Piękny prezent przygotował sobie ( na 80-te urodziny) Przemysław Dyakowski – „spirytus movens” Trójmiasta, Polski i jazzowego świata . Wspaniały album „Swing” zrealizowany – co oczywiste – ze swoja warsztatowa formacją Take It Easy. To czwarta płyta w znakomitego, warsztatowego zespołu . Grają w nim muzycy na co dzień obracający się w stylistyce jazzu nowoczesnego , liderzy własnych zespołów . Tutaj prezentują w swoje kompozycje utrzymane w stylistyce muzyki swingowej. To jest takie Przemek Dyakowski All Stars ( Wojciech Staroniewicz – saksofony, Dominik Bukowski– wibrafon, Artur Jurek – piano, Janusz Mackiewicz– bas, Tomasz Sowiński– perkusja). Do tego wspaniałe songi śpiewane przez Joannę Knitter. No i sam Mistrz Przemek Dyakowski.

Jubilat grę na saksofonie zaczął w późnych latach pięćdziesiątych w słynnym zespole Zygmunta Koniecznego w Piwnicy pod Baranami. Debiutował podczas Zaduszek Jazzowych w 1961roku a po przeprowadzce na Wybrzeże zaangażował się w działalność Klubu Żak ( grał wtedy  m.in w zespole Włodzimierza Nahornego). Był współtwórcą zespołu Rama 111 dokonując nagrań setek godzin archiwalnych z muzyką rozrywkową i jazzową. Uczestniczył w Jazz Jamboree, koncertach w cyklu Jazz w Filharmonii , na festiwalach i w klubach Skandynawii. Grał z jass-manami ( Tymon Tymański, Leszek Możdżer) akompaniował gwiazdom ( Cab Calloway, Shirley Jones, Steve Allen, Bobby Short…) .   Za swój największy sukces uważa wieloletnią grę w zespole „Swing Old Stars” legendarnego Jerzego Dudusia Matuszkiewicza  ( wraz z Wojtkiem Karolakiem, Andrzejem Dąbrowskim i Januszem Kozłowskim).

Dla mnie ciekawym jest także album „Melisa” . Przemek Dyakowski – weteran polskiego jazzu  zaprosił tam do współpracy gwiazdy jazzowej pianistyki ( Leszek Możdżer, Sławek Jaskułke ) i przedstawił muzykę zawieszoną gdzieś między ortodoksyjnym jazzem, melodyką swingu, nostalgią „brzmienia poniżej ciszy” i subtelnym, melodyjnym rytmem. Teraz bawi się tym co lubi, jazzowym swingiem i melodyką jazzowej biesiady.

Dionizy Piątkowski