Eric Dolphy należał do najbardziej wpływowych muzyków nowoczesnego jazzu. Stał się wzorem dla całej armii alcistów oraz flecistów i praktycznie nie było klarnecisty basowego, który nie znalazłby się pod jego przemożnym wpływem. W każdym stylu miał do powiedzenia coś nowego i oryginalnego, obojętnie czy była to stosunkowo ortodoksyjna muzyka Chico Hamiltona, eksperymenty free-jazzowe Ornette’a Colemana, modalne improwizacje Johna Coltrane’a czy twórczość trzecio-nurtowa Gunthera Schuellera. Mimo głębokiego zintegrowania się  z każdym stylem, zawsze pozostawał sobą, a jego improwizacje są rozpoznawane  już po kilku dźwiękach (poprzez np. nagłe skoki interwałowe). Utożsamiany jest zwykle z nurtem free-jazzowym, wniósł do niego wiele własnej refleksyjności i umiaru.

Eric Dolphy (20.06.1928 – 29.06.1964)  był wyśmienitym i nowatorskim improwizatorem w grze na przynajmniej trzech instrumentach:  saksofonie altowym, flecie i klarnecie basowym. W drugiej połowie lat 40-tych pracował na Zachodnim Wybrzeżu z Royem Porterem, później jego karierę przerwała na kilka lat służba wojskowa. Po powrocie do cywila  występował m.in. z Geraldem Wilsonem, później znalazł się w składzie popularnego kwintetu Chico Hamiltona. Współpraca z Hamiltonem zwróciła na niego uwagę szerszej publiczności i krytyków. Po przeprowadzce do Nowego Jorku, w 1959 roku, Eric Dolphy dołączył do Charlesa Mingusa, ale występował i nagrywał także z innymi sławnymi muzykami, jak George Russell i John Coltrane. Początek lat 60-tych upłynął Dolphy’emu na liczonych udanych, występach, trasach koncertowych i nagraniach, zarówno w Stanach, jak i w Europie. Współpracował z Ornette’m Colemanem przy nagraniu przełomowej w historii jazzu płyty „Free Jazz”, a także Johnem Lewisem, Ronem Carterem, Malem Waldronem, Oliverem Nelsonem, Maxem Roachem, Gilem Evansem, Andrew Hillem, Bookerem Little’em, Abbey Lincoln, Charlesem Mingusem i Johnem Colrane’em (to wraz z jego kwartetem odbył słynną trasę po Europie w 1961 roku). Nagrał też serię płyt pod własnym nazwiskiem, m.in. wartą szczególnej uwagi „At The Five Spot”, z rewelacyjnym młodym trębaczem Bookerem Little’em (w reedycji nosi tytuł „The Great Concert Of Eric Dolphy”)

Pierwsza z jego legendarnych  płyt dla Blue Note Records to  album „ Out To Lunch” – sesja z ciągle zmieniającymi się nieregularnymi schematami rytmicznymi i niezwykłym składem instrumentów(oprócz lidera i trębacza Freddiego Hubbarda pierwszą linię tworzył wibrafonista Bobby Hutcherson). Album jest wizytówka nowoczesnego jazzu a w 1984 roku został uznana przez krytyków branżowego czasopisma Wire za najlepszą powojenną płytę jazzową.

Dionizy Piątkowski