Charyzmatyczna wokalistka Bessie Smith ( 15.04.1894- 26.09.1937 ) rozpoczynała jako uliczna śpiewaczka, by estradowe ostrogi zdobywać w minstrelowych przedstawieniach; w takim zespole poznała Ma Rainey i zauroczyła się stylistyką jej śpiewu i brzmieniem bluesa. W 1920 roku Bessie Smith była już gwiazdą objazdowego show w ramach cyklu Theatre Owner’s Booking Association oraz występowała w słynnym 81 Theatre w Atlancie. Pomimo zmieniających się muzycznych mód Bessie Smith odnosiła sukcesy wszędzie, gdzie się pojawiła a na plakatach reklamowano ją jako „Cesarzową Bluesa”. Mimo że nie była pierwszą wokalistką bluesową, która nagrywała płyty ( jej pierwsze nagrania to sesja z 17.02.1923 roku oraz piosenki „Down Hearted Blues” i „Gulf Coast Blues”), to właśnie jej albumy sprzedawane były w olbrzymich nakładach. Bestsellerowa sprzedaż płyt umocniła jej pozycję jako najwybitniejszej wokalistki bluesowej tego pokolenia, ale i tu moda podyktowała zmianę perspektywy. Hossa nagraniowa dla Bessie Smith załamała się w 1928 roku a kłopoty osobiste wynikające głównie z nadużywania alkoholu spowodowały poważne zachwiane kariery. W tym samym roku Bessie Smith zagrała razem z Clarencem Williamsem i Jamesem P. Johnsonem oraz muzykami niedawno rozwiązanej Fletcher Henderson Orchestra ( Louis Armstrong, Charlie Green, Joe Smith, Tommy Landnier) swoją jedyną rolę filmową w „St.Louis Blues” (1929). Występowała jednak dalej i wciąż przyciągała wierną, choć zmniejszającą się grupę fanów. W 1933 roku producent CBS John Hammond zorganizował sesję nagraniową, podczas której akompaniowali jej między innymi Jack Teagarden, Benny Goodman i Coleman Hawkins; niebawem okazało się, że była to ostatnia sesja nagraniowa wybitnej wokalistki. W następnym roku wzięła udział w trasie koncertowej, by w 1935 roku wystąpić ( i odnieść wielki sukces) w nowojorskim Apollo Theatre. Mimo pozornej stabilizacji jej kariera ( a zwłaszcza życie) balansowało na niebezpiecznej krawędzi: z jednej z strony panowała kolejny film, nowe nagrania i koncerty, z drugiej, nie mogła sobie poradzić z nałogiem. 26.09.1937 roku w drodze na koncerty w Missisippi, Bessie Smith została śmiertelnie ranna w wypadku samochodowym.
Błyskotliwa i tragiczna kariera Bessie Smith utrwalona została niewieloma nagraniami, ale są wśród nich zarówno impulsywne piosenki wodewilowe, jak i melancholijne bluesy. Do jej największych interpretacji zalicza się „Nobody Knows You When You’re Down And Out” z maja 1929 roku. Wszystkie śpiewane są soczystym, majestatycznym kontraltem. Każde nagranie godne jest uwagi, ale szczególnie ważne dla zrozumienia bluesa i wyjątkowej w nim pozycji Bessie Smith są utwory pochodzące z sesji z 1925 roku, w których towarzyszy jej Armstrong. Jednak nawet w tak doborowej obsadzie to Bessie Smith skupia na sobie uwagę słuchacza. To ona zawsze wszystko kontroluje, z reguły odmawiając współpracy z perkusistą i narzucając z determinacją własne, przeważnie powolne tempo. Nie da się przecenić jej wpływu na rozwój bluesa. Tak wielu współczesnych jej śpiewaków bluesowych wzorowało się na niej, że prawie wszyscy wokaliści, tak w bluesie, jak i w niektórych stylach jazzu, wykazują jakieś stylistyczne powiązania z Cesarzową Bluesa.