Wibrafonista Joel Ross zrealizował „Nublues”, swój czwarty album dla Blue Note Records. To kolekcją ballad i bluesowych nagrań zrealizowanych przez gwiazdy tej oficyny: Immanuela Wilkinsa na saksofonie altowym, Jeremy’ego Correna na fortepianie, Kanoa Mendenhalla na basie i Jeremy’ego Duttona na perkusji. W zespole pojawia się także gość specjalny, flecistka Gabrielle Garo. Poza kompozycjami lidera są także kultowe standardy „Equinix” i „Central Park West” Johna Coltrane’a oraz „Evidence” Theloniousa Monka.
Geneza „ Nublues” sięga 2020 roku, kiedy to podczas pandemii Covid, gdy występy na żywo zostały odwołane, Joel Ross wrócił do New School, aby ukończyć studia. Jedne z jego zajęć prowadził saksofonista altowy Darius Jones, który zachęcał studentów do zagłębienia się w historii bluesa. To skłoniło Rossa do refleksji nad tym, czym może być dzisiaj blues, że to nie tylko 12-taktowa forma, ale przede wszystkim uczucia. „Coś w rodzaju ducha lub energii – mówił Ross. To emocje, to ekspresja. Ale chcę też pozostać wierny ideom rytmicznym, które już rozwijaliśmy”. Stąd też tytułowy „Nublues” został wydany jako główny singiel albumu i łączył ducha bluesa z nieokiełznaną naturą free jazzu. „Tak naprawdę nie mówię zespołowi, jak ma grać – wspomina sesję Joel Ross. „To, co im mówię, to żeby pozostali w kontakcie i żeby wszystko, co robimy, było ze sobą powiązane. I grać bluesa, jakkolwiek to wychodzi. Nie chcę, aby moje osobiste doświadczenia były tym, o czym ludzie myślą, słuchając tych kompozycji. Ogólnie rzecz biorąc, chcę, aby ludzie mogli przyjść, usłyszeć muzykę i zinterpretować ją przez własny pryzmat”.