John Allan „Jack” Jones to amerykański piosenkarz jazzowy i popowy, niezwykle popularny w USA w latach 60-tych. Podziwiany przez Franka Sinatrę, Mela Tormé  i Tony’ego Bennetta, Judy Garland nazwała go „najlepszym wokalistą jazzowym na świecie”. Jack Jones był przede wszystkim piosenkarzem popowym, którego nagrania przybliżały się do swingowego i orkiestrowego jazzu. Jego wielkimi przebojami okazały się takie hity, jak „Wives and Lovers”, „The Race Is On”, „Lollipops and Roses”, „The Impossible Dream”, „Call Me Irresponsible”, „Lady” i temat z filmu „The Love Boat”, które oprócz ogromnego uwielbienia przyniosły mu także dwie nagrody Grammy.

Jego prawdziwe nazwisko to John Allan Jones i jest jedynym synem aktorów Allana Jonesa i Irene Hervey. Jack Jones urodził się w Los Angeles tej samej nocy, gdy jego ojciec nagrał swoją popisową piosenkę „Donkey Serenade”. Młody Jones uczęszczał do University High School w zachodnim Los Angeles, gdzie studiował aktorstwo i śpiew. Jego pierwsza praca zawodowa miała miejsce z ojcem, kiedy Allan Jones występował w Thunderbird Hotel and Casino w Las Vegas. Nagrał kilka sesji dla autora tekstów Dona Raye’a, przyciągając uwagę branży muzycznej. W 1959 roku podpisał kontrakt z Capitol Records i wydał album debiutancki album „This Love of Mine” promowany w stacjach radiowych kilkoma singlami. singli. Żadna z tych płyt nie sprzedawała się dobrze, a jego kontrakt został skrócony. Na początku lat 70-tych wczesne single zostały wydane na płycie „The Romantic Voice of Jack Jones”. Po zerwaniu kontraktu w Capitol Records ( dla którego głównym wokalistą był Frank Sinatra) Jack Jones  wycofał się z życia estradowego: został powołany do Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych.  Po powrocie do cywila, w sierpniu 1961 roku, nagrał banalną balladę „Lollipops and Roses”, która nieoczekiwanie stała się wielkim, światowym przebojem. Triumfalny powrót artysty trwał cała dekadę, by w kolejnych latach  świat zapomniał  popularnego wokalistę.

Sensacyjnym jest zatem wydany w 2023 roku album „Art Work” zrealizowany z brawurowym, jazzowym zespołem (Jeff Hamilton – perkusja, Tamir Hendelman – fortepian, Graham Dechter – gitara, Tom Scott – saksofon tenorowy), orkiestra kierowaną przez Johna Claytona oraz mistrza gry na organach Hammonda – Joey’a DeFrancesco. Multiinstrumentalista Joey DeFrancesco uważany jest za jednego z najwybitniejszych organistów Hammonda B-3 i multiinstrumentalisty wszechczasów. Cudowne dziecko zaczął grać na pianinie w wieku czterech lat, a w wieku sześciu lat dołączył na koncertach w rodzinnym mieście Filadelfia do swojego ojca, organisty jazzowego „Papa” Johna DeFrancesco. Mając zaledwie dziesięć lat był już profesjonalistą grającym z takimi artystami, jak Hank Mobley i Philly Joe Jones. Młody artysta był pierwszym laureatem stypendium McCoy Tyner Scholarship Philadelphia Jazz Society, finalistą Międzynarodowego Thelonious Monk Piano Competition  a swój kontrakt nagraniowy z Columbia Records podpisał mająć zaledwie szesnastu lat! Mniej więcej w tym czasie poznał Milesa Davisa w lokalnym programie telewizyjnym, a po ukończeniu szkoły średniej mistrz Davis zaprosił go w trasę koncertową. Jako jeden z najmłodszych muzyków, którzy koncertowali z Milesem Davisem, zajął się grą na trąbce i opanował ją do perfekcji. Czterokrotnie nominowana do nagrody Grammy był laureatem Jazz Times Prize oraz  członkiem  prestiżowego Hammond Organ Hall of Fame.

Sesja “Art Work” odbyła się w United Recording Studios w Los Angeles w Kalifornii latem 2022 roku, tuż przed przedwczesną śmiercią Joey’a DeFrancesco (25 sierpnia 2022). John Clayton zaaranżował i dyrygował 53-osobową orkiestrą a Jack Jones, Joey DeFrancesco i John Clayton zostali współproducentami albumu. Paul Lowden, szef i producent wykonawczy Cavalry Productions wspomina tę szczególną sesję: „Mieliśmy zaszczyt być zaangażowani w produkcję tego, co jest ostatnim mistrzostwem Joey’a DeFrancesco. On zdefiniował ten album i znakomicie połączył osobowość Jacka z brzmieniem tej sesji”. Album „Art Work” zawiera kilkanaście pięknie, jazzowo zaśpiewanych standardów muzyki popularnej: od legendarnego „Fever”, subtelnego „Hallo” Lionela Richie, „This Masquerad” Leona Russella po kultowy „Rush Life” Billy’ego Strayhorna i „This Is All I Ask” Gordona Jenkinsa. „Kto by pomyślał, że po tylu latach wszystkie te dziesiątki albumów i setki, jeśli nie tysiące piosenek, jakie Jack Jones zrealizował, skonfrontuje jazzowym albumem – mówi Will Friedwald – krytyk muzyczny Wali Street Journal i Vanity Fair. Nagrania mają coś tak potężnego i tak inspirującego, są inspirujące,  intymn