Nicholas Payton to jeden z tzw. młodych lwów nowoorleańskiego jazzu lat dziewięćdziesiątych i tak jak Wynton i Branford Marsalisowie jest ikoną Nowego Orleanu, związaną zarówno z tradycją tego miasta, jak i rodzinnym umiłowaniem do muzyki. Wychował się w mieście jazzu – Nowym Orleanie w rodzinie o tradycjach muzycznych : ojciec Walter Payton jest cenionym jazzowym i klasycznym basistą, matka Maria Payton – znaną śpiewaczką operową i pianistką klasyczną. Pierwsze nauki gry na trąbce oraz zasady muzyki wpajał kilkuletniemu synowi ojciec. Nicholas pierwszą trąbkę dostał w wieku czterech lat, a nim skończył dziewięć, brał już udział w sesjach z miejscowymi zespołami, w wieku 12 lat był członkiem zespołu All Star Brass Band, z którym zagrał wiele koncertów i tras koncertowych. Jako lider nagrał wiele ciekawych albumów i koncertował na całym świecie, zarówno z własnymi grupami, jak i gościnnie z zespołami wybitnych jazzmanów ( od Joe Hendersona, Wyntona Marsalisa, Herbie’go Hancocka po Christiana McBride’a, Joshua Redmana, Roy’a Hargrove’a). Koncertował także z legendarnymi artystami takim, jak m.in Ray Brown, Ray Charles, Art Blakey, Roy Haynes, Marcus Roberts, Clark Terry, Elvin Jones, Doc Cheatham, współpracował z gwiazdami jazzowej wokalistyki: Cassandrą Wilson, Jane Monheit i basistką Esperanza Spalding.
Trębacz z Nowego Orleanu wspaniale komponuje, aranżuje, wykonuje i nagrywa muzykę z własnymi grupami, solo, w duecie, trio, kwartecie, kwintecie, sekstecie oraz i 21-osobowym big bandzie. Dla Verve Records, w 1992 roku nagrał swoją pierwszą, ważną płytę „From This Moment”. W dwa lata później uczestniczył w nagraniu ścieżki dźwiękowej do filmu „Kansas City” Roberta Altmana i niebawem ( w 1997 roku) otrzymał Grammy Award za płytę „Doc Cheatham & Nicholas Payton” ( 23-letni trębacz z Nowego Orleanu gra z legendarnym,91-letnim weteranem jazzu). W 2011 roku nagrał „Bitches” – autorski „concept album” z kilkunastoma utworami, gdzie sam śpiewa, gra nie tylko na trąbce, ale i każdym innym instrumencie. W nagraniu towarzyszą mu takie gwiazdy jak Cassandra Wilson i Esperanza Spalding. Rok później zrealizował , w pełnym orkiestrowym składzie, swoją kompozycję, „The Black American Symphony”, najbardziej ambitne dzieło w jego dorobku. Przyświecał mu cel podkreślenie znaczenia amerykańskiej czarnej muzyki dla kultury światowej.