Jak artystycznie ciekawe może być połączenie brzmienia tradycyjnego oud oraz klasycznego fortepianu pokazał nagrany w 2023 roku album „Where You Wish You Were”. Bohaterami sesji byli: pianista jazzowy Bill Laurance oraz wirtuoz gry na tradycyjnym oud Michael League. Teraz ukazuje się kolejna płyty artystów, zrealizowana także dla ACT Music, zatytułowana „Keeping Company”.Pierwszy album był bardziej  ustaleniem brzmienia i eksploracji dynamiki, teraz zanurzyliśmy się głębiej – wyjaśniają genezę sesji. W muzyce jest jeszcze więcej osobowości. Chcieliśmy też wypróbować rzeczy, których wcześniej nie eksplorowaliśmy w tym formacie, na przykład odrobinę soul jazzu. Za priorytet uznaliśmy również nagrywanie praktycznie wszystkiego na żywo, bez zbędnego dogrywania. Odkryliśmy szczególne piękno w skupianiu się na tym, co dzieje się organicznie, bez zbytniego zbędnego myślenia lub wysiłku. Cała idea poszerzania horyzontów poprzez wycieczki w nieznane jest drugą naturą w tym partnerstwie”.

 Michael League – wirtuoz gry na oud formalnie nie studiował (w klasycznym kontekście) gry na tym ludowym instrumencie. Zna instrument głównie od swojego brata, który studiował techniki gry w Grecji pod opieką Ary Dinkjiana, jednego z najbardziej szanowanych mistrzów tego instrumentu na świecie. Michael zainteresowany był początkową techniką gry na lutni o krótkiej szyjce. To był początek opanowania wirtuozerii gry na tym instrumencie i przeniesienie perfekcyjnej techniki na grę oud. Bill Laurance – artysta osadzony w romantycznej pianistyce jazzowej, preferuje śpiewne melodie, rytmicznie sprytne, wyraźne akompaniamenty i zwarte improwizacje. Jego kompozycje oraz interpretacje sprawiają często wrażenie miniatur.

Keeping Company”, nowy album duetu to kolektywna kreacja brzmienie i faktur obudowanych wzajemnym szacunkiem dla proponowanych struktur. Bill Laurance odrzucił elektroniczne klawiatury i koncentrując się na fortepianie i  akustycznym brzmieniu. Michael League  nadając oud przewodnią dodatkowo dobrał także bezprogową gitarę. „Oud sam w sobie ma określoną przestrzeń skojarzeniową – wyjaśnia pomysł Bill Laurance. Kiedy komponuję, moim celem jest przetransportowanie  wrażeń i skojarzeń w stronę słuchacza. To działa doskonale z unikalnym dźwiękiem oud. To nie jest gitara, bo oud ma w sobie coś egzotycznego. To płótno, na którym można namalować wiele rzeczy. Przy pierwszym albumie dyskutowaliśmy, czy Michael powinien grać na gitarze bezprogowej z nylonowymi strunami. Wypróbował ją, ale nie wywołała takich samych emocji jak oud. Ponieważ oud jest bezprogowy, może on uzyskać dostęp do zupełnie nowego świata ekspresji i stworzyć nowe kolory dla duetu. To nas zafascynowało”.

Dionizy Piątkowski