Wspaniale wydany, 180-gramowy winylowy LP album „ Krzysztof Komeda Trzciński w Radiu ” to kolekcjonerska gratka nie tylko dla miłośników talentu wybitnego polskiego artysty, ale także wspaniałe „ grand finale” wielkiego projektu wydawniczego. prezentujący nagrania naszego wielkiego jazzmana zarejestrowane w Polskim Radiu. „ Seria nagrań Komedy w Polskim Radiu to znakomita po względem edycji i brzmienia kolekcja, rzecz obowiązkowa dla każdego miłośnika polskiego jazzu – rekomenduje projekt Piotr Iwicki, szef Agencji Muzycznej Polskiego Radia. Archiwa Polskiego Radia skrywają liczne skarby, w tym te, za którymi stoi nazwisko naszego wybitnego kompozytora, pianisty i bandleadera”.
„ Krzysztof Komeda Trzciński w Radiu ” to longplay, na którym znalazły się charakterystyczne i ważne nagrania oraz kompozycje Komedy. Album zawiera nagrania, jakie genialny artysta z Poznania zrealizował w 1968 roku przed wyjazdem do Hollywood. Na finał odkrywania nieznanych nagrań Krzysztofa Komedy album rozpoczyna mało znana, krótka kompozycja „Litania”. Po ogromnym sukcesie nagrania, jakie zafundował tej kompozycji Tomasz Stańko ( wydając w monachijskiej oficynie ECM Records swoja bestsellerową i przełomowa płytę „ Litania”) teraz pora zapoznać się z pierwowzorem wykonawczym. Nagrania – dokonane w Studio Polskiego Radia w 1967 roku stanowią fragment rejestracji koncertu Kwintetu Krzysztofa Komedy, jaki odbył się w ramach festiwalu Jazz Jamboree. Poznański pianista i kompozytor zaprezentował wtedy swój flagowy kwintet ( Zbigniew Namysłowski – saksofon altowy, Tomasz Stańko– trąbka, Roman Dyląg-kontrabas, Rune Carlsson -perkusja i Komeda –jako pianista).”Litania” to także – słuchając nagrania z perspektywy czasu oraz dramatycznych wydarzeń –swoiste muzyczne mementum Krzysztofa Komedy ubarwione sugestywnymi, impresyjnymi i niezwykle osobistymi improwizacjami Tomasza Stańko oraz Zbigniewa Namysłowskiego, nad którymi górują subtelne, pochodzące jakby z innego świata, dźwięki fortepianu Komedy. Do tego wpisana w rodzaj demonicznej suity słynna- „Kattorna” – jedna z najbardziej rozpoznawalnych w świecie kompozycji jazzowych Komedy, często wykonywana także przez dzisiejszych jazzmanów. Zamieszczone kompozycje to – jak słusznie określa podtytuł albumu – kamienie milowe polskiego jazzu. Zamykająca longplay kompozycja „ Astigmatic” jest niezwykłą klamra artystyczną i stylistyczną całego jazzowego zjawiska, jakie określa się mianem ‘czasu Komedy”. Postać i twórczość Krzysztofa Komedy urosła w polskim środowisku jazzowym do rangi symbolu i legendy. Żaden inny polski jazzman nie wywarł równie ogromnego wpływu na nowoczesną ,polską, muzykę jazzową, jak artysta z Poznania.
Naukę gry na fortepianie rozpoczął w wieku 7 lat. W czasie wojny Trzcińscy przenieśli się do Częstochowy, a następnie, już po wyzwoleniu, do Wałbrzycha, później do Ostrowa Wielkopolskiego. W tym okresie Trzciński grał repertuar klasyczny oraz pobierał prywatne lekcje gry na fortepianie. Jazzem „zaraził się” w Ostrowie Wielkopolskim od szkolnego kolegi, pianisty i kontrabasisty Witolda Kujawskiego. W 1950 roku Krzysztof Trzciński podczas pobytu w Krakowie po raz pierwszy wziął udział w jam session. Poznał wtedy m.in. Jerzego Matuszkiewicza i Andrzeja Trzaskowskiego. Po zdaniu matury Trzciński rozpoczął studia w Akademii Medycznej w Poznaniu. Już jako student medycyny nawiązał współpracę z zespołem prowadzonym przez Jerzego Grzewińskiego, jeździł na koncerty do Warszawy, a także grywał z „Melomanami”.
Po ukończeniu studiów ( w 1955 roku) Krzysztof Trzciński rozpoczął pracę w klinice laryngologicznej w Poznaniu. Równocześnie założył jazzowe combo ( z Jerzym Milianem i Janem Wróblewskim). Z tego okresu pochodzi jego pseudonim „Komeda”. Pierwszy znaczący sukces Sekstet Komedy odniósł na I Ogólnopolskim Festiwalu Muzyki Jazzowej w Sopocie w 1956 roku. Zespół grający nowoczesny jazz wystąpił w składzie: Krzysztof Komeda-fortepian, Jerzy Milian- wibrafon, Stanisław Pludra- saksofon altowy, Jan Ptaszyn Wróblewski- saksofon barytonowy, Józef Stolarz- kontrabas oraz Jan Zylber- perkusja. Dla zespołu, muzyków oraz poznańskiego jazzu występ Sextetu Komedy był znaczącym epizodem twórczym oraz niebywałym sukcesem artystycznym. W 1957 roku, na II Ogólnopolskim Festiwalu Jazzowym w Sopocie Komeda zaprezentował Oktet, w którym oprócz muzyków jazzowych Sextetu wystąpili także filharmonicy grający na rożku angielskim (Marian Zielniewicz) i waltorni (Alfred Ciechański). W tym samym roku zespół zdobył srebrny medal na VI Międzynarodowym Festiwalu Młodzieży w Moskwie. W okresie tym zespół Komedy ukrywający się pod nazwą „Jan Gresper” grywał również repertuar rock and rollowy.
W 1957 roku rozpoczęła się długoletnia współpraca Krzysztofa Komedy z reżyserem Romanem Polańskim. Pierwszym filmem Polańskiego, do którego Komeda napisał muzykę ( w ciągu całej swej kariery Komeda skomponował muzykę do ponad 50 filmów), był debiutancki obraz zatytułowany „Dwóch ludzi z szafą”. Był to moment przełomowy w życiu Krzysztofa Komedy, który ostatecznie porzucił medycynę i postanowił zostać profesjonalnym muzykiem i kompozytorem. Wartym odnotowania jest fakt, iż Komeda nigdy nie uczył się kompozycji, harmonii, instrumentacji ani orkiestracji a w swej twórczości kierował się głównie intuicją muzyczną. W 1958 roku Komeda rozwiązał swój zespół i przeniósł się do Krakowa, gdzie nawiązał współpracę z Jazz Believers ( J. Wróblewski, W. Karolak, A.Trzaskowski , J.Byrczek, J.Zylber), która zadebiutowała 4 stycznia 1958 roku w Filharmonii Narodowej. W tym samym roku odbyła się pierwsza edycja Jazz Jamboree. Na festiwalu wystąpili zarówno Jazz Believers, jak i autorskie trio firmowane przez K. Komedę. Kilka miesięcy później, podczas Jazzowego Karnawału na Wybrzeżu, Komeda zaprezentował się jako saksofonista!
Oprócz jazzowej estrady oraz filmu Komedę interesowały także inne formy artystycznej aktywności. W 1960 roku na Jazz Jamboree wystawiono program zatytułowany „Jazz i Poezja”, do którego muzykę napisał Krzysztof Komeda. Również w 1960 roku K. Komeda napisał muzykę do czterech pełnometrażowych filmów fabularnych( „Do widzenia, do jutra” J. Morgensterna, „Niewinni czarodzieje” A. Wajdy, „Przejażdżka” J. Nasfetera oraz „Szklana Góra” P. Komorowskiego). Rok później powstała muzyka do filmu R. Polańskiego „Nóż w wodzie”; obraz ten otworzył polskiemu reżyserowi drogę do międzynarodowej kariery.
Od 1961 roku kolejne zespoły Komeda zawiązuje w międzynarodowych składach: na Jazz Jamboree’61 towarzyszy amerykańskiemu gitarzyście J. Gourley’owi i szwedzkiemu saksofoniście B. Rosengrenowi. Na kolejnym Jazz Jamboree Komeda zaprezentował własny zespół z Romanem Dylągiem na kontrabasie i perkusistą ze Szwecji Rune Carlssonem. Trio wykonało wtedy „Etiudy baletowe” w choreografii Jerzego Grucy. Tym samym ugruntowała się pozycja Komedy jako wybitnego jazzmana: krakowski Jazz Club przyznał mu „Złoty Helikon”, a w ankiecie czytelników magazynu „Jazz” zdobył tytuł „jazzmana