Max Richter to niemiecki kompozytor i pianista zauroczony m.in. twórczością Iannisa XenakisaBriana EnoPhilipa Glassa i Steve’a Reicha. Fascynuje go łączenie  muzyki klasycznej z  elektroniczną, budowanie barw i brzmień specyficznego  neoklasycyzmu. Najnowszy album Maxa Richtera  „Three Works” zawiera muzykę do baletu “Woolf Works”.

Max Richter powraca po wielkim sukcesie krążka „Sleep”. Do nowego projektu ” Three Worlds: Music From Woolf Works” skomponował muzykę na potrzeby obsypanego nagrodami widowiska Wayne’a McGregora – baletu „Woolf Works”, wystawianego przez słynny londyński Royal Ballet i grany teraz także przez The Royal Opera House. Podobnie jak sam balet, album Richtera ma trzyczęściową strukturę, zbudowaną wokół tematów zaczerpniętych z trzech powieści Viginii Woolf ( „Pani Dalloway”, „Orlando” oraz „Fale”). W skład dzieła weszły także inne pozycje z dorobku pisarki, między innymi fragmenty jej listów oraz pamiętniki, czytane przez Gillian Anderson, Sarę Sutcliffe, a nawet samą autorkę, której głos, odtworzony z udostępnionego przez BBC nagrania z 1937, rozbrzmiewa treścią eseju ‘Kunszt’.

Brzmienie nowego albumu Richtera jest bardzo zróżnicowane. Kompozytor swobodnie posługuje się fakturą – obok instrumentalnych i wokalnych partii solowych oraz części napisanych na orkiestrę, pojawiają się elementy wypełnione muzyką elektroniczną. Całość zaczyna się biciem Big Bena, którego niepowtarzalny dźwięk wciąż słychać ponad ulicznym hałasem Londynu na Gordon Square, gdzie Virginia Woolf mieszkała przed poślubieniem Leonarda Woolfa. Czytany przez Gillian Anderson list pożegnalny Virginii Woolf,  rozpoczyna utwór ‘Tuesday’ – ostatni i zarazem najdłuższy na całym albumie. Nagranie rozpoczyna się dźwiękiem fal, stanowiących swoisty akompaniament do pełnej żalu melodii, a następnie rozwija się w senną medytację o życiu i śmierci. „Pragnąłem stworzyć coś prostego i przejrzystego – tłumaczy Richter – co nawiązywałoby do sztuki minimalizmu w malarstwie i architekturze, uduchowionego, jak buddyjska Zen”.

Album „Three Worlds: Music From Woolf Works” nie jest pierwszym świadectwem współpracy Maxa Richtera i Wayne’a McGregora. Kompozytor już wcześniej pisał muzykę do baletów McGregora ( „Infra” i „The Future Self”), a choreograf odwdzięczył się, wystawiając na scenie słynną rekompozycję „Czterech Pór Roku” A. Vivaldiego, a także operę kameralną „Sum”.Woolf Works” spotkało się z najwyższym uznaniem krytyków, potwierdzeniem którego są nagrody Critics’ Circle Award oraz Olivier Award. The Observer opisał ten balet jako “przekonujące i wzruszające wydarzenie”, a według The Independent jest to “pełne ambicji, wspaniałe, przemyślane dzieło”, The Guardian określił balet jako “poruszającą medytację dotyczącą pamięci, szaleństwa i życia”. 

Kiedy pojawił się pomysł rozpoczęcia pracy nad baletem – opowiada Max Richterzacząłem intensywnie rozglądać się za wszelkimi materiałami związanymi z Virginią Woolf – fotografiami, pamiętnikami, biografiami. Nie spodziewałem się, że uda mi się natknąć na nagranie samej pisarki – zachowało się tylko to jedno, jedyne. Ten fragment jest jak wehikuł czasu. Pozwala rozkoszować się piękną barwą jej głosu, przemawiającego nieskazitelną angielszczyzną. W moich kompozycjach często używałem słowa mówionego, dlatego znalezienie tego fragmentu było dla mnie niczym wspaniały, świąteczny prezent. Podziałało to na mnie niezwykle inspirująco – natychmiast zacząłem pracę nad muzyką do pierwszego aktu baletu, opartego na „Pani Dalloway”.

 

Dionizy Piątkowski