Na początku lat 70-tych Danny Liston, jego brat Pat i ich przyjaciel Max Baker założyli zespół o nazwie Mama’s Pride. Wkrótce mało znany band  z St. Louis wyrobił sobie markę i podpisał kontrakt z prestiżową Atlantic Records. Po wielu, wielu sezonach zespół zawiesił działalność i ponownie powrócił na estrady dopiero w 1992 roku. Solowe projekty realizował Danny Liston – piosenkarz, autor tekstów i gitarzysta z St. Louis, były członek Mama’s Pride i licznych formacji rockmanów z Południa USA.. Teraz pojawia się z autorskim albumem „Everybody” prezentującym znakomite wersje klasyki R&B, bluesa i southern rocka. Piosenki ociekają intensywną szczerością. Danny napisał lub współautorem dziewięciu z dziesięciu piosenek.

Jest także album osobistą perspektywą artysty oraz jego religijności, gdy swoją muzykę dzieli się nadzieją na przemieniającą miłość Boga. „Ponownie przeżywam swój sen. Jestem żywym dowodem na to, że Bóg może uczynić stare rzeczy nowymi. Wiesz, wziął sny, które myślałem, że utraciłem z powodu nadużywania substancji i ożywił je. Boża łaska, Boże miłosierdzie – są o wiele większe, niż jesteśmy w stanie pojąć. Bóg kochał mnie tak popieprzonego, jak byłem, tyle samolubnych rzeczy, które zrobiłem. Ale tak dobry jest Bóg, przyjmie cię takim, jakim jesteś”. Potężny i poruszający głos Danny’ego Listona jest centralnym punktem tej dobrze uzdrowionej kolekcji muzyki inspirowanej southern rock’iem. Zdobywca nagrody Grammy, producent Jim Gaines, po raz kolejny zadziałał tutaj swoją magią. Wszystkie instrumenty są wyraźnie zaprezentowane, podkreślając zebranych tutaj najlepszych muzyków. „Naprawdę nie ma tu nic, co można by nazwać muzyką bluesową, ale jest całe mnóstwo rzeczy, które można nazwać świetną muzyką” – czytamy w rekomandacji nowego albumu Danny’ego Listona.

Dionizy Piątkowski