Krzysztof Herdzin – pozbawiony gwiazdorskich manier, wspaniały i wszechstronny artysta, konsekwentnie staję się najprzedniejszą wizytówka polskiego oraz europejskiego jazzu. Znam Herdzina jako pianistę – wirtuoza, jazzmana – lidera własnych zespołów, aranżera, producenta muzycznego, dyrygenta i kompozytora muzyki poważnej, autora oscarowej orkiestracji muzyki do filmu „ Finding Neverland “. Jest jednym z najwszechstronniejszych muzyków na naszej scenie muzycznej. Swobodnie porusza się zarówno w muzyce klasycznej, jak i rozrywkowej oraz jazzie. Bo Krzysztof Herdzin to i pianista i kompozytor, aranżer i dyrygent, producent i multiinstrumentalista, ale także wykładowca akademicki oraz artysta, który eksploduje niezliczonymi pomysłami oraz ich perfekcyjnymi realizacjami. Nie jest typem jazzmana – introwertyka, przeciwnie wszędzie go pełno : jako jeden z nielicznych polskich artystów z powodzeniem łączy klasykę i jazz, w swoich projektach chcą go mieć także gwiazdy pop-estrady. Nie dziwi zatem, iż ma w swej dyskografii ponad 200 płyt, autorskich i produkowanych dla innych artystów. Wydaniem albumu „The Book of Secrets” Krzysztofa Herdzina – w prestiżowej serii „ Polish Jazz” – Polskie Nagrania kontynuują tradycję dokumentacji najwybitniejszych przedstawicieli współczesnego polskiego jazzu oraz idei przedstawiania aktualnego obrazu muzyki jazzowej w naszym kraju.
„The Book of Secrets” – mówi Krzysztof Herdzin – jest dla mnie płytą bardzo szczególną. Oprócz tego, że pojawiła się jako jubileuszowa, dwudziesta pozycja w mojej autorskiej dyskografii, nagrałem ją w bardzo ważnym momencie mojego życia. Od wielu lat intensywnie pracuję nad sobą, poszukując wewnętrznej równowagi, spokoju i dystansu do świata. Podjąłem szereg kroków, mających w efekcie finalnym pomóc mi radzić sobie z własnymi słabościami i traumami, a ludziom wokoło ułatwić budowanie ze mną dobrych relacji, opartych na uczciwych fundamentach, pełnych wzajemnego szacunku i empatii. Najpierw pojawiła się terapia, spotkania z inspirującymi psychoterapeutami, potem dziesiątki mądrych książek, analiza własnego postępowania, aż do określenia celów, jakie chce osiągnąć i narzędzi, jakie zamierzam do tego wykorzystać. Zmieniło mnie to bardzo. Przewartościowałem wiele rzeczy w swoim życiu, również muzycznie. Widać to na przestrzeni ostatnich lat po płytach, jakie nagrałem jako lider. Tytuły i zawarta na nich moja własna muzyka, mówią same za siebie: „Belcanto Semplice”, „Looking for Balance”, „Look Inward” a teraz, blisko moich 50 urodzin – „Księga sekretów”. Mam dziś dużo więcej spokoju w sobie, łagodności i akceptacji wobec ludzi i tego, co mi przynosi los. Czuję potrzebę dzielenia się dobrem, czy to poprzez muzykę, czy zwyczajne, codzienne bycie z ludźmi. W naturalny więc sposób pojawił się w mojej wyobraźni zaczyn własnej, muzycznej historii, adekwatnej do tego, kim jestem dziś, czego poszukuję i za czym gonię, opowiedzianej uczciwie i niespiesznie, bez puszczania oczka do odbiorcy czy komercyjnych kontekstów muzyki”.
|