Jak połączyć afrykańskie rytmy z elokwencja jazzowej improwizacji pokazuje koncertowy zapis sesji, jaką zrealizowali gambijski wirtuoz kory Dawda Jobarteh oraz duński perkusista Stefan Pasborg. „Live in Turku” to urzekające połączenie tradycyjnego brzmienia Afryki Zachodniej i współczesnej, kreatywnej improwizacji. Repertuar albumu obejmuje różnorodne wpływy, od tradycyjnej muzyki zachodnioafrykańskiej rytmy po współczesny jazz, energetyczny funk i awangardowe skojarzenia free-jazzu. Znakomicie odczytane klasyczne „Togo” Eda Blackwella (nagrane po raz pierwszy w 1979 roku przez  zespół Ornette’a Colemana), składa hołd początkom jazzu w muzyce afrykańskiej. Równie inspirujące jest  „Communication of a Kind” ukazujące, jak ważne są zdolności improwizacyjne duetu oraz ich – niczym nie skrępowana – kreatywność. Hipnotyzujący występ na festiwalu w Turku w Finlandii w kwietniu 2023 roku doskonale oddaje esencję ich ducha współpracy i kreatywnej energii.

Gambijski wirtuoz kory Dawda Jobarteh urodził się i wychował w Brikama w Gambii, w muzycznej rodzinie: wuj i dziadek uznawani są za wielkich mistrzów  gry na kora. Zauroczony grą na tym instrumencie Dawda maiał ambicje pokazać swoje zdolności w Europie: zabiera 21-strunową korę i emigruje do Danii. Konsekwentnie buduje status artysty: koncertuje ze słynnym Pierre Dørge & New Jungle Orchestra i realizuje pięć albumów pod swoim własnym nazwiskiem. Duński mistrz perkusyjny Stefan Pasborg  wychował przyuczany do gry na perkusji przez słynnego duńskiego perkusistę Alexa Riela. Legendarny perkusista zaszczepił w młodym adepcie rozmiłowanie dla muzyki afrykańskiej. Stefan podjął zatem współpracę z takimi artystami jak Majid Bekkas z Maroka i Magic Spirit Quartet, a także duńskim trio Ibrahim Electric.

Muzycy spotkali się już wcześniej realizując, w 2016 roku, ciekawy album „Duo”. Tym razem koncertowy „Live In Turku” staje się eksplozją zapowiadanych wcześniej pomysłów. Dawda  Jobarteh przynosi swoje poruszające duszę melodie i nowatorskie podejście do tradycyjnego instrumentu, czerpanie z wybuchowej energii Jimi’ego Hendrixa w pobrzękujących improwizacjach przesiąkniętych psychodelicznym futuryzmem. Tymczasem Stefan Pasborg, znany ze swojego dynamicznego stylu gry na perkusji i eklektycznej palety muzycznej zgrabnie plasuje się tutaj gdzieś między jazzową stylistyką  Arta Blakey’a i rockowymi rytmami Mitcha Mitchell i awangardą Johna Bonhama.

Dionizy Piątkowski