchestra, z którą nagrał słynne albumy „Apocalipse” oraz „Visions Of The Emerald Beyond”. Przełomowym okazał się kontrakt, jaki Jean Luc Ponty podpisał z Atlantic Records i dla której to oficyny zrealizował w kolejnych latach albumy, które stały się kwintesencja nowoczesnego jazz-rocka („Aurora”, „Imaginary Voyage”, „Enigmatic Ocean”, „Cosmic Messenger”). Przez ponad dekadę Jean- Luc Ponty był głównym kreatorem jazz-rocka i fusion, by wraz ze zmianami stylistycznymi w muzyce poddać się także innym koncepcjom i projektom. Przez kilka sezonów prowadził własny, grający jazz-rocka zespół, ale nagrywał także z innymi artystami: od Cleo Laine i Al Di Meolę po Stephane’a Grappelli’ego oraz Stuffa Smitha. Dokumentem tych lat są ciekawe albumy „The Gift of Time” oraz „Storytelling”.

W 1991 roku ukazuje się album „Tchokola” pokazujący innego skrzypka. Jean -Luc Ponty proponuje zgrabne połączenie brzmienia akustycznego i elektrycznego, szuka afrykańskich skojarzeń, ciekawej rytmiki. Poszukiwania te doprowadzą do realizacji albumów „No Absolute Time” oraz współpracy z muzykami afrykańskimi oraz amerykańskimi. W połowie lat 90-tych Jean- Luc Ponty angażuje się w ciekawy projekt The Rite Of Strings – trio jazzowych gwiazd (Al Di Meola, Stanley Clark, Ponty), które zaproponowało akustyczne, jazzowo subtelne brzmienie, zaprzeczające jakby fascynacjom, które kierowały ich muzyką przez ostatnie dwie dekady. Twórcy ci zawsze poszukiwali nowych brzmień i muzycznych skojarzeń. Inspirowani jazzem, etniczną world-music, latynoskim rytmem i melodią zaskoczyli muzyczny świat albumem „The Rite Of Strings”- muzyką emocji i nastroju, improwizacją jazzu i melodyjnego, akustycznego brzmienia.

Wraz a sukcesem albumu „Tchokola” skrzypek realizuje koncertowy „Live at Chene Park” oraz stara się być aktywnym, muzykiem koncertującym. Do studia wraca by przygotować antologie swoich najlepszych nagrań i powrócić do koncepcji jazz-rocka lat siedemdziesiątych realizując nowy album „Life Enigma” wydany już we własnej oficynie J.L.P. Productions. Album ten rozpoczyna nowy okres w muzyce francuskiego skrzypka i kompozytora. Organizuje ciekawy, złożony z muzyków pochodzących z różnych kultur, zespół (m.in. William Lecomte -keyboards, Guy Nsangué Akwa, Thierry Arpino,Moustapha Cissé), z którym sporo koncertuje i nagrywa ciekawe albumy („Live at Semper Opera”) .Odtąd realizacja nagrań z koncertów stanie się dokumentem aktywności i kreatywności grup skrzypka. Doskonałe recenzje zbierają kolejne albumy np. „In Concert” zrealizowany w ramach słynnego Global Music Festival. Skrzypek zauroczony etnicznymi brzmieniami organizuje kolejne zespoły w ramach warsztatowej formacji “Jean- Luc Ponty & His Band”, nagrywa album „The Atacama Experience” z gitarzystami Allanem Holdsworthem i Philipem Catherine. Coraz częściej pojawia się w mniejszych grupach: zakłada trio zapraszając do współpracy basistę Stanleya Clarke’a oraz grającego na banjo Bela Flecka lub gra ekskluzywne recitale duetu Jean-Luc Ponty / Williams Lecomte.

Pianista i wirtuoz gry na instrumentach klawiszowych William Lecomte należy do grupy muzyków, z którymi Jean-Luc Ponty współpracuje od wielu, wielu lat. Koncepcja duetu jest dla skrzypka okazja do sentymentalnego powrotu do nagrań i koncertów z George’m Duke’m. William Lecomte jest jednak bardziej pianistą klasycyzującym. Doskonale wykształcony jest wirtuozem gry na fortepianie i laureatem prestiżowej nagrody „Les Victoires de la Musique”,francuskiego odpowiednika Grammy Award. Z grupami Jean Luc-Ponty’ego związany jest od 1999 roku i jest dla francuskiego skrzypka jednym z ważniejszych artystów- kreatorów jego wizji muzyki. William Lecomte jest jednak także liderem własnych grup oraz muzykiem w zespołach wielu wybitnych artystów, takich jak Kirk Whalum, Christian Escoude, Etienne M’Mape, Richard Bona, Didier Lockwood, Anne Ducros…

Technika Ponty’ego sięga wirtuozerii. Ponty nie był pierwszy, który podłączył elektroniczną przystawkę do skrzypiec; był jednak pierwszym skrzypkiem jazzowym, który poszerzył dzięki niej wachlarz brzmień i artykulacji, uczynił też ze związanych z nią możliwości integralną część własnego stylu. Nie chodziło przy tym o zwykłe poszerzenie skali dynamicznej, co zadowalało dotychczas jego poprzedników, ale o eksploatację możliwości związanych z elektroniczną modulacją dźwięku. Ponty używa skrzypiec w pełni zelektryzowanych, nie zaś tylko elektronicznie wzmocnionych, posługując się przy tym całą gamą przetworników. Nieustannie dowodzi swego wielkiego formatu: muzyka przechodzącego z łatwością od bopu do rocka, od rocka do free; instrumentalisty czującego się równie swobodnie w wielu stylach i w każdej z jazzowej mód.

Dionizy Piątkowski

Wybrana dyskografia

Enfin (1962; z J.Gilsonem), Oeil Vision (1962), Jazz Long Playing (1964), Violin Summit (1966; z Stuffem Smithem, Stephanem Grappellim, Svendem Asmussenem), Sunday Walk (1967), Jazz Meets Africa: Noon In Tunisia-El Babaku (1967; z George Gruntz Jazz Group), Free Action (1967;z Wolfgangem Daunerem), Electric Connection (1968), The Jean-Luc Experience (1969; z George’m Duke’m), King Kong (1969), Astrorama (1970), Open Strings (1972), Live In Montreux (1972), Portrait (1972), Jean Luc Ponty & Stephane Grappelli (1973), Visions Of The Emerald Beyond (1974; z Mahavishnu Orchestra), Apocalypse (1974; z Mahavishnu Orchestra), Upon The Wings Of Music (1975), Aurora (1975), Imaginary Voyage (1976), My Spanish Heart (1976; z Chickem Coreą), Stephane Grappelli & Friends In Paris (1977), Enigmatic Ocean (1977), Cosmic Messenger (1978), A Taste For Passion (1979), Jean-Luc Ponty Live (1979), Sonata Eroica (1979), Civilized Evil (1980), Mystical Adventures (1981), Individual Choice (1983), Open Mind (1984; z George’m Bensonem, Chickem Coreą), Fables (1985), La Voyage (1985) The Gift Of Time (1987), Jazz Top (1990), Tchokola (1991), No Absolute Time (1993), The Rite Of Strings (1995; Stanley Clarke-Al Di Meola-Jean Luc Ponty), Live at Semper Opera (2002), Jean-Luc Ponty in Concert (2004), The Atacama Experience (2007)

2017-04-26T14:50:48+02:00
Przejdź do góry