Debiut jazzowego zespołu obwarowany jest wieloma niewiadomymi. Bo z jednej strony muzycznie należy trafić w gust publiczności, z drugiej podporządkować ambicje narzuconym sobie konwencjom, i wreszcie odnaleźć drogę do ciekawej autoprezentacji. Z pewnością z tymi dylematami borykał się kwartet Ziemia, który do swojej pierwszej, debiutanckiej płyty przystąpił z ogromnym entuzjazmem, ale i z poszanowaniem dla jazzowej faktury. Kwartet nie poszedł drogą modnych i licznych nagrań fusion, funky, jazz-rocka i jazzowej ballady, ale wprowadził się muzyką skomplikowanej, nowoczesnej improwizacji. Trębacz Mateusz Żydek, gitarzysta Oskar Tomala, basista Jakub Wosik oraz perkusista Alan Kapołka w oczywisty sposób nawiązują do tradycji nowoczesnego, mocno improwizowanego jazzu, ale nie poddają się prostym skojarzeniom. Jest w ich sesji sporo ciekawych pomysłów, paleta brzmień, ale jest także dobra ”jazzowa szkoła”. Trudno tutaj wyłuskać lidera kwartetu, bowiem zespół stanowi dość spójny i kreatywny organizm. Założycielem, w 2019 roku, był gitarzysta Oskara Tomalę. Pomysł na muzykę rodził się etapami, blokowany wymogami złowrogiej pandemii: cześć kompozycji muzycy przesyłali sobie wzajemnie do pełnej akceptacji i już wspólnie realizowali kolejne nagrania. Kwartet Ziemia rozpoczął pracę nad kompozycjami Oskara Tomali i Jakuba Wosika przygotowując się do koncertów oraz wydając (tylko w streamingu Bandcamp) sesję „Catastropha„. Laury konkursów Jazz Juniors Competition 2021 oraz Blue Note Poznań Competition 2021 zachęciły muzyków do realizacji nowego, premierowego i formalnie debiutanckiego albumu „Ziemia Dniem” – ciekawego zestawu przygotowanej i zaaranżowanej improwizowanej sesji.