Al Di Meola to artysta niepokorny i otwarty na muzyczne wyzwania. Często zmienia swój muzyczny wizerunek. Jest znakomicie improwizującym jazzmanem w zespole Return to Forever, świetnym rockmanem w swoich elektrycznych projektach, wirtuozem gitarowej ekwilibrystyki w legendarnym trio John McLaughlin – Paco de Lucía – Al Di Meola czy interpretatorem tanga Astora Piazzolli.

Al Di Meola urodził się 22 lipca 1954 roku w Jersey City w stanie New Jersey w USA. Jako muzyk jazzowy objawił się w latach siedemdziesiątych, gdy świat wpatrzony był w jazzrockowe i elektroniczne innowacje Milesa Davisa. Al Di Meola, pilny student Berklee School of Music rozkochany w folkowych rytmach amerykańskiego Południa, właśnie wtedy odkrył swój jazz – zawieszony między pogodnymi rytmami fusion, ortodoksją synkopy oraz blue note oraz latynoskim tangiem, sambą i folklorem flamenco. Takie pojmowanie muzyki stało się źródłem spektakularnego sukcesu gitarzysty, wzbudziło zachwyt krytyki i aplauz słuchaczy.

 We wczesnym dzieciństwie Meola grał na perkusji. Wydawało się, że rytm stanie się jego muzyczną fascynacją. Wnet jednak poznał melodyjne piosenki Beatlesów i natychmiast spróbował ich gitarowej interpretacji. Ta dziecięca fascynacja stała się początkiem prywatnej nauki gry na gitarze. Nie interesował go jazz, ale zgrabne grywanie modnych piosenek i standardów. Dzisiaj niechętnie wspomina swój epizod lidera gitarzysty w grupach rockandrollowych i country. Gdy mu się o tym przypomina, natychmiast odpowiada, że jego najważniejszą życiową decyzją było podjęcie w 1971 roku nauki w jednej z najważniejszych amerykańskich uczelni jazzowych – bostońskiej Berklee School of Music. Nie wytrwał tam jednak zbyt długo. Zafascynowany atmosferą jazzu i jam session zrezygnował z nauki i podjął współpracę z modnym wówczas zespołem Barry’ego Milesa. Już wtedy interesował się elektrycznym graniem i stylistyką fusion jazzu, której wierny pozostał na zawsze.Na uczelnię wrócił w 1974 roku, by studiować kompozycję i aranżację. Kiedy jednak powstawała elektryczna formacja Chicka Corei, natychmiast dołączył do grupy Return to Forever. Słuchacze byli zachwyceni nowym jazzem Chicka Corei i Stanleya Clarke’a, ale zwracano uwagę także na oszałamiające, czasem wręcz hipnotyczne solówki gitarzysty. Entuzjastyczne recenzje, brawurowe trasy koncertowe oraz doskonale przyjmowane płyty – „Return to Forever”, „No Mystery”, „Romantic Warrior” – spowodowały, że Meola zapragnął także własnej, solowej kariery. Przed młodym, zdolnym gitarzystą droga stała otworem. Kluczem, który otwierał drzwi do firm fonograficznych, sal koncertowych i mediów, był jego dorobek w Return to Forever. Gdy więc w 1976 roku Al Di Meola zdecydował się na porzucenie uwielbianej grupy, natychmiast znalazł wsparcie w prestiżowej Columbia Records, która umożliwiła mu realizację kilku doskonałych – głównie jazzrockowych – albumów.Kolejny ważny moment w karierze Meoli przyszedł na początku lat osiemdziesiątych. Zmęczony trochę stylistyką fusion jazzu oraz jazzrockowymi popisami Meola podjął współpracę z równie popularnymi gitarzystami – Johnem McLaughlinem i Paco de Lucíą. W efekcie powstały dwa najpopularniejsze albumy w dorobku Meoli: „Friday Night in San Francisco” i „Passion, Grace & Fire”.

Debiutanckie nagrania z Chickiem Coreą, wieloletnia współpraca z Johnem McLaughlinem i Paco de Lucíą, nagrania z Larrym Coryellem i Birélim Lagrène („ Super Guitar Trio ”), eksperymenty z rockmanami – Philem Collinsem i Billem Brufordem – a nade wszystko poszukiwanie własnej stylistyki pozwoliło Meoli wejść w świat muzycznych nagród i list przebojów. Kilkanaście jego autorskich albumów zyskało świetne recenzje, prestiżowe nagrody i osiągnęło wielomilionowe nakłady. Bestsellerowe albumy („ Elegant Gypsy ”, „ Friday Night in San Francisco ”) potwierdzały zachwyt i uwielbienie dla gitarowego geniuszu Ala Di Meoli. Należy do najciekawszych współczesnych gitarzystów jazzowych, jest też otwarty na inne obszary muzyki. W jego muzyce delikatne, klasyczne brzmienie gitary akustycznej miesza się z futurystycznymi brzmieniami syntezatorów i etnicznymi brzmieniami instrumentów perkusyjnych. Zainspirowany jazzem, etniczną world music, latynoskim rytmem i melodią zaskoczył muzyczny świat na początku lat dziewięćdziesiątych albumem „ Heart of the Immigrants ”. Zaprosił do współpracy wybitnego, argentyńskiego bandoneonistę Dino Saluzziego, tureckiego perkusistę Arto Tunçboyacɪyana oraz gitarzystę z Wenezueli Chrisa Carringtona. „ Heart of the Immigrants ”  oraz późniejsza „Di Meola Plays Piazzolla” stały się dla gitarzysty syntezą jego muzycznych inspiracji. To subtelne, folkloryzujące jazzowe suity. Muzyka emocji i nastroju, improwizacji i melodyjnego rytmu tanga.

Szczególnego wymiaru nabrała muzyka Meoli, gdy nad jazzową improwizacją zaczął panować latynoski rytm oraz subtelnie asymilowany folklor. Gitarzysta zawsze czerpał inspiracje z folkloru latynoskiego. Początkowo zauroczony jazzową „fiestą” Chicka Corei, później brawurowym trio de Lucía – McLaughlin – Di Meola, wreszcie jazzowymi sambami Airto Moreiry („Soaring Through a Dream” i „Tirami Su”).Wyjątkowo udanym okazał się także album „The Grande Passion”. Dodać do tego trzeba próby grania klasyki z orkiestrą Amadeus, nowy pomysł solowej interpretacji kompozycji Astora Piazzolli, a nade wszystko entuzjastyczny powrót z zespołem Return to Forever.

 

Dionizy Piątkowski